Skocz do zawartości

odwołanie wesela


martgos

Rekomendowane odpowiedzi

śniło mi się, ze to mialo byc moje wesele.byli na nim goscie,dostawalam prezenty. troche w odwrtotnej kolejnosci, bo potem pojawil sie moj przyszly maz, i dopiero wtedy zdalam sobie sprawe,ze to moje wesele ma byc.slub mial sie dopiero odbyc,ale ja, jakbym sie dopiero dowiedziala, jakbym miala amnezje,ze sie w ogole planowalam chajtac,zdalam sobie sprawe,ze nie moge wyjsc za niego za maz, bo pomimo, ze go lubie, nic mnie z nim nie laczy (po prostu nie pamietalam zycia z nim) wzielam go na bok, on mnie zaczal tulic, i calowac, a ja mu powiedzialam, ze odwołuje slub, ze za niego nie wyjde. pozniej bylo przyjecie.on pojechal, ale goscie nadal byli, wiem, ze dostawalam prezenty, i koperty mimo, ze nie bylo slubu, i wiem, ze musialam zaplacic za sale i za reszte rzeczy.

wszystko odbywalko sie jakby oderwane od rzeczywistosci. sam fakt, ze nie wiedzialam, ze wychodze za maz, itp.

co to oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ta podwracana kolejność w śnie może śwaidczyć o tym że masz źle ustawione priorytety w życiu tak jakbys zyła na pokaz goście prezenty a dopiero mąż i to jeszcze przed ślubem. A może jesteś z kimś a nie jesteś pewna swoich uczuć do niego a to że z nim jesteś to raczej z presji środowiska - to ci goście (wszystkie kogoś mają to i ja muszę). I na koniec dostajesz rachunek za swoje postepowanie względem niego - płacenie za salę. Nie wiem jak się to odnosi do twojego życia i związków z mężczyznami ale ja ten sen odbieram jako przestroge przed igraniem z czyimiś uczuciami.

pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wielkie dzieki za odpowiedz. interpretacja - moze i wlasciwa, ale nie w moim przypadku. nie jestem w zwiazku z nikim, osoba, ktora zostawiam przed przyslowiowym oltarzem, jest mi znana, ale nie utrzymuje z nia kontaktu, i nie budzi ona we mnie zadnych uczuc. na pokaz raczej nie zyje, gdyz wlasnie w zyciu wybralam to, co mi sprawia radosc, a nie na odwrot, pomimo tego, ze wiedzialam, ze to na odwrot byloby dla mnie stabilniejsze i pewniejsze. no wiec, uzupelniajac, jestem dojrzala kobieta, nie w zwiazku, i nie wzdychajaca do zadnego mezczyzny w chwili obecnej.dosc pewna swojej atrakcyjnosci, ale nie wykorzystujaca tego, gdyz nie taka mam nature.

w tym snie, to tak, jakbym sie obudzila w nowym miejscu, gdzie mnie nie bylo przez jakis czas, ale zycie mi sie ukladalo, jakbym sie obudzila z amnezji, i nie pamietala tej amnezji.

bedac poinformowana, ze jest to moj slub, zdaje sobie sprawe, ze nie moge wyjsc za kogos za maz, bo nawet nie wiem, czy ta osobe kocham, a nie chce sie w cos wplatac na cale zycie, tylko dlatego, ze zostalo to wczesniej (bez mojej wiedzy-amnezja) ustalone.

narzeczony widzac mnie wita sie ze mna w bardzo mily sposob, tulac i calujac. to ja go informuje, ze nie za niego wyjsc. oczywiscie, nikt nie zdaje sobie sprawy, o co mi chodzi (bo przeciez nikt nie wie, ze sie dopiero przebudzilam z jakiejs amnezji), ale spotykam sie z akceptacją z kazdej strony. pozniej wiem, ze szukam mojego narzeczonego, ktory sie ulotnil, ale jego rodzice zostali, goscie sie tez dobrze bawią, a moja mama mi pomaga zebrać się w sobie i wziąść odpowiedzialnosc za organizacje calego przyjecia. wiem, ze mam poplacic rachunki, co dla mnie tez jest czyms nowym, bo wydawalo mi sie, ze wszytsko powinno byc poplacone. wiec mam zamiar zabrac sie za przeliczanie pieniedzy z kopert itp (oczywiscie nie widze, ani kopert, ani pieniedzy, ani prezentow - większosc rzeczy odbieram intuicyjnie) i sie przebudzam...KONIEC

co mozna z tego zinterpretowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

To rzeczywiście dużo wnosi. Wiedz że odczytując cudze sny odwołuję sie do zanaczenia symboli dla mnie jasnych stąd z trafieniem moze byc róznie to tak jakby rzucać rzutkami do tarczy z zamkniętymi oczami czasmi sie trafia a czasmi - patrz przykład powyżej. Jeszcze dzis wrócę do twojego snu bo myśle ze wiem co moze oznaczać.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Zaczniemy wszystko od nowa.

Amnezja - nagle znajdujesz się w sytacji ślubno weselnej niepamietając ciągu zdarzeń z przed wesela może to świadczyć o tym że twoja podświadomość ci o czymś przypomina. Bardzo chłodno analizujesz sytuacje w której się znalazłaś rzekłbym jak ktoś kto w życiu podobne decyzje podejmuje na co dzień - analiza sytuacji, decyzja działanie, tak mechanicznie bez zbędnych uniesień i nie pozostawiając rzadnych niedomówień. Sen można streścić w trzech słowach :odpowiedzialność, odpowiedzialność i odpowiedzialność nic nie pamiętasz ale żeby nikt nic nie mówił wyciągasz kase i płacisz powinno byc zapłacone ale pewności nie masz i płacisz. Nalezy zadać sobie pytanie dalczego nie wybiegasz z sali jak "filmowa" panna młoda z okrzykiem na ustach "ja go nie kocham" zostawiając wszystkich z głupimi minami? On przecież okazał sie lekkoduchem i przyjął to co mu powiedziałaś "zlał to" , gości i swoich rodziców ale ty jesteś "wyzuta" z emocji (nigdzie w twoim śnie nie pojawia sie złość na tą sytuację jedynie chwilowe zagubienie w którym pomaga ci mama). Mam wrażenie że ten sen obrazuje twoje życie czyli analiza, decyzja, dzałanie, wszystko ustalone przeanaliaowane odliczone bez uniesień ale stabilnie i pewnie. Oczywiście to sa moje odczucia na podstawie tego co napisałaś o swoim śnie i trafność może byc taka jak poprzednio ale nie zdziwiłbym się jakbyś sprawowała jakieś kierownicze stanowisko a mężczyzn trzymała w odpowiedniej pozycji czyli czekających na wydanie dyspozycji do zrealizowania. Co dziwne w twoim śnie nie występuja takie zwykłe symbole podświadomości które należy odczytać i przeanalizować tak jakbym oglądał film fabularny ale wcześniej przeczytałem szczegółowe streszczenie. No i jeszcze jedno wszystko załatwiasz płacąc nie buntujesz się nie kaprysisz przeliczasz i płacisz jakby to było najważniejsze.

To tyle nie wiem jak z trafnością może jak poprzednio ale sen nie jest jednoznaczny a wręcz pozbawiony zanczeń- symboli.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz wielkie dzięki za odpowiedz. tym razem z trafnością lepiej. czytając powyższe analizowałam faktycznie swoje życie odnośnie Twoich przypuszczeń i interpretacji. owszem, moja podświadomość ma prawo mi o czymś przypominać. w pewnym wieku tak to już jest :D sytuację przeważnie analizuje bardzo chłodno, choć na zewnątrz może to wyglądać, jakbym była zagubiona i wręcz opływała w emocjach danej sytuacji, a jednak jest decyzja, są podjęte ku temu kroki...i tu mi się trochę nie zgadza, bo w chwili obecnej nie mogę się zdecydować, co mam robić, gdzie skierować swoje kolejne kroki, jak ukierunkować moje życie, bo jakąkolwiek decyzję podejmę, a muszę podjąć jakąś decyzję, to moje życie diametralnie się zmieni...nie podejmując żadnej decyzji truchtam w miejscu...co do odpowiedzialności, to zawsze brałam na siebie odpowiedzialność za wszystkich w każdej sytuacji, zawsze myślę za wszystkich i jestem o krok przed innymi (nie żebym była aż tak mądra, ale staram się przemyśleć każdą opcję, żeby być na wszystko przygotowaną).jeśli chodzi o nerwy, i trzymanie ich na wodzy to raczej nigdy nie byłam drama queen, i nie robiłam wokół siebie zamieszania, jeśli mi sie coś nie udawało. raczej przełykam niepowodzenia, i staram się je naprostować, jeśli jest to możliwe. a jeśli chodzi o mężczyzn, to nie, nie jestem na kierowniczym stanowisku, i nie, nie rozkazuje mężczyznom w sferze zawodowej, ale mam tak odkąd pamiętam, że w większości kontaktów damsko-męskich byłam osobą 'dowodzącą', nie narzucającą nic, nic na siłę, ale wiem, czego chcę, i to chcę dostać. a jak nie mogę dostać, to nie narzekam, nie płacze, nie rozczulam się nad sobą, tylko wychodzę z założenia, że lepiej mi będzie samej, niż będąc z kimś, z kim mi się nie układa, lub z kim się meczę, tylko po to, żeby mieć kogoś... i odkad pamiętam wymagałam szacunku mężczyzn do mojej osoby.nie lubie być rozpatrywana w kategoriach słodkiej kobietki, której trzeba pomóc, bo się przemęczy dźwigając chleb ze sklepu...

nie lubię również tłumaczyć, co mi się nie podoba, lub co chcę w kimś zmienić, bo to nie o to chodzi, żeby kogoś zmieniać, tylko o to, żeby znaleźć kogoś, w kim nic się zmieniać nie chce...

 

jednak interesuje mnie przesłanie tego snu...w Twojej interpretacji starasz się rozgryźć mnie poprzez mój sen ( co się w jakimś stopniu udało ) a teraz pytanie: dlaczego właśnie o tym śniłam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Dalczego o tym sniłaś nie wiem. Przeważnie w snach jest jakieś główne przesłanie ja w twoim snie go nie zanlazłem. Może to że na początku zamieszania jednak szukałas wsparcia w narzeczonym jakbyś potrzebowała czasem takiego wsparcia. Co do układów damsko męskich bardzo mozliwe że jesteś numerologiczna 1,4,5,7 czyli poprostu wibracją męską. Czym sie wyrózniają kobiety z taką wibracją: przeważnie są szczupłe nieraz z niewielkim biustem i krótkimi włosami ale pomijając wyglad zewnętrzny są to osoby które mają zdolności przywódcze zaś takie kobiety przez swoje środowisko sa odbierane jako władcze i silne (często szefują) najgorsze w tych wibracjach że przyciągają mężczyzn, którzy się ledwo oderwali od spódnicy mamusi i poszukują kobiety która im ją zastapi i osłoni swoją spodnica przed "zlym" światem. Nie byłoby w tym nic złego tylko że kobietom o męskiej wibracji potrzebny jest mężczyzna o równie silnych charakterze i wibracji ( w innym przypadku mamisynkami szybko się nudzą). niestety i tu pomstuje nad wychowaniem dzieci nie uczymy ich odpowiedzialności za swoje czyny oraz za dobro drugiej osoby a przypadku późniejszym odpowiedzialności za rodzinę. Podsumowując parafrazą "gdzie ci mężczyźni.............."

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe, jestem typową numerologiczną 3, i przywództwo mnie nie pociąga, co nie znaczy, że jestem złym organizatorem, czy że lubię się dawać podporządkować. jestem Wodnikiem, więć wolność, niezależność itp. to moje pierwsze imię :D

no dobra, może gdzieś z tym dalej zajdziemy.

co do wibracji męskich, to mam tego chyba w nadmiarze, bo zawsze mi mówiono, i zresztą ja sama widzę po sobie, że nie jestem typową kobietką, a raczej myślę, jak mężczyzna w wielu sytuacjach. przyciągam dwa rodzaje mężczyzn: tych, co potrzebują się zasłonić maminą spódnicą, i potrzebują, żeby nimi ktoś pokierował, z wieloma problemami, zarówno natury egzystencjalnej, jak i materialnej; ale również odnoszących sukcesy, silnie stąpających po ziemi, i zaradnych, nie rzadko bogatych mężczyzn. takich przyciągam, ale nie znaczy to, że tacy do końca mnie interesują. kiedyś skłaniałam się bardziej ku rozmową z mężczyznami starszymi (nie tylko z mężczyznami), bo tylko tacy potrafili normalnie porozmawiać, i czułam, że mogę podyskutować, bo byli, jakby to ładnie ująć, na tym samym poziomie rozwoju intelektualnego, co ja. w tej chwili wiek jest bez znaczenia, jednak nadal uważam, że ludzie starsi bardziej zwracają uwagę, na to, co się mówi, niż jak się wygląda. pewnie to przychodzi z wiekiem.

sama interpretując mój sen, dochodzę do wniosku, że możliwe tu jest to, iż może czas się chajtać, tyle, że ja jeszcze nie jestem gotowa...a może jestem za wybredna, albo nie szukam?...albo po prostu nie jest to moją dewizą życiową, żeby założyć rodzinę, itp...

a może podświadomie chcę już wyjść za mąż?

niezła układanka....bo nigdy mi nie przeszkadzało to, że nie jestem nawet w związku (mojej świadomości), chyba, że nie nadążam za swoją podświadomością...

muszę się z tym przespać... :D

na wszelkie dalsze uwagi jestem jak najbardziej otwarta...

a, dziękuję za wysiłek włożony w próbę wyjaśnienia mi, o co w tym wszystkim chodzi. zawsze patrzy się obiektywniej na cudze sprawy niż na swoje własne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do innego snu, to właśnie się obudziłam. sniło mi się, że siedziałam już w samolocie czekając na odlot, ale cały czas pojawiały się problemy, które ten lot opóźniały. w tym śnie było bardzo dużo znajomych z moich lat dziecięcych i szkolnych - podstawówka. niestety obudziłam się za sprawą muchy, która wpadła mi do pokoju :D wcześniej śniło mi się też podwórko na którym się wychowałam, i intuicyjnie poczułam się tak, jak się zawsze czułam będąc dzieckiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

He he numerologiczna 3 to taki Herod w spódnicy i jezeli chodzi o cechy przywódcze ma ich aż nadto ( obejrzyj sobie - cesarzową III Duże Arkana z Tarota). Dodatkowo 3 maja dar do przyciagania dobrych doradców, także korzystaj i rzeczywiście bardzoooooooooooooooo silna wibracja żeńska my mężczyźni lubimy 3 na pewno!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trudno sie Ciebie tłumaczy z języka podświadomości na świadomość.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Trudno sie Ciebie tłumaczy z języka podświadomości na świadomość." to wcale nie jest śmieszne :D

ja tu popadam w egzystencjalny zastój, bo mi się co noc coś śni, a ja nawet nie wiem, do czego to przyczepić...ehhhh, umre nieświadoma mojego celu życiowego :D

co do wibracji żenskich, to możliwe, że ją mam (na zewnątrz), wiele osób, wliczając kobiety, mi mówiło, że jestem bardzo kobieca...(a ja dodam, że nieświadomie kobieca - nie zwracam na to uwagi)

Cesarzowa powiadasz? w tym przypadku moim celem życiowym powinno byc macierzyństwo, założenie rodziny itp....hmmmm

Edytowane przez martgos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Podświadomość zaczyna gadać!!!!!!!!!!

Samolot coś co unosi odrywa nas od ziemi taki mechaniczny Ikar czekasz na podróż czyli szykują się zmiany, problemy jeszcze coś jest do zrobienia (czekaj na dalsze podpowiedzi), mucha- zabić pasożyta natychmiast!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Co do Cesarzowej to wyglada to trochę inaczej sprawuję władzę w matryjarchacie meżczyźni są jej potrzebni do pracy, obrony no i prokreacji a władzę sprawuje poprzez decyzje oparte na podpowiedziach starszyzny plemiennej w wiekszości opartej na kobietach ale meżczyźni też tam są.

Co do celów rzeczywiście u 3 macierzyństwo jest wysokim priorytetem.

Kolejność moich odpowiedzi sie troche pomieszała ale przy twoim umysle "rozkminisz" to natychmiast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz kolejny!

Wracasz w snach do lat szkolnych do dzieciństwa może tam należy szukać przyczyn uśpienia podświadomości - a jak wygladały twoje relcje z ojcem ( nigdzie sie w twoim śnie nie pojawił)?

pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

relacje z rodzicami pierwsza klasa.nie ma taty we śnie, ale to można w prosty sposób wyjaśnić. od 6 lat mój tato jest sparaliżowany i w tej chwili moja mama przejęła do tamtej pory równo podzieloną rolę rodzicielska.za dziecka byłam jego córcią :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyjasnia że w śnie nie liczysz na jego pomoc - brak fizycznych mozliowści.

Pozostaje czekać na dalsze wskazówki (na razie wróciłaś do czasów szczęśliwości- dzieciństwa).

Co do snów zapisuj je sobie po przebudzeniu nie umkną Ci istotne szczegóły.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha, no to wróćmy do mojego wcześniejszego snu, sprzed tygodnia. śniła mi się siostra, i że razem odwiedzałyśmy babcie (dodam, że z babcią nie utrzymuje kontaktów, jest, jakby to ładnie ująć, zakałą naszej rodziny), byłyśmy obie młodsze. u babci na każdym kroku widziałam talerzyk ze szklanką lub kubkiem. po prostu w jednym pokoju krzesło, stolik, i właśnie rzucająca się w oczy szklanka/kubek z talerzykiem - na każdym kroku ten talerzyk z kubkiem. były tam jeszcze ciastka, cała paczka ciastek, ale były one zapakowane, jakby je ktoś dopiero kupił i przyniósł do domu.pamiętam, że te ciastka pozniej przez cały dzień miałam przed oczami...

babcia była na samym początku, ale póżniej tak, jakby wyjechała na wakacje. ponoć spałyśmy z siostrą tam (nie pamiętam) ale z rana, okazało się, że nie zamknęłyśmy drzwi na noc, nie tyle, że nie zakluczyłyśmy, co w ogóle zostawiłyśmy uchylone, i jakieś dwie sąsiadki - mi nieznane, się pojawiają i mówią, żebysmy jednak zamykały drzwi, sprawdzają, czy wszystko w porządku, i takie tam. dalej nie pamiętam.

2 dni temu też mi się śniły jakieś wakacje, jakbym była gdzieś nad wodą, ale bardziej to baseny, łaźnie, niż ocean, czy jezioro.woda była niebieska, jakby lazurowa. byłam w grupie osób, ale nie pamiętam nikogo z tej paczki. wiem tylko, że miałam 'kobiece' dni i ktoś mnie wrzucił do wody i było duzo czerwonego :D (czerwieni nie widziałam - intuicja) i ze się później przebierałam właśnie w tych łazienkach...reszta pourywana...

 

jeszcze raz dziekuje za wiedze, którą się ze mną dzielisz podczas interpretacji...

Edytowane przez martgos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

To nie mogłas zacząć od tego łatwiejszego!!!!!!!!!!

Sen pierwszy ma symbole mówiące o tym że twoja babcia czeka na wasze odwiedziny (szklanko-kubek i ciastka - podejmowanie gości kawą i czymś do kawy) albo odwrotnie to ty czekasz na wizytę rzeczonej babci. I dodatkowo te otwarte drzwi a co do sasiadek spekuluje wiadość odnośnie babci.( wyjazd na wakacje coś związane ze zminą miejsca przebywania lub pogorszeniem stanu zdrowia).

Co do "kobiecych" snów woda to energia co do innych spraw nie pomogę - brak odniesienia - tylko z opowieści a to nie to samo.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej ta moja babcia, najpierw namiesza w rodzinie, az wszyscy się od niej odwracają, a pożniej, ....jak widać, czeka na odwiedziny...ehhhh starego drzewa ponoć się nie przesadza, pewnie to samo z charakterem - nie zmieni się tego dziadostwa!

oh, ja tej energi mam od groma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zakładam nowego wątku, chociaż śniło mi się coś innego, niż wesele.

pierwszy sen jest o tym, że wdrapuje się do czyjegoś mieszkania, które jest na najwyższej kondygnacji. dom jest bardzo jasny, kolory pastelowe.wiem, że nie powinnam się wdrapywać, ale muszę się zobaczyć z osobą, która jest na górze, bo czuję, że potrzebuje ona pomocy. w tym śnie wdrapałam się tam, rozmawiałam z tą osobą (mężczyzna), ale ta osoba mówi, że nie potrzebuje pomocy.

pamiętam, że było bardzo słonecznie, i że jeszcze jakaś osoba mi pomagała w całym tym przedsięwzięciu.

drugi sen, to taki, że zjawiam się w jakimś clubie, bardziej pubie. kolory ciemne. jest tam jeszcze grupka osób, która wydaje mi się, pracuje tam, ale ze już jest zamknięte, to sobie po prostu siedzą i popijają. zostaje poinformowana, że już nic nie serwują, ale mówię, że ja tu przyszłam po coś innego. zaczynam szukać czegoś, nie wiem, czy to kolczyk, czy jakaś inna ozdoba. mam wrażenie, że to nawet nie było moje. widzę kulki na podłodze, dużo rozsypanych metalowych kulek, i zaczynam je zbierać, bo wydaje mi się, że są fajne. zbieram je tak, żeby nikt nie widział, jakbym chciała ukryć ten fakt.

trzeci sen, to znowu mieszkanie. czekam na winde, która okazuje się, że jest tak jakby zepsuta. drzwi się na moim piętrze nie zamykają. zanim do niej wsiadam, sprawdzam czy winda zatrzymuje się na piętrach, i można wysiaść (teraz sobie zdaje sprawe, że w ogóle nie wzięłam pod uwagę skorzystania ze schodów). okazuje się, że winda zatrzymuje się na piętrze niższym, więć ją przywołuje spowrotem, i naciskam parter. muszę dodać, że winda ta, jak już jestem w niej, jest bez dachu,ani ścian i mogę obserwować mijane piętra. tak jakby była tylko ruchoma podłoga. dojeżdzam do parteru, i naciskam guzik, winda sie nie zatrzymuje, jade dalej w dół. ale mechanicznie naciskam guzik, żeby winde zatrzymać, jednak nic nie pomaga. mam nadzieje, że na dole będą drzwi, ale dojezdzam na dół, a tam tylko ściana. widze cały szyb windy z samego dołu, i zaczynam wołać o pomoc. nie panikuje już, bo wiem, że teraz muszę czekac, może nawet długo czekać, na kogoś, kto będzie chciał windy użyć. w środku jest ciemno, nieprzyjemnie,buro.

Edytowane przez martgos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Zakładaj nowe wątki to zdecydowanie ułatwia odnalezienie snu.

Wracając do snów:

Sen pierwszy:

wdrapywanie sie do góry to dobra oznaka tak jak kolory mieszkania ale jest to spowodowane pomyłką tak jakbyś awansowała przypadkiem ( niewiem jak sie odnieść czy do pracy czy do uczuć bo sen jest niekompletny) wazna jest ta osoba pomagajaca dobrze by było abys sobiie cos o niej przypomniała.

Sen drugi:

Moim zdaniem jest to typowy sen "pracowniczy" i dotyczy srodowiska pracy ( w snie są osoby które tam pracują) te poczucie szukania czegos moze śwaidczyc o tym że popelniłas jakis błąd i starasz sie to ukryć przed innymi tak aby nie wyszło na jaw tylko nie bardzo mi pasuje stwierdzenie że je zbierasz bo sa fajne chyba że to coś do ukrycia zrodziło się z przypadkowej "dobrej zabawy".

Sen trzeci:

Ten jest najdziwniejszy ale z najgłebszym przekazem.

Winda w snach to takie mechaniczne schody coś co nam uzmysławia etapy naszej drogi lub zycia- kolejne piętra. W twoim śnie winda jest niesprawna jedzie gdzie chcę a nie tam gdzie ty chcesz jakby do twojego zycia zakradł sie haos spowodowany czynnikami zewnetrznymi. Winda ma tylko podłogę nie ma scian ani sufitu to tak jakby w życiu odzwierciedlało to jakieś przedsięwzięcie na które się rzucasz z entuzjazmem bez przeanlizowania całosci zagadninia masz tylko dobre podstawy( podłoga ) ale brakuje ci wsparcia( brak ścian) i przemyślenia (brak sufitu), no i zaczyna się jazda bez trzymanki ty na parter ona na piętro ona jedzie a ty chcesz aby sie zatrzymała - czyli sytuacja wyrawła ci sie spod kontroli i zyje własnym zyciem. Zjeżdzasz na dół miały byc drzwi (wyjście z sytuacji) a ich nie ma, a winda jeździ jak chce czyli sytuacja bez wyjścia a widok jak z dna studni czekasz na pomoc z zewnątrz. Pocieszjące jest to że wiesz że pomoc z zewnątrz nadejdzie tylko te niprzyjemne miejsce w którym przyszło ci spędzic te chwile oczekiwania.

W snie nie ma przesłanek które by pomogły wskazac jakiej dziedziny życia moze to dotyczyć (chyba że wychodzisz z domu czyli moze spraw rodzinnych) i tu juz sama musisz okreslic rodzaj życiowej pułapki.

pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane przez Slawomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytalam, zrozumialam, ale nie wie, czy jakies wnioski moge z tego wyciagnac,bo godzina jet , ktora jest :D (pozna, sobotnia-niedzielna juz w sumie - noc), wiec jutro do tego wroce....

 

co do windy, to sama mialam podobne przczucie, ze to moze oznaczac, ze mam jakies poziomy do przebycia, ale jest to alezne od osob pobocznych....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...