Wrath Napisano 13 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2010 Witam chciałem opisać mój sen: Jestem w jakiejś knajpce ze starymi kolegami z liceum i 1 koleżanką. Wszyscy (chyba) piją piwo i się wygłupiają, ciągle śmiejemy się z jakichś głupot. Aha i pamietam że Ja miałem przy stole jakąś książkę i się uczyłem o wektorach do jakiegoś testu. Nastepna scena w śnie, to idę z moim best kolegą odprowadzić koleżankę do domu, dziwne jest tylko że idziemy przez cmentarz. Pamietam że mój kolega chyba coś zle skręcił z zaczął nas jakiś duch gonić. Ale to było dziwne bo się go nie bałem. Tak powoli sunał w moją strone, a ja się odwróciłem, zignorowałem go, zawołałem kolegę i poszliśmy. No później wychodzimy z cmentarza i tu właśnie rozstajemy się z naszą koleżanką. Ona idzie schodami do góry (schody z czerwonej cegły, no w sumie wszystko dookoła jest w tym kolorze), a my jej machamy na pożegnanie i sen się kończy. Proszę o interpretację, jeśli to możliwe. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.