Skocz do zawartości

Anioł, kościół, mężczyźni.


hanuta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Odkąd tylko pamiętam w snach latam.

Mam 20 lat i dziś śniło mi się, że byłam aniołem i uciekając walczyłam z "ludźmi" (dwaj mężczyźni ubrani w czerń, trzymający w rękach broń) , którzy chcieli mnie schwytać. Czułam, że tracę siły, na "ciele" miałam wiele ran, na horyzoncie zobaczyłam kościół, ludzie, którzy mnie gonili chcieli go zniszczyć. Gdy znalazłam się przy kościele usiadłam na jego dachu i spadłam do wewnątrz kościoła. W środku było pusto i ciemno, nie było ławek był tylko w miejscu ołtarza krzyż. Gdy tam podleciałam krzyż zaczął świecić a ja poczułam przypływ nowej energii. Jeden mężczyzna wtargnął do kościoła, i wokół niego ściany i podłoga zmieniały kolor na czarny, ode mnie była jasno niebieska i różowa poświata, leciałam wprost na niego i śpiewałam jakąś piosenkę, walczyliśmy, będąc w powietrzu wypowiedziałam jakieś słowa i ogromna energia, która ze mnie wypłynęła unicestwiła tego mężczyznę. Kościół zalał się jasnym światłem, pojawili się w nim ludzie, ja stanęłam przy oknie z jakąś dziewczyną i sprawiłam, że zaczął padać śnieg, gdy wyszłam z kościoła, była noc i wszystko wokół było pokryte białym puchem, słyszałam śpiew ptaka.

 

Nie wiem co stało się z tym drugim mężczyzną.

Co to może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Ty odzwierciedlałaś dobre sił a mężczyźni złe jest w życiu realnym. Czujesz, że chcesz komuś pomóc, próbujesz wszystkich możliwych metod a i tak się nie udaje, bo ta osoba jest głucha na Twoje działania. Krzyż oznacza, że owszem, jest to dla Ciebie męką, ale jesteś w stanie się poświęcić dla czyjegoś dobra. Wpadłaś z dachu, co oznacza, że jesteś osobą, dla której priorytetowe są wartości wyższe. Chcesz "nawracać", ale zastanów się czy to ma sens. Czerpiesz siłę z tego, co przeżyłaś - a przynajmniej powinnaś. Czy tak robisz zostawiam do Twojego prywatnego wglądu. Moja malutka wskazówka na przyszłość - nie poświęcaj na zmianę czegoś w najbliższym czasie całego serca. Oj, nie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś starałam się nawracać ludzi ze złej drogi, ale nadszedł czas, że z tym skończyłam.

Często miewam takie sny, że jestem w kościele, że latam a ktoś usiłuje mnie schwycić.

To zaczyna być nieco uciążliwe bo czuję, że to może być pewnego rodzaju wiadomość a ja nie potrafię jej odczytać.

 

(przepraszam za ten chaos)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz za co Hanuto przepraszać. Powiedz mi tylko - czy żałujesz czasami swojej niestabilnej wiary? Chciałabyś aby była mocniejsza? A może ktoś Ci mówi, że Twoja wiara jest zła, niepoprawna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie ma pretensji o to w co wierzę i o to jakie jest moje życie. Staram się być dobrą osobą, nie łączę się we wspólnocie Kościoła, wierzę w Boga ale wiem, że w Kościołach Go nie ma, Bóg jest tam gdzie jest dobro a nie zakłamanie. Czuję się dobrze z tym jaka jestem i jaka jest moja wiara.

 

[ Dodano: 2008-05-03, 13:45 ]

ps. często śnię też o tym, że mam magiczną moc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie może to być także zapewnienie Twojej wiary. :) Walczysz z tymi złymi w kościele - czyli walczysz swoją wiarą, która jest jaka jest i nie przeszkadza Ci. Pomimo wszystko wygrasz. Tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...