anekk Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 We śnie śniła mi się kobieta, która była bardzo miła wobec mnie. Był to słoneczny dzień, ja stałam przed płotem ogradzającym przytulny z zewnątrz domek, a na furtce, przy której stała ta kobieta i pielęgnowała kwiatki - których pełno było w ogrodzie przed tym budynkiem, wisiała tabliczka, na której widniał między innymi napis "M o t e l". Zapraszała mnie do odwiedzenia jej motelu. Następnie się obudziłam i pojechałam do swojego kuzyna, któremu opowiedziałam o śnie. Kuzyn stwierdził, że kobieta, prowadząca motel i pielęgnująca swój ogród kwiatowy zwiastuje śmierć i że jest to powszechnie znane w ogóle. Zdziwił się troszkę, że tego nie wiedziałam. Tak czy siak wracałam już w nocy do domu od niego piechotą, a gdy się odwróciłam zobaczyłam jelenia biegnącego w moim kierunku po chodniku. Miał on bardzo proste poroże, prawie jak u kozy. Pamiętając o tym co mówił kuzyn stwierdziłam, że to nienaturalne, żeby jeleń sobie biegł po mieście w środku nocy po chodniku, więc chciałam przeskoczyć przez płot, który się ciągnął wzdłuż ulicy, żeby uciec przed nim i śmiercią w sumie. Ale jak już się zbliżył do mnie to nagle znalazł się po drugiej stronie płotu i próbował mnie staranować, ale się jakoś odchyliłam na bok, że w sumie byłam w trakcie przechodzenia przez płot, a on zawisł na tym płocie tuz obok mnie. Jeszcze się na mnie popatrzył i wtedy sie obudziłam. Trochę dziwny ten sen i nie mam zielonego pojęcia co może oznaczać ;/ Także proszę o jakąkolwiek próbę interpretacji. Z góry dzięki Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts