Atheo Napisano 25 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 Robie się już nudna z tymi snami ale Zaczęło się ponownie od pobytu nad morzem, to był dzień wyjazdu. Miejsce o tyle dziwne, o ile ja byłam tam 2 razy w ciągu całego życia. Niebo było chmurne, deszczowe a woda wzburzona. Zjawił się mój brat, nie wiem skąd. Ale dodam że członkowie mojej rodziny o ile nie jestem do nich w snach wrogo nastawiona, symbolizują mojego opiekuna. Poprowadził mnie jakimś podziemnym przejściem do domu, trwało to kilka minut, no a do morza ja mam całą polske Trafiliśmy do hmm... Głównej części mojego miasta, zbierało się na burze a ja pozieleniałam, wiedziałam że ma we mnie trafić piorun, nakrzyczałam na brata że zrobił to specjalnie i uskoczyłam pod jakieś krzaki. W miejscu w którym stałam przed sekundą walnął piorun, ja się skuliłam, ale drugi już trafił we mnie. Na chwile straciłam przytomność, a gdy się ocknęłam brata już nie było. Ja zaczęłam dzwonić do ludzi mówiąc co się stało. No i tu się sen urywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.