Gość Dharma Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Jestem Ciekawa jak Wy postrzegacie i odczuwanie czas w swoim życiu.. zapraszam do podzielenia się wrażeniami przeraza mnie bezwład emocjonalny niemoc wypełniająca po brzegi umysł okno wychodzące na świat które jest zamknięte szczelnie jakby za szybą kończyło się wszystko w co wierzysz i czym jesteś, a ty by przetrwać.. wycofany ukryty w czterech ścianach własnego ja człowiek pęcznieje strachem, bólem, żalem, oddycha nie tlenem, depresja tylko mały skrawek światła od czasu do czasu odwiedza szare wnętrze, tuż po wschodzie słońca, ale o tym później mówię o teraz wieczorem, pod koniec tylko szarość, dzwoni w uszach i milczenie które nie jest zlotem, co najwyżej koniecznością to milczenie nie powoduje wzrostu ducha przemocą knebluje usta, żeby nie usłyszał przerażający jest tez czas który nigdy o tobie nie zapomina o swoim dłużniku, przed którym nie uchronią nawet pancerne drzwi i ochroniarz on boleśnie uśmierca każda chwile każdy twój dzień, lata w samym środku twojego wnętrza na samym końcu, jak na deser co do reszty pochłania ciebie później mistrzowski kat graweruje dwie 4 cyfrowe liczby na twoim grobie. odtąd-dotąd jesteś jak puchar, nagroda i dowód w świecie materialnym człowiek który kiedyś chciał oszukać czas tym razem nie udało się.. .. buddyści mówią, że ich czas to tylko iluzja w momencie tego uświadomienia otwierają szeroko okna swojego wnętrza by przeciągnąć się z długiego snu i zaczerpnąć chłodnego porannego powietrza doświadczają wschodu słońca, mówią o ponownych narodzinach.. może maja racje, nie twierdze ze nie.. ale czasem wydaje mi się, że to też iluzja na iluzji może walczą z większym czasem?, potężniejszym i bardziej inteligentnym myśliwym, czy może mordercą. wcześniejszy kat po prostu wykonywał swój zawód (można mu wybaczyć) ten... zabija z umiłowania delektując się Twoją naiwnością Pewna starsza pani buddystka całe życie uważała, że wyzwoliła się z ciasnych ram czasu, iluzji, samsary doświadczała błogości, pięknie urządzała swe 4 ściany własnego ja na kolejne "przejście" swoje czyny planowała dokładnie, z myślą o kolejnych wcieleniach mniejszy czas, zwany zwykłym katem był dla niej koniecznością, ot co, wizytą u lekarza po prostu Dharma miała ją przygotować... do kolejnej rundy pewne dla niej było, że wzrosła i z ciekawością 4letniego dziecka czekała na nagrodę jakie było jej zdziwienie ... gdy obudziła się w samym środku swojego nowego własnego wnętrza zamkniętego na klucz, pozasłaniane okna i ten wszechogarniający strach... była znów ofiarą, dłużnikiem ale o wschodzie polowała na promień słońca którego chwytała się kurczowo, jak deski ratunkowej... w nocy śmierć, rano narodziny i słońce przeplatane szarością przecież miała być wysoko w rozwoju, nie uciekać. wtedy czas, ten większy śmiał się głośno pociągając za sznureczki swojej marionetki... a ona rodziła się i umierała, płakała pewna że to ostatni raz do wyzwolenia syzyfowa praca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Witam! Czytając to co napisałas aż mi wstyd że ja widzę tylko zapird............ wskazówki. pozdrawiam; Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 mówią o ponownych narodzinach.. raczej o spełnieniu wyzwolenia Jeżeli kochasz, czas zawsze odnajdziesz, nie mając nawet ani jednej chwili. — Jan Twardowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 pisałam to tak ogólnikowo z mojej perspektywy, Sosna Ty jesteś buddysta wiec jak postrzegasz czas? dzięki za cytat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Jak tak postrzegam od jakiegoś czasu " Czas ", a kiedyś postrzegałem Czas ,tak jak opisuje go Dharmalecz trzeba niektóre sprawy ,które opiszę,traktować metaforycznie (w prze-nośni) ,nie dosłownie . Czas dla mnie : W absolutnej czystości ,mojej duszy ,jasne światło prawdy przeniknęło wszystko . Ogarniając swoim świetlistym spokojem ,moje ciało i umysł. Rzeczy doczesne,gdy przyjrzeć im się z bliska ,są tylko złudzeniami widzianymi w snach . A wszystko co,tworzyło, kiedyś zamęt i chaos w moim umyśle , uspokoiło się jak niebo po deszczu ,na którym chmury się rozproszyły. Powietrze wydawało się gruntownie oczyszczone i wszystko było, całkiem spokojne , bez śladu cieni i obrazów . Umysł mój był pusty ,a otaczające przedmioty spokojne ,towarzyszyła temu niezrównana szczęśliwość . To tak jakby moje Ciało i Umysł znikły ,i zostały zastąpione przez wielką jasność kulistą i pełną,czystą i spokojną , jak ogromne okrągłe lustro ,zawierające wszystkie ,góry,rzeki i wielką ziemię . Takie głębokie doświadczenie wewnętrzne ,trudno jest przekazać słowami , w sposób zrozumiały dla innych . Ponieważ tylko ci,którzy pili wodę ,wiedzą ,czy jest zimna czy ciepła - to znaczy że tylko ten kto doświadczył czegoś ,na własnej skórze ,zrozumie sens jakiegokolwiek doznania . Powietrze natomiast ,wydawało się gruntownie oczyszczone i wszystko było spokojne , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 jak postrzegasz czas? to tylko koncepcja, w dodatku która raczej przeszkadza niż pomaga. lepiej jest mi myśleć o szeregu procesów, przemian... choć, jest zaskakujące jak ta koncepcja głęboko zakorzenia się w lesie neuronów ... też trzeba mieć tego świadomość, że żyjemy wśród ludzi więc dostajemy pakiecik danych z : "muszę zdążyć zrobić to wtedy a wtedy" "ludzie w moim wieku ... " "to jest dla starych/młodych ludzi, nie dla mnie" "zawsze było tak i tak/nigdy nie ..." "będę szczęśliwy kiedy nadejdzie lato, wakacje, dorosłość, 2012" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 (edytowane) Sosnowiczanin ludzie w moim wieku patrzą na to inaczej. pakiet standartowy bez dopłaty Edytowane 29 Września 2010 przez Slawomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 jestem zawsze "teraz" pamietam przeszlosc nie pamietam przyszlosci czas to puszka, w ktorej siedze szklana kula ...banka mydlana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 (edytowane) CZAS... przede mną , za mną i teraz... głaszcze palcami fotografie,czas zamknięty w ramie. otoczona czasem... biegnę,by go dogonić...a on śmieje mi się w twarz...spowolniona wsłu****ę się w bicie tik...tak i nie czuję,jak przemija... Dostrzegam go wzrokiem,gdy głaszczę swe siwe włosy i przytulam syna o głowę wyższego... Czasie zmieniasz mnie jak pory roku.... Jeszcze coś co mi się spodobało... Tajemnica czasu Czas jest pędzącym pociągiem, Któremu popsuły się hamulce Ten pociąg się nie zatrzymuje Pędzi, a to co napotka – zrujnuje W nim wszyscy siedzą Bez wyboru czy chcą czy nie chcą Człowiek dostaje bilet, I wsiada by wyruszyć w podróż w życie. Wydaje się, że ten pociąg pokonuje jakąś trasę; To co za nami jest przeszłością To co przed nami jest przyszłością To droga dawno temu zbudowana Czekająca na nadjeżdżający pociąg Gdzie się więc kończą tory, a gdzie się zaczęły? Co jest za ich końcem, a co przed początkiem? Pustka. Pustka. Pustka. W niej wszyscy tracą wątek. Nie ma wieczności Choć zdaje się, że nastąpi, gdy świat się skończy Tłumaczymy sobie że istnieje, ale tak nie jest Bo każdy kij ma dwa końce… …chyba że jest kołem. I to jest odpowiedź. Bo tam gdzie początek tam i kres Tam gdzie anioł tam diabeł Tam gdzie ogień tam woda płynie Tam gdzie śmierć Tam nowe życie… Edytowane 29 Września 2010 przez Arivo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erza Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 czas ma każdy swój, indywidualny, swoim czasem mogę dysponować, przeznaczać na coś, trwonić, rozdawać ludziom i wiem, że on nie wraca, ale ciągle brnie do przodu przynosząc nowe a niekiedy wprawia mnie w zdumienie, bo wydaje mi się, że wszystko stoi, jest takie same jak wczoraj, że nic się nie zmienia oszukuje mnie, że na chwilę się zatrzymał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Jesteśmy w stanie panować nad czasem. Zagladjąc do wspomnien cofamy się w czasie. Gdy zaglądamy w podświadomośc zbiorowa jesteśmy w stanie zobaczyc to co się jeszcze nie wydarzyło. Marząc jesteśmy w stanie zapanowac nad przyszłością za pomocą pozytywnych afirmacji. A co zatrzymaniem czasu - jak wyciągam album ze zdjęciami to mam wrażenie że na zdjęciach czas stoi, dlatego nie lubie zdjęć, kradną mi życie i zamieniają je w nieruchome martwe posągi wspomnień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 (edytowane) a ja lubie zdjecia- to dla mnie jak okna w czasie - na chwile mozesz znow byc w tamtym miejscu jeszcze raz przezyc tamte chwile ...a za wszystko inne zaplacisz karta Master Card przepraszam, nie moglam sie opanowac ale tak wlasnie odbieram zdjecia, i nie tylko - czasem melodia, zapach " przenosi" mnie w czasie i wtedy mam wrazenie, ze przeszlosc zyje, moge jej prawie dotknac... abstrakcja najdziwniejsze jest to, ze kazdy z nas widzi inny swiat Edytowane 29 Września 2010 przez alathea Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 1 Października 2010 Udostępnij Napisano 1 Października 2010 lepiej jest mi myśleć o szeregu procesów, przemian...choć, jest zaskakujące jak ta koncepcja głęboko zakorzenia się w lesie neuronów ... też trzeba mieć tego świadomość, że żyjemy wśród ludzi więc dostajemy pakiecik danych z : "muszę zdążyć zrobić to wtedy a wtedy" "ludzie w moim wieku ... " "to jest dla starych/młodych ludzi, nie dla mnie" "zawsze było tak i tak/nigdy nie ..." "będę szczęśliwy kiedy nadejdzie lato, wakacje, dorosłość, 2012" ten pakiet jest niezbędny? do osiągnięcia tego i tego.. a co jeśli ten pakiecik byś zgubił.. to brzmi jak wygoda Sosnowiczanin ludzie w moim wieku patrzą na to inaczej. pakiet standartowy bez dopłaty Sławomir, właśnie co jest z tymi ludźmi dorosłymi! Dorośli trzymają się tego pakietu i ich wskazówek jakby to było ich fundamentem? Dorosłe zycie człowieka opiera sie na wpisywaniu się w szablon czasu i zapierniczanie przed wskazówkami? haha Zatrzymać czas! wysiadam Jesteśmy w stanie panować nad czasem.Zagladjąc do wspomnien cofamy się w czasie. Gdy zaglądamy w podświadomośc zbiorowa jesteśmy w stanie zobaczyc to co się jeszcze nie wydarzyło. Marząc jesteśmy w stanie zapanowac nad przyszłością za pomocą pozytywnych afirmacji. A co zatrzymaniem czasu - jak wyciągam album ze zdjęciami to mam wrażenie że na zdjęciach czas stoi, dlatego nie lubie zdjęć, kradną mi życie i zamieniają je w nieruchome martwe posągi wspomnień. a tu pokazałeś coś kompletnie odmiennego, ciekawe. Świadomość że Ty żyjesz w czasie a nie czas w Tobie, budujesz siebie za jego pomocą jestem zawsze "teraz"pamietam przeszlosc nie pamietam przyszlosci czas to puszka, w ktorej siedze szklana kula ...banka mydlana bardzo podoba mi sie to co napisałaś Bańka czyli coś poza Tobą, a jednoczenie wrecz namacalne, ograniczajace- odrzucone otoczona czasem... biegnę,by go dogonić...a on śmieje mi się w twarz...spowolniona wsłu****ę się w bicie tik...tak i nie czuję,jak przemija...Dostrzegam go wzrokiem,gdy głaszczę swe siwe włosy i przytulam syna o głowę wyższego... Czasie zmieniasz mnie jak pory roku.... dojrzewanie to musi być cudowne uczucie czas ma każdy swój, indywidualny,swoim czasem mogę dysponować, przeznaczać na coś, trwonić, rozdawać ludziom i wiem, że on nie wraca, ale ciągle brnie do przodu przynosząc nowe a niekiedy wprawia mnie w zdumienie, bo wydaje mi się, że wszystko stoi, jest takie same jak wczoraj, że nic się nie zmienia oszukuje mnie, że na chwilę się zatrzymał nadałaś mu cechy ludzkie, fajne podejście.. jak zabawa, gra ale tak wlasnie odbieram zdjecia, i nie tylko - czasem melodia, zapach " przenosi" mnie w czasiei wtedy mam wrazenie, ze przeszlosc zyje, moge jej prawie dotknac... abstrakcja najdziwniejsze jest to, ze kazdy z nas widzi inny swiat piękne zakończenie, dziekuje wszystkim za wypowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 15 Października 2010 Udostępnij Napisano 15 Października 2010 Badania nad pracą ludzkiego mózgu dowodzą, że nie jest on w stanie odróżnić, czy dane wydarzenie dzieje się w rzeczywistości, czy tylko jest przywoływane za pomocą wspomnień. Większość mechanizmów przebiega identycznie. Nasze ciało po raz wtóry przeżywa jakieś wydarzenie wraz z towarzyszącymi mu emocjami. Na bazie tych odkryć szwajcarski jasnowidz i terapeuta Manuel Schoch opracował Terapię Czasu przekonując, że podstawą wszystkich naszych niepowodzeń i braku poczucia miłości jest lęk przed nieznanym, czyli przyszłością. ZAPANOWAĆ NAD SOBĄ Przyszłość jest wielką niewiadomą budzącą w ludziach strach. Jednak, kiedy spotykamy się z tym strachem jesteśmy już w przeszłości. Manuel Schoch uważa, że koncentrujemy się na niewłaściwym momencie naszego życia doprowadzając do tego, że przyszłość kreuje przeszłość. Dzieje się tak, ponieważ nasz umysł jest pogrążony zawsze w tym, co już się stało, czyli w przeszłości, a to powoduje blokadę energii, jaką posiadamy. - Wszystkie religie Wschodu twierdzą, że będziesz mógł pójść do przodu w swoim rozwoju duchowym, jeśli przestaniesz zajmować się przeszłością i dokonasz aktu wybaczenia, będącego totalnym odcięciem się od przeszłości i pozostawieniem jej za sobą - przekonuje Manuel Schoch. - Poprzez, tak obecnie popularną, analizę własnej przeszłości można nieznacznie skorygować swoje zachowania. Uczucie gniewu, wstydu lub chorobliwej zazdrości możemy zmniejszyć wiedząc, że powstały one w procesie niewłaściwego wychowania. Możemy wtedy, poprzez analizę myślową, skorygować swoje postępowanie. Jednak ta ciągła dominacja umysłu sprawi, że nasza energia zostanie rozproszona na wiele kontrolujących funkcji i lęk przed manifestowaniem takich uczuć. Nasze zachowania staną się sztuczne i pozbawione energii, przez co naturalne duchowe własności nie będą mogły się przejawiać. Osoba o tak zbudowanej psychice będzie jak sparaliżowana nie mogąc właściwie manifestować uczuć, które pragnie za wszelką cenę kontrolować. Spowoduje to kłopoty w zawieraniu zwykłych oraz intymnych znajomości. Próba zanalizowania tego problemu doprowadzi ją do jeszcze większego roztrwonienia swojej energii. W ten oto sposób zaangażowanie w przyszłe wydarzenia sprawia nam kolejne problemy. - A przecież wystarczyło przyjąć, że zazdrość, gniew lub nieśmiałość są elementami naszego temperamentu i istnieją niejako same z siebie, a nie, dlatego, że powstały w procesie niewłaściwego wychowania - mówi Schoch. - Zazdrość i nieśmiałość to struktury bezosobowe i nie zależne od wykształcenia i wychowania. Walka z tymi uczuciami koncentruje się na przyszłych wydarzeniach, a to blokuje naszą energię. W końcowym efekcie osoba próbująca totalnie kontrolować swoją zazdrość lub jakąś inną cechę charakteru nie będzie mogła nawiązać prawidłowych relacji partnerskich. Brak związków w przeszłości będzie dodatkowo potęgował lęk związany z przyszłością. LĘK PRZED PRZYSZŁOŚCIĄ Metoda opracowana przez Manuela Schocha pomaga nam w uporaniu się z problemami psychologicznymi i strachem przed przyszłością. W tym celu nie odwołuje się jednak do analizowania i poszukiwania wyjaśnień w przeszłości, ani też do sprzeciwiania się i negowania naszych słabości. Przeciwnie, usiłujemy żyć z tymi uczuciami obserwując je bez próby reakcji, opisu lub interpretacji z naszej strony. Takie postępowanie daje szansę na nawiązanie kontaktu z naszymi energetycznymi własnościami i otwarcie się na rzeczywistą transformację. - Inne metody uzdrawiania koncentrują się na tym, co nie jest dobre w człowieku, natomiast w Terapii Czasu skupiamy się na naszym potencjale - tłumaczy Manuel Schoch. - Zazdrość, strach czy gniew są to uczucia naturalne i gdy tylko poznamy proces pojawiania się każdego z nich będziemy mogli, nie tylko je przeżywać, ale także używać. Jednak, aby do tego doszło powinniśmy uwolnić to, co nazywamy ego, czyli poczucie siebie. Tak jak sądzili starożytni mistycy jesteśmy czymś więcej niż tylko umysłem, dlatego Terapia Czasu opiera się na obserwacji nie tylko poziomu cielesno-umysłowego, ale także struktury aury, systemu ciał energetycznych oraz nieśmiertelnych własności naszej duszy. Otaczająca każdego człowieka aura własności duszy jest świadomością, potencjałem i przyszłością. Gdy nauczymy się świadomie kontaktować z tymi własnościami będziemy zdolni do życia w szczęściu, a nasze energetyczne własności zamanifestują się przez ciało, umysł i aurę. WŁASNOŚCI DUSZY Pierwszą rzeczą, która tworzy się w chwili naszych narodzin jest energia. Jest ona atmosferą duszy, naszą rzeczywistą świadomością lub inaczej aurą własności. To nasza rzeczywista esencja, której nigdy nie możemy stracić cokolwiek byśmy nie zrobili. Nie jesteśmy także w stanie uciec od naszych własności i naszego potencjału. Można je tylko wyrazić albo stłumić. Aura własności jest także ostatnią częścią energii, która odchodzi w niebyt po naszej śmierci. - Kiedy esencja naszego bytu nie może się uzewnętrznić, chociażby na poziomie umysłowym, to szuka innej drogi wyjścia manifestując się poprzez dolegliwości fizyczne lub psychologiczne problemy - tłumaczy Manuel Schoch. - Te energie zawsze nad nami zatriumfują nawet, jeśli przez całe życie będziemy stawiali im bariery. Dlatego wszystkie trudności, jakich doświadczamy w życiu są próbą uwolnienia naszych własności. Jednak, kiedy nauczymy się z nimi kontaktować, to przenikną one całą strukturę naszej aury łącznie z mentalnymi i emocjonalnymi ciałami. Poprowadzą nas także w głąb prawdziwej natury pozwalając na uzyskanie stanu wolność, czyli innymi słowy osiągnięcie oświecenia. TU I TERAZ Szwajcarski jasnowidz w swojej Terapii Czasu nie pozostawia także suchej nitki na tak popularnym "byciu tu i teraz". Zdaniem Manuela Schocha teraźniejszość po prostu nie istnieje. - Bycie tu i teraz bez zbytniego skupiania się na przeszłości, ani też na przyszłości brzmi całkiem logicznie, ale należy zastanowić się, czy tak zwana teraźniejszość w ogóle istnieje - pisze w swojej książce "Uzdrawiające własności" Manuel Schoch. - Powiedzmy, że wdech reprezentuje przyszłość, a wydech to przeszłość. Stan bezdechu możemy, zatem uznać za teraźniejszość. Jednak jak długo można powstrzymywać oddech? Dlatego moment, który nazywamy teraz jest w rzeczywistości tylko wtedy, kiedy przytomność jest ograniczona tym nikłym ruchem pomiędzy przeszłością a przyszłością (wdechem i wydechem). W swojej teorii, opartej na trzech rodzajach pamięci, jakimi posługuje się nasz mózg (ultrakrótkiej, krótkiej i długiej), Schoch przekonuje, że teraz jest w istocie tylko maleńką chwilką, która dopiero będzie i w której nie możemy zawrzeć obrazu całej naszej przyszłości. Natomiast to, co potocznie rozumiane jest jako teraźniejszość w rzeczywistości należy już do przeszłości i tylko dzięki temu może być zarejestrowane przez umysł i zapisane w pamięci. PRZED-PRZYSZŁOŚĆ Kiedy mamy świadomość, że za chwilę coś nastąpi to nasz mózg operuje swoją pamięcią krótkoterminową obejmującą okres około 10 sekund. W Terapii Czasu nazywamy to przed-przyszłością. Zdaniem Manuela Schocha jest to trudne do zrozumienia gdyż używamy do tego naszej racjonalnej strony umysłu. Iluzja teraz istnieje dzięki temu, że mózg postrzega rzeczywistość jako proces ciągły. W przed-przyszłości pojawia się proces zapamiętywania i nawet, jeśli pojawiają się przerwy w pamięci to ludzki mózg zapełni je swoimi obrazami by zapełnić pustkę i stworzyć poczucie bezpieczeństwa. Przesadne zajmowanie się przyszłością wywołuje strach. Natomiast przed-przyszłość nie jest procesem myślowym gdyż dzieje się w trakcie naszej przytomności w związku, z czym nie wywołuje strachu. Oznacza to także, nie trzymanie się kurczowo przeszłości, która tworzy błędną strukturę przyczyny i skutku. Nasze energetyczne własności działają na zupełnie innym poziomie nieodnoszącym się ani do przyszłości ani też do przeszłości. Dlatego też dopóki jesteśmy umiejscowieni w czasie, chociażby poprzez stałe analizowanie przeszłości, nasze własności duszy nigdy się nie uaktywnią. Ich potencjał może zostać uwolniony tylko wtedy, gdy zaczniemy funkcjonować w przed-przyszłości. Nastąpi to w chwili, gdy przestaniemy uczestniczyć w iluzorycznej grze bycia w teraźniejszości. Manuel Schoch przekonuje, że jeśli nie skłonimy naszego umysłu do takiego widzenia rzeczy, to nie tylko nie uwolnimy się od naszej karmy, ale nawet nie będziemy mogli poprawnie pracować z energią. - Przed-przyszłość daje nam szansę prawdziwej transformacji. Oczywiście innymi metodami będziemy mogli dokonać przemeblowania naszego umysłu, ale podstawowe charakteryzujące nas cechy nadal pozostaną niezmienione. I chociaż będzie się wam wydawać, że zmieniliście się, to nadal stracicie dużo czasu i energii na kontrolę samych siebie by nie popaść w depresję lub agresję. Wszystkie poczynania będziecie wykonywali z wielkim wysiłkiem zamiast energię skierować ku właściwej transformacji. WYJŚCIE POZA ILUZJE Noszący przydomek anty-psychiatry, Manuel Schoch podkreśla, że to właśnie współczesna psychologia jest odpowiedzialna za wiarę w to, że powinniśmy szamotać się z przeszłością. - Jak można osiągnąć spokój i wyciszenie, jeśli walczysz? Jak jest możliwym przetransformowanie agresji w czystą energię, jeśli stawiasz jej opór? - pyta retorycznie Schoch. - Agresja przeciw agresji wytwarza jedynie agresję, a walka ze słabościami potęguje kolejne słabości. Możecie analizować swoje słabość lub nałogi tak długo jak tylko chcecie, lecz one nie zmniejszą się przez to nawet trochę. W zamian za to wytworzycie w sobie iluzję - że jesteście inny. Moja Terapia Czasu daje okazję do nauki nowego sposobu myślenia, do zmiany perspektyw i początku realizacji potencjału przez połączenie się z własnościami duchowymi będącymi rzeczywistą esencją bytu każdego człowieka. Włodzimierz Adam Osiński Tekst zamieszczony w miesięczniku "Czwarty Wymiar" nr 8/2008. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 15 Października 2010 Udostępnij Napisano 15 Października 2010 Napisałaś się Dharma,dobra robota,ja natomiast napiszę krótko -słyszałem czy czytałem kiedyś że to Bóg jest czasem ,którego nigdy tak naprawdę nie zrozumiemy ,ja się z tym zgadzam ,biorąc moje wieloletnie doświadczenie pod uwagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wybraniec_losu Napisano 16 Października 2010 Udostępnij Napisano 16 Października 2010 Czas??? Jaki czas i o co temu czasu chodzi? Chyba że mówimy o kolejnym mazidle na zmarszczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 16 Października 2010 Udostępnij Napisano 16 Października 2010 ia. Możemy wtedy, poprzez analizę myślową, skorygować swoje postępowanie. Jednak ta ciągła dominacja umysłu sprawi, że nasza energia zostanie rozproszona na wiele kontrolujących funkcji i lęk przed manifestowaniem takich uczuć. Nasze zachowania staną się sztuczne i pozbawione energii, przez co naturalne duchowe własności nie będą mogły się przejawiać. o rety, on nie ma pojęcia co krytykuje. szkoda ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konata Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 Jakoś tak gdy kiedyś przeczytałam Twój tekst Dharmo na temat Czasu i zrobiło mi się cieplej na sercu. Gdy teraz do tego wróciłam poczułam jakby Czas nie zrobił, żadnego kroku do przodu. Może gdzieś tutaj pozostał kawałek mnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
królewna śnieżka Napisano 11 Maja 2014 Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 te wszystkie opisy nie uwzględniają jeszcze tego, że czas nie biegnie linearnie, czas "zawija", stąd moim zdaniem umiejętność "jasnowidzenia" czy elementy przewidziane w "proroczych snach". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.