agnesik Posted May 5, 2008 Share Posted May 5, 2008 Witam:/ Prosiłabym o interpretacje tego snu...w życiu takie głupoty mi nie przychodzily do głowy. Śnił mi się jakiś międzynarodowy festiwal na rynku mojego miasta. Ja średnio zaiteresowana poszłam do pobliskiego sklepu, a tam kilka różnych kolejek. Każda kolejka biegnie do innej lady. Za każdą ladą jest człowiek z innego kraju sprzedający "niby" swoje narodowe wyrony. Ustawilam się do kolejki gdzie te wędlinki wyglądały najchudziej, po czym wniesiono świnię obdartą ze skóry i rzucono na półkę. Wzdrygnęłam się i miałam sobie pójść, ale na półce zobaczyłam małego biednego ...żółto-nie wiadomo jakiego kotka ( hm...cos z żółtego przez pomarańcz po brąz) wycenionego na 2 zł. więc stwierdziłam że go kupię i przez to uratuje. ...wtedy to mój prywatny kot zaczął miałczeć i mnie obudził... :???: Czy ktoś rozumie cokolwiek z tego snu?? Czy ktoś potrafi go przetłumaczyć?? HELP:/ pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnesik Posted May 5, 2008 Author Share Posted May 5, 2008 Kaffka, Pewnie jest troche racji w tym co piszesz...podobno jestem osoba naiwna i dajaca sie wykorzystywac,"za dobra dla innych" jak mowi moj przyjaciel....w moim przypadku czesto jest tak ze nadstawiam karku za innych. No coz taka juz jestem wg . dewizy czyń i zachowuj sie tak jakbys chciala aby inni czynili wobec ciebie. jednak to podejscie bylo u mnie , jest nadal...nic sie w sumie nie zmienilo...wiec nie wiem skad niby mialby sie wziasc ten sen. ps. a na jakiej pdst. tak zinterpretowalas?? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts