bardzo proszę o interpretację

[Calvadoros]

Śniło mi się że szłam gdzieś, (a może po prostu znajdowałam się tam) i miałam na swojej drodze most. I nagle on się pode mną załamał, a raczej wykruszył się fragment. W ostatniej chwili złapałam się rękami za brzeg. Szczelina nie byłam duża (jakieś 1m do 1,5m) i wisiałam tak wołając o pomoc, a pode mną była wielka, ogromna przepaść - taka, że dno gdzieś nikło. Widziałam gdzieś w oddali mojego tatę (który nie żyje od paru lat) i wołałam go żeby mi pomógł, ale on nie reagował. I nagle nie daleko mnie znalazł się mój chłopak. Patrzył się na mnie, ale mi nie pomógł. Miał dziwną minę - pomieszanie rozbawienia z zainteresowaniem. W pewnym momencie podciągnęłam się na rękach i "wygrzebałam się" na górę. I poszłam dalej...

 

Dodam jeszcze, że mam 26 lat, jestem panną, parę dni temu zostałam zwolniona z pracy, pokłóciłam się z moim chłopakiem i oboje moich rodziców nie żyje. I zasadniczo nic mi się nie śni... dlatego jak już coś mi się przyśni to się zastanawiam dlaczego i co to może znaczyć.

Edited May 26, 2010 by Calvadoros
najpier napisałam postm potem przeczytałm regulamin :)

[Guest SooYoung]

Przeżyłaś ostatnio trudne chwile i Twoja podświadomość tak odreagowała ten stres, oczyściła w tym śnie z napięcia

Dziękuję że napisałaś o swojej sytuacji to bardzo pomaga przy interpretacji snu dlatego już wiadomo że ten sen ma się do tych wydarzeń a nie do przyszłości,

bądź spokojna bo skoro już się oczyściła Twoja podświadomość to teraz już prosta droga przed Tobą i otwiera się nowy etap w życiu,

zmiany które wyjdą ci na dobre, we śnie Sama ! "wygrzebałaś się " na górę, to pokazuje że jesteś silna psychicznie i dasz sobie radę,

dzięki takim sytuacjom jakie teraz przeszłaś wzmocniłaś się wewnętrznie

a co do Twojego chłopaka to we śnie miałaś znak jakie jest jego podejście do Twoich problemów - rozbawienie z zainteresowaniem,

pomyśl czy masz w nim wsparcie bo chyba podświadomie czujesz że jakby coś się działo to "radź sobie sama" :/

Ten sen pokazuje Ci też że Jesteś osobą dojrzałą jak na swój wiek z powodu osierocenia, ale nie musisz być opiekunką dla swojego chłopaka bo może sama też potrzebujesz wsparcia i masz do niego pełne prawo

jak każda kobieta chciałabyś mieć przy sobie prawdziwego mężczyznę na którego możesz liczyć

 

Pozdrawiam