vena78 Napisano 16 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 Sen przedstawiał sie tak: Po poludniu będąc w domu,nagle w przedpokoju ujrzałam czarnego byka,był strasznie zly,chcialam uniknac kontaktu z nim i nagle przenioslam sie na zewntarz do zupelnie innej dzielnicy,znanej mi(okolice lasu,piaszczyste drogi)tam zaczela sie moja ucieczka przed nim ,bylam zdezorientowana i przestraszona,moim celem bylo dobiegniecie do przystanku autobusowego,bylam juz o krok,ale drzwi zamknely mi sie przed nosem,autobus odjechal a byk mnie dogonil-ugryzl,bardzo mocno zacisnal szczeke na mojej rece,ale nie czulam bolu potem nastapilo przejscie ,tak jakbym sie obudzila(oczywiscie dalej spalam),ale na rece widoczne byly slady ugryzien,tyle,ze przypominaly one slady odcisku ludzkich a nie zwierzecych szczek, po chwili na rece mialam bandaz i bylam juz w domu mojego chlopaka(z ktorym obecnie sie nie uklada) ,robilam mu wyrzuty w obecnosci jego rodzicow i winy za ugryzienie byka doszukiwalam sie w nim,chcialam pokazac mu rane i odwinelam bandaz a tam fragment reki byl odgryziony az do kosci,potem dalej zrzucalam wine na niego i reszty juz nie pamietam,przebudzilam sie dziekuję za wszelkie proby interpretacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vena78 Napisano 18 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2008 dziękuję za odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi