trzy sny wyścig, praca, pływanie prośba o interpretację

[boogie]

Miałem ostatno trzy sny dzień po dniu które dość mocno zapadły mi w pamięć.

 

W pierwszym brałem udział w czymś w rodzaju wyściugu, nie pamiętam aby była zdefiniowana "linia mety i cel". W każdm razie jedyną zasadą było to iżmożna się poruszać za pomocą środków komunikacji masowej samoloty, pociągi, autobusy czy statki i to nie jako osoba kierująca tylko jako pasażer.

 

W drugim śnie byłem w jakimś kraju balkańskim lub daleko-wschodnim ciężko jest mi to okreslić ale mniej więcej takie klimaty. Byłem na targu owocowo-warzywnym. Z jednej strony targu na ulicy przy chodzniku poparkowane były śmieszne niewielkie ciężarówki, porozstawiane były na tym chodniku stragany oczywiście z porozwieszanymi baldachimami nad nimi nad chodnikiem chroniącymi od słońca. Obok tych ciężarówek między tymi straganami były małe budki. Do jednej z takich budek wchodziłem i mały starszy człowiek zlecał mi pracę polegającą na rozworzeniu tymi właśnie śmiesznymi ciężarówkami warzyw i owoców do mniejszych sklepów w mieście. No i ja tak wsiadałem i sobie jeździłem. Muszę przyznać ze było to całkiem przyjemne i dziwne bo bylem tam w końcu obcokrajowcem a czułem się trakrtowany jak swój.

 

A trzecigo dnia sen był o pływaniu. nie wiem tylko czy było to morze czy jezioro ale raczej jezioro. Były tam ogromne fale w któych pływałem a w zasadzie nie tyle pływałem co można by powiedzieć że je ujeżdżałem. Pokonywałem je albo gładko po nich płynąć do góry i na dół, albo wyskakująć na nich ddo góry a jeżeli była napraawdę wielka pokonywałęm ją wskakująć w nią i przepływając po prostu przez nią. Pamiętam że nie miałem wtedy żadnego wrażenia walki ani zmagania się z trudnościami. Raczej przychodziło mi to wszystko z umiarkowaną łatwością.

 

Czy ktoś mógłby to zinterpretować, nie wiem jak mam traktować te sny jako spójna całość w związku z tym że sniły się przez trzy dni pod rząd, czy jako oddzielne sny?

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam