Katarzyna8228 Napisano 22 Października 2010 Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Proszę o pomoc w interpretacji tego snu: Szłam ulicą w towarzystwie mojego ukochanego, wiedziałam, że jest obok mnie, ale zachowywałam się tak jak by Go nie było. Zobaczyłam w bramie po drugiej stronie ulicy ...psa który jadł duże surowe ryby. Klatka stop... i dalsza część tego snu: Wchodzę do jakiegoś mieszkania nie znanego mi dotąd razem z moim mężczyzną... podchodzę do stołu i widzę moją zmarłą mamusię, zaczynamy rozmawiać: - Przyniosłam Ci ryby, wiem, że tak bardzo je lubisz. - Pokaż. Otwieram swoją torebkę, a tam te same ryby którymi zajadał się tamten pies. Nawet nie były w nic zawinięte tylko tak po prostu luzem w torebce.Całe i się lekko ruszały. A mama... - Nic nie widzę. - Nie widzisz. To poczuj ich zapach. - Nic nie czuję. ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------- W tym śnie nic nie czułam, żadnych emocji. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Proszę o pomoc. Mama zmarła mając amputowane obie nogi i zawsze słabo widziała... uwielbiała jeść każdy rodzaj ryby.Zmarła na zawał serca. W myślach zawsze Ją proszę żeby mi przekazywała co u Niej. Acha i jeszcze kilka dni po śmierci przyśniła mi się mówiąc: - Kasiulko, dostałam nowe nogi. Tylko teraz muszę jeszcze nauczyć się w nich chodzić. W tym śnie czułam, że jest szczęśliwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.