Pocałunek. Zakochanie. Realny ból.

[etieenete]

Witam.

 

Prosze mi wybaczyć nowy temat, ale wczesniej nie znalazłam odpowiedzi, która mogłaby mnie w jakiejs części uspokoić.

Postaram się opisać wszystko w skrócie i zrozumiale.

Ostatnio przezywam najgorszy okres w życiu. Każdej nocy przezywam seny, które nie dają mi spokoju.

Rok temu poznałam osobę, która z czasem stała sie moim przyjacielem. Między Nami istenie różnica 8 lat. Pół roku temu rozstałam się z chłopakiem, którego naprawde kochałam. Ale nie o to chodzi. Problem (tak, to niestety jest problem) jest w tym, że przyjaciel, którego poznałam własnie rok temu, teraz jest kimś więcej. Czuję, że jest to głebokie i wcale nie oparte na upodobaniu fizycznym. Jednak zawsze jakoś utrzymywalismy pewien dystans. On zawsze traktuje mnie jak damę, dba o mnie i czuje się przy Nim jak mała dziewczynka.

Ale niestety nie znam Jego uczuć w stosunku do mnie.

 

Dzisiaj w nocy śniło mi się, że tak po prostu sprzatałam sobie w pokoju. On wszedł, usmiechnal się i wyszedł do drugiego pomieszczenia. Wyszłam za Nim i usiadłam obok (później się położyłam). Nagle po prostu przytulił sie do mnie... No i własnie... Poczułam, że to odpowiedni moment na pocałunek. Ten Nasz pierwszy. Pocałowałam Go i później wszystko już popłynęło samo. Długi namiętny pocałunek. Wyjątkowe i dosyć dziwne było też to, że zaczął śpiewać o mnie i dla mnie. To wszystko jakos obyło się bez słów.

 

Niedawno śniło mi się, że siedział na karuzeli i zauważyłam taka wielką łzę na Jego policzku. Podeszłam, zapytałam co się stało... Nie chciał odpowiedziec. Moja intuicja (w snie też mam bardzo silną) podpowiedziała mi, że chodzi o miłość... Zapytałam już tylko czy zakochał się w niewłaściwej osobie... Potwierdził i powiedział bardzo ciekawe zdanie, którego już nie pamietam.

Skojarzyło mi się to z taka dziewczyną. Opowiadał mi o niej podczas pierwszych Naszych rozmów (przyjaciółka ze szkoły średniej), ale opowiadał o niej jak o przyjaciółce. Wyczułam jednak, że to może być coś wiecej, ale... Ona ma już partnera.

 

On śni mi sie prawie codziennie. Nie wiem czy jest to wynik mojej chyba już miłości, wynik podświadomych marzeń, czy rzeczywiście ma to jakies znaczenie... Jestem niespokojna i ciągle płaczę. Już po prostu boję się zasypiać.

[Troxet]

1. Jeśli jest to osoba znajoma i płci przeciwnej wkrótce przeżyjesz chwile radości, a z tą osobą będziesz się dobrze rozumieć. Namiętne pocałunki mówią o tym, co wyrażają, czyli o autentycznym pociągu. Jeśli chodzi o śpiew... jeśli jest to piosenka wesoła lub romantyczna przeżyjesz miłe chwile.

 

2 .Skupię się na karuzeli, gdyż symbolizuje wzloty i upadki oraz odnosi się do aktualnego życia. Łzy natomiast okazują ból, cierpienie.

 

Jak napisałaś - to może być miłość poczytaj sobie o fenomenach cenzury i stłumienia snu. Również jak śni wypieramy coś z naszej świadomości i myślimy "Nie zakochałam się, tak nie może być", czy tym podobne - znajdują swoje miejsce w śnie i się tam uwalniają. Pewnie ta osoba przestanie cie "nękać" jeśli sama się zakochasz i to na poważnie.

 

Pozdrawiam

 

Ps. Myślę, ze nie wprowadziłam cię w błąd - przestudiowałam mój Sennik i powinno być tak jak napisałam

[etieenete]

Bardzo dziękuję. Zapewne spróbuję to sobie ponownie poukładać, przemyśleć...

 

"Pewnie ta osoba przestanie cie "nękać" jeśli sama się zakochasz i to na poważnie."

 

Chodzi o to, że zakocham się w kimś inym i ta osoba da mi spokój? Czy właśnie w tej osobie?

 

Podejrzewam, że znowu będe miała dziś sen z tym związany. Dzisiejszy naprawdę na długo zapamiętam, on był ponad realistyczny, czułam każdy najmniejszy dotyk, podmuch wiatru.

 

Dziękuję i również pozdrawiam.