Izabela_0 Napisano 25 Października 2010 Udostępnij Napisano 25 Października 2010 W śnie byłam u siebie w mieszkaniu (mieszkam w bloku na 9-tym piętrze) i przez okno widziałam jak na przeciwko w bloku jakiś facet , ciemna postać na dachu coś oglada, dziwne było to że raz był w oknie raz znikał po jakiejś chwili uświadomiłm sobie że to blok się rusza, kołysze na boki. Blok się kołysał ale nie rozpadał jakby jego konstrukcja była z gumy. Postanowiłam ewakuowac domownikow zn. obudziłam syna i spokojnie poprosiłam żeby sie ubrał i zapioł na smycz psa ja zaczełam szykować pudełko wypełnione szmatkami żeby schować tam naszą jaszczurką (agama brodata) bardzo starałam się żeby jej było ciepło żeby nie zmarzła. Podczas wyciągania jaszczurki z terarium okazało sie że pod spodem jest jeszcze jedno terarium z pytonem. Był dość duży i pamiętam że pomyślalam że szkoda że nie oswoiłam go jak jaszczurki z lekką obawą włozyłam do niego rękę żeby go wyjąć ten mnie ugryzł ale nie przejełam sie tym nie miałam nawet śladu po ugryzieniu, złapałam go pewnym uściskiem i zaczełam głaskać i mówic do niego spokojnie tłumacząc sytuację w jakiej jesteśmy a on jakby się poddał temu uspokoił. Potem naszły mnie myśli jak ukryć tego węża przed sąsiadami w trakcie opuszczania domu bo oni nie wiedzą że ja mam pytona. No i sie obudzilam. W śnie nie czułam lęku tylko zaskoczenie ruszającym się blokiem i wężem który znalazł się w moim domu. Jeżeli ktoś coś z tego rozumie będzie mi miło przeczytać jakąś interpretacje tego snu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.