Skocz do zawartości

Czułam się jak medium...


illese

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Ostatnio miałam bardzo dziwną sytuację...

Byłam z moim bratem na spacerze wieczorem. Przechodziliśmy obok cmentarza, który znajduje się w lesie [Jest niewielkich rozmiarów. Koło 200 osób pochowanych] Znajduje się mała kapliczka gdzie stawia się trumnę i odprawia się nabożeństwa. Poszliśmy do kapliczki. Wszystko było dobrze do czasu kiedy dotknęłam tego "podestu"... Pierwsze co poczułam to fala nienawiści, wściekłości. Czułam się jak sparaliżowana. Wpatrywałam się w jedno miejsce. Nagle zaczęłam słyszeć w głowie głos mężczyzny, takie pojedyncze zdania, niektóre pourywane.

Np., "Czemu pochowali mnie bez nabożeństwa ?!"

"teraz muszę cierpieć"

"tu jest okropnie!"

Moj brat stanowczo się przeraził jak mnie widział, bo próbował mnie wyrwać z tego stanu.. W każdym razie zrobiło mi się niedobrze. Usiedliśmy na ławeczce obok. Spytałam się go czy są pochowani tutaj jacyś samobójcy.. Odpowiedź twierdząca... A ja mówię, że to był wisielec [twarz mojego brata nabiera coraz większego zdziwienia...] i odparł że dwa lata temu się ktoś powiesił. Jednak przeraziłam go doszczętnie tym jak wskazałam mu dokładnie to drzewo, na którym się powiesił... Powiedział, że już w życiu ze mną na cmentarz nie pójdzie.

 

Pytanie:

Czy może mi ktoś to wytłumaczyć?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mało to jest osób z wrodzonymi zdolnościami do jasnowidzenia których próżno innym wytrenować?? Mój znajomy przewidział np. 4 dni przed katastrofą w smoleńsku jakąś wielką ogólnonarodową tragedię. Postaraj się upewnić że to prawda, czy jedynie poprostu jakiś naprawde silnie zirytowany byt. W zasadzie nie wiem czy mogłoby również istnieć jakieś szczególne wyczulenie na emocje istot "z drugiej strony", wydaje mi się to mało prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupio to zabrzmi.. Ale wspomniałeś o Smoleńsku. Ja miałam dzień przed katastrofą sen o wraku samolotu z którego wylatywały różnokolorowe kule orbs.. Ja tam nie znam dużo osób takich więc nie wiem :P

Hmm co do tej historii.. To sprawdziłam, i w gazetach na prawdę było napisane o tym samobójstwie.. Mój brat mi nawet ją dał do ręki. A te emocje? Tego tym bardziej nie jestem w stanie wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakich? Szukałam kiedyś czegoś, ale nie wiem zupełnie z której strony się za to zabrać.. Czytałam kilka książek, ale nawet nie wiedziałam jak to "coś" się nazywa.. Jasnowidzenia jednak nie przypuszczałam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dość mocna przesłanka, może rzeczywiście posiadasz dar jasnowidzenia(uśpiony). Poszukaj jakichś metod rozwijania tego daru.

 

Dokoncze zdanie:... jezeli jestes na to gotowa... Musisz byc emocjonalnie niezalezna od swoich wizji. Inaczej mozna zwariowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy że nie uważam każdego rozmówcę za imbecyla i nie poczuwałem się do przypominania tego(pozatym w magii nie tylko od jasnowidzenia można oszaleć). Poza tym ktoś mógłby jej to wyjaśnić wraz z poradami odnośnie rozwijania tego daru. Ja sam nie mam na ten temat zbyt dużej wiedzy, więc nic nie powiem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko gdzie teraz znaleźć osobę która by na prawdę pomogła mi w kierunku pogłębiania tego.. To taki mały apel również.

Elektra - Zwariować? Dość często czytam o tym na forum, ale ja mam dystans do wizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 5 tygodni później...
może te duch chciał ci przekazać to jak cierpi i by go pochowano na świętej ziemi?

Przeczytaj sobie o banshee. :) Pojawia się wtedy gdy ktoś ma umrzeć. A to "coś" najbardziej przypominało jej opisy. :D

Ale dzięki za sugestie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś słyszałam, że takiego człowieka trzeba pochować na poświęconej ziemi(cmentarzu). Nawet jeśli tylko szczątki tego biednego człowieka, to wtedy wyrwiesz go tej męki, ale najlepszych porad da ci kapłan. :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Znaczy wydaje mi się, że ta dusza nie może wyrwać się z sideł swoich "grzechów". Na razie miałam tylko dwa takie przypadki na cmentarzu. Więc nie jest ze mną źle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle zaczęłam słyszeć w głowie głos mężczyzny, takie pojedyncze zdania, niektóre pourywane.

Np., "Czemu pochowali mnie bez nabożeństwa ?!"

"teraz muszę cierpieć"

"tu jest okropnie!"

Jezeli udalo Ci sie nawiazac kontakt z duchem samobojcy coz...nie dziwie sie ze cierpi.Duchy osob ktore same sobie zycie odebraly czasami w spirytyzmie okresla sie jako duchy bladzace.Sa najczesciej przywiazane do miejsca w ktorym popelnily samobojstwo i jest to wlasnie kara za ten czyn,taki okres oczekiwania czasami moze sie utrzymywac latami(chodziaz czas po tamtej stronie inaczej plynie).Jednak czasami duchy takie nie potrafia sie oderwac same od sfery materialnej,i potrzebuja do tego pomocy z zewnatrz...czyli naszej.

 

Spytałam się go czy są pochowani tutaj jacyś samobójcy.. Odpowiedź twierdząca... A ja mówię, że to był wisielec [twarz mojego brata nabiera coraz większego zdziwienia...] i odparł że dwa lata temu się ktoś powiesił. Jednak przeraziłam go doszczętnie tym jak wskazałam mu dokładnie to drzewo, na którym się powiesił...
Sa ludzie ktorzy normalnie kontaktuja sie z duchami ktore przebywaja badz utknely pomiedzy swiatami,i pomagaja im znalezc droge do swiatla.Jezeli masz takie zdolnosci powinnas sie zastanowic czy nie chcesz ich rozwijac,ale uprzedzam...wejscie na ta sciezke calkowicie wywroci Twoje zycie do gory nogami,i zmieni Twoje podejscie do zycia.

Jest to dar dany niewielu ludziom,a dlatego jest on taki wyjatkowy bo do nawiazania kontaktu nie dochodzi poprzez seans spirytystyczny z udzialem wielu osob tylko spontanicznie,i to duchy sie do Ciebie zwracaja a nie Ty do duchow.

 

Pytanie:

Czy może mi ktoś to wytłumaczyć?

Tak po krotce staralem sie ;)

 

Moja rada:duch sie pytal a raczej zalil:

, "Czemu pochowali mnie bez nabożeństwa ?!"
Moze wyatarczy dac na msze i to wystarczy.Msza swieta tez jest rytualem magicznym,i to z poziomu Magii Ceremonialnej ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa ludzie ktorzy normalnie kontaktuja sie z duchami ktore przebywaja badz utknely pomiedzy swiatami,i pomagaja im znalezc droge do swiatla.Jezeli masz takie zdolnosci powinnas sie zastanowic czy nie chcesz ich rozwijac,ale uprzedzam...wejscie na ta sciezke calkowicie wywroci Twoje zycie do gory nogami,i zmieni Twoje podejscie do zycia.

Jest to dar dany niewielu ludziom,a dlatego jest on taki wyjatkowy bo do nawiazania kontaktu nie dochodzi poprzez seans spirytystyczny z udzialem wielu osob tylko spontanicznie,i to duchy sie do Ciebie zwracaja a nie Ty do duchow.

 

Tak po krotce staralem sie ;)

 

Dziękuję, na prawdę pomogłeś :)

od tamtego zdarzenia minęło już sporo czasu i równie dużo na ten temat czytałam. Mniej więcej wiem co może powodować, ze samoistnie duchy nie mogą oderwać się od tego świata.

Wtedy był to pierwszy raz tak intensywny odkąd pamiętałam. Teraz jakoś ucichło ale bywają momenty, że nawet kilka razy w tygodniu coś takiego się dzieje. W dzieciństwie, np. działy się tez różne dziwne rzeczy wokół mnie, pomijając to, że widywałam duchy [jakoś w wieku 11 lat] nawet z dwa razy miałam świadków. Gdy przechodziłam paliły się wszystkie lampki, żarówki. Do tej pory nawet potrafię włączyć DVD bez pilota.:milczek:

 

Cieszę się, że trafiłam na to forum, bo trochę rzeczy w moim życiu się wyjaśniło. A dzięki Takim Osobom staram się rozwijać w tym kierunku, bo wiem, że można zdziałać coś dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej wiem co może powodować, ze samoistnie duchy nie mogą oderwać się od tego świata.

Wtedy był to pierwszy raz tak intensywny odkąd pamiętałam.

 

Jezeli juz o tym czytalas to nie jestes taka poczatkujaca ;) Wnikalas w ten temat to dobrze w sumie.

 

Teraz jakoś ucichło ale bywają momenty, że nawet kilka razy w tygodniu coś takiego się dzieje.

 

Wszystko zalezy od Ciebie czy chcesz taki kontakt nawiazac,chociaz jak sama widzisz w wyjatkowych okolicznosciach moze do nich dochodzic spontanicznie.

Musisz sie zastanowic po prostu jaka sciezke wybrac bo gdyby doszlo so tego ze zdecydujesz sie pomagac duchom bladzacym,moze to zdominowac Twoje zycie troche,ale to Twoje zycie sama decydujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od Ciebie czy chcesz taki kontakt nawiazac,chociaz jak sama widzisz w wyjatkowych okolicznosciach moze do nich dochodzic spontanicznie.

Musisz sie zastanowic po prostu jaka sciezke wybrac bo gdyby doszlo so tego ze zdecydujesz sie pomagac duchom bladzacym,moze to zdominowac Twoje zycie troche,ale to Twoje zycie sama decydujesz.

 

 

Zależy też od miejsca w którym się znajduję.

Co do zdominowania życia, trzeba mieć jednak trochę dystansu, nie można cały czas myśleć o jednym, bo jeszcze człowiek zwariuje. Na początku jak nie wierzyłam w to wszystko, w wizje i to że gadam z duchami a nie z sobą [chociaż męskiego głosu nie mam :)] Byłam nawet u psychologa przy okazji zajęć i stwierdzono, że mam tak silną osobowość, że nie jestem podatna na żadne choroby psychiczne, no może troszkę na depresję :)

 

Mam pytanie, co by się stało gdybym wybrała taką drogę? Czy zmieniłoby się jakoś moje podejście do życia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Witam. W końcu mamy dowód na to , że samobójca to taki sam zmarły jak ci , którzy umierają z powodu jakiejś choroby , w wypadku lub są ofiarami morderstw. Pomyśleć tylko ile dusz cierpiących za życia nie dane było być pogrzebanymi z obrzędem. Vox populi vox Dei - ile krzywdy w zapisach kościelnych i bezmyślnym ich powtarzaniu przez wyznających - ile krzywdy to dostarczyło tym cierpiącym. Dobrze ,że chociaż ostatnimi "czasy" to się zliberalizowało. Pozdrawiam , chociaż dopiero w 2014 roku.

Edytowane przez yggdrasil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...
  • 2 lata później...

Niektórzy z nas mają większe predyspozycje do tego, by być medium.

Mają większą skale postrzegania.

Ale osoby z mniejszymi predyspozycjami nie są wcale na pozycji przegranej.

,,Proście a będzie Wam dane''.

Wystarczy szczerze poprosić, tak z całego serca.

Wtedy powoli nasze życie zacznie się zmieniać.

Będziemy mieć w tym pomoc z Drugiej Strony, odkryjemy przez ,,przypadek'', jak możemy rozwinąć w sobie te zdolności.

A potem będziemy rzuceni na ,,głęboką wodę''.

Na początku będzie ogromny strach, ale równocześnie poczucie bezpieczeństwa, poczucie, ze ktoś nas dosłownie prowadzi i nie musimy się bać.

Z czasem wyeliminujemy strach, który jest negatywną emocją.

Zaczynamy się zmieniać, rozwijamy się duchowo.

Zaczynamy w końcu rozumieć kim jesteśmy, czym jest ten świat i po co tutaj jesteśmy.

Poprzez tę zdolność pomagamy tak naprawdę sobie w tym, żeby stać się lepszym człowiekiem.

Z czasem zaczynamy również pomagać innym.

Zaczynamy realizować Drugi cel, dla którego tutaj jesteśmy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...