Dziwny sen. Proszę o pomoc w interpretacji.

[Madd]

Siedziałam na wysokim, długim i wąskim moście. Byłam tam zupełnie sama i patrzyłam w stronę miasta, gdze mieszkam ale zamiast niego było morze. Był upał. Most stał na wielkiej plaży/pustyni o białym piasku. Zaczęłam ostrożnie iść po moście, bałam się.Dalej na tym moście spotkałam mojego chłopaka i przyjaciółkę. On mi powiedział, że wyjeżdża za granicę następnego dnia. ja wtedy go odepchnęłam i zaczęłam biec po plaży. piasek był gorący. W pewnym momencie się przewróciłam i leżałam przez chwilę na piasku. Chwilę później wstałam i zaczęłam iść z powrotem w stronę mostu. mój chłopak i przyjaciółka nadal tam byli.

nic z tego snu nie rozumiem.

[Slawomir]

Witam!

Most to symbol przemian, zmian w naszym życiu, łaczy stare, znane z nowym, nieznanym. Twój most jest długi i wąski a ty tesknie spoglądasz w strone swojego miasta (ale tam go niema jest morze (nastepny symbol życia), czegos sie boisz, w swoim realnym zyciu czegoś związanego z nowymi etapami zycia i wyzwaniami stawianymi przez te zmiany - czego sie boisz - moim zdaniem rozłaki z chłopakiem. Uciekasz nie przyjmujesz wyzwania, uciekasz na laże ale tam nie znajdujesz ukojenia ( piasek jest gorący) co to znaczy że jak nie podejmiesz wyzwania dobrze tez nie będziesz( to ten upadek) i w końcu wrócisz na swój most i do wyzwań których się obawiasz. Co do chłopaka i przyjaciółki czyżby cie na coś namawiali ?

A teraz sen wydaje sie trochę bardziej "zrozumiały"?

[Madd]

hm... tak. Już bardziej, ale mam wrażenie że nie do końca o to chodzi