Gość Siemanko0704 Napisano 30 Września 2010 Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Ostatnio mam bardzo złożone sny :co_jest_na: nie jest co pewnie pocieszeniem dla interpretatorów no ale cóż, podświadomości nie da się zmienić Otóż: Śniło mi się, że byłam w Australii ( widziałam plażę i ocean czysty spokojny) i nie wiadomo dlaczego spotkałam Cejrowskiego i miałam z nim płynąć. Osoba Cejrowskiego kojarzy mi się właśnie z Ameryką Południową, więc może dlatego miał być moim przewodnikiem.( Mieliśmy płynąć do Ameryki, nie jakimś środkiem transportu, tylko zwyczajnym sposobem używając rąk i nóg.(wzięłam ze sobą słownik od francuskiego) Później pojawił się Waldek, facet mojej mamy. Cejrowski pokazywał nam rafę koralową( przez którą musieliśmy przepłynąć) pokazywał, że dzięki niej jest tak płytko, że wydaje się jakby chodziło się po wodzie. Na końcu tej rafy była wielka przepaść, którą się specjalnie nie przejęłam, ale chciałam byśmy wzięli ze sobą tratwę ( bo przecież można się zmęczyć po drodze, a na oceanie nie ma za bardzo miejsca na odpoczynek ) Później płynęliśmy sami z Waldkiem. On miał bardzo dobrą kondycję ( mimo że w rzeczywistości tak nie jest :co_jest_na: ) ja potrzebowałam mimo wszystko tratwy bo moja kondycja nie była w tak dobrym stanie jak jego. Potem skądś pojawiła się moja mama i kazała nam się zatrzymać na najbliższej przystani. Waldek z nieukrywanym niezadowoleniem skierował się ze mną na jakąś wyspę, która była po drodze. Jak byliśmy blisko to już nastawał wieczór. On poszedł gdzieś do jakiegoś hotelu nad oprzystanią, a ja byłam z mamą. byłyśmy z kuchni. Z nami był przyjaciel z dawnych lat, ale on się nie odzywał, tylko patrzył się na nas. A my się z mamą kłóciłyśmy. O jakieś pierdoły. Znaczy się ona mi wypominała błędy a ja się denerwowałam. Potem kazała mi wyrzucić kluski z serem do sedesu, jednak nie wiadomo dlaczego sama wzięła je z złości i wyrzuciła nie do sedesu tylko na. I chciała by pościerać, ja się zdenerwowałam, rzuciłam ścierką w nią i powiedziałam, żeby sobie sama ścierała i wyszłam. Na końcu zobaczyłam właśnie ten słownik francuskiego, który wzięłam na początku podróży. Koniec Info potrzebne do interpretacji: Waldek, facet mojej mamy jest mi prawie obojętny. to prawie oznacza raczej negatywne stosunki Mama jest mi bliska, ale rzeczywiście ostatnio wyrzucamy sobie nawzajem wszystkie błędy Mój przyjaciel jest dla mnie bardzo bliską osobą, mieszka w rodzinnym mieście ( 300km ode mnie), znamy się ok 9 lat. Mamy ze sobą kontakt. I on ostatnio miał problemy natury psychicznej (depresja) i o tym akurat wszystko wiedziałam Cejrowski kojarzy mi się z Ameryką Południową ( no i przy okazji go lubię) lubię kluski z serem:_oczko::co_jest_na: a i do Australii chciałabym pojechać ( w ogóle w moim marzeniach-planach jest pojechanie tam na dłuższy czas do pracy) :co_jest_na: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Siemanko0704 Napisano 30 Września 2010 Udostępnij Napisano 30 Września 2010 z góry dziekuje:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.