OCZY-dziwna (lub nie!) właściwość?

[Page]

Totalnie nie wiedziałam, w którym dziale zamieścić post, więc jeśli istnieje lepszy proszę o przeniesienie

 

Mogę tak robić odkąd pamiętam, a mianowicie kiedy utkwię wzrok w jednym punkcie bez wykonywania dalszych ruchów mogę sprawić, że widzę wszystko zamazane, dokładnie tak jakby przymrużyć oczy. Jednak oczy mam wtedy szeroko otwarte.

Dodam, że towarzyszy temu uczucie jakby coś działo się z moją źrenicą, jakby zwężała się i rozszerzała.

Mi się wydawało zawsze, że to jest normalne, ale ilu ludzi nie pytam to każdy mówi że nie wie o czymś takim, że tak nie umie ;/

 

Teraz coś ciekawego. Kiedy ostatnio zaczęłam zajmować się próbami zobaczenia aury, udawało mi się zobaczyć cokolwiek właśnie wykorzystując tą funkcję "zamazywania obrazu". Najpierw robiłam to automatycznie, potem próbowałam zobaczyć aurę bez tego, oczywiście nie widziałam wtedy nawet "poświaty"

 

Mam więc pytanie, do forumowiczów, czy Wy też macie taką możliwość i co może ona oznaczać? Czy na prawdę nie każdy to potrafi a przynajmniej musi to wyćwiczyć?

[brydziu]

mam to samo ale mam tez inny dziwny problem a mianowicie brak mrugania, tzn ostatnio zuwazylem, ze gdy sie zamysle i wpatrze w jedno miejsce nie mrugam, moge to robic ile chce. Generalnie takie patrzenie chyba uszkadza wzrok.

Z tym mruganiem to nie wiem czy nie będę musiał iść do okulisty bo czuje ze caly czas mam suche oczy.

[sosnowiczanin]

no, luzują Ci sie mięśnie oka

 

bo czuje ze caly czas mam suche oczy.

 

kup sobie za grosze krople ze świetlika, to jest zazwyczaj przepisywane na suche oczy.

[Kaos]

Lol ja w taki sposób medytuje:)

[Slawomir]

A ja zdejmuje okulary i mam to natychmiast bez wpatrywania!

[Page]

o to dobrze, że to jest jednak powszechnie znane

No i ja też nie musze się wpatrywać, mogę tak zrobić natychmiast kiedy chcę

[KataMusica]

Też tak mam, ale nie lubię tego robić - potem tak jakby hmm... "czuję" oczy

Natomiast raz w życiu miałam dziwne zdarzenie, którego nie potrafię nazwać. Ale opisać zawsze można:

Rozwiązywałam jakieś zagadki typu testy IQ. Nagle spojrzałam przed siebie i przez kilka sekund widziałam jak w filmach 3D! Jedna rzecz ( tutaj była to stopa mojej siostry) była na pierwszym planie, a reszta strasznie cofnięta (do tyłu i po bokach). Jakbym była w jakiejś innej przestrzeni! Coś niesamowitego! Ale tak jak pisałam trwało to zaledwie kilka sekund _-_

[ZawszeWinna]

Też tak mam, mogę to zrobić kiedy chcę.Jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ani nikogo o to nie pytałam.Byłam pewna, że to normalne.

[carlotta]

też myślałam że to normalne, ale nie wpadłam na to że może pomagać w widzeniu aury,

teraz spróbowałam to rzeczywiście dużo szybciej widać, bo normalnie to się trzeba trochę skoncentrować