Gość maja111 Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 Byłam w jakimś pomieszczeniu, u kogoś, w jakimś mieście czy miejscowości, której nie znam, szłam tam czy jechałam pustymi ulicami, w końcu dotarłam na miejsce. Byłam u kobiety, chciałam od niej parasol. Najpierw dała mi czarny, ale ten parasol był podarty. Powiedziałam, ze chcę inny. Miałam wrażenie, ze to jest parasol, który ja kiedyś jej sprzedałam czy dałam, ale jakby był bardziej podarty. Przyniosła drugi parasol, brązowy, nie był podarty, ale miał pękniętą jedną fiszbinę, chociaż wydawał się zdatny do użytku. Kobieta powiedziała, ze ten też jest uszkodzony, jakby nie chciała mi go dać. Szukała innego, na szafie - u gory - znalazła ladny czarno -- biały parasol, ale nie dała mi go. Potem pojawił się jej mąż. Powiedział, ze poszuka innego na zapleczu. Nie wiem po co chcioałam ten parasol, nie pamiętam, aby padał deszcz. Co wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlotta Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 prawdopodobnie niepotrzebnie się czegoś obawiasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.