bahia1 Napisano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2006 snilo mi sie ze stalam na peronie z moim bylymnazeczonym,on byl konduktorem, czekalna swoja zmiane..byl ubrany w biala koszule, rozmawialismy, pilismy wode, nadjechal pociag amojbyly nazeczony podszedl do maszynisty i coc sie go zapytal..tamten zaczal krzycze na niego ze to juz od dawna jego zmiana...za chwile razem odprawili pociag, zamist zagqwizdac na odjazd,krzyczeli moj byly nazeczony wszedl do budynku stacji kolejowej po torach przybiegly do mnie dwie rozesmiane chinskie dziewcynki(ktore znam i sa mi bardzo bliski) i rzucily mi sie w ramiona.. poszlysmy razem do budynku stacji kolejowej...zaczelysmy wchodzi po ruchomych schodach ktore byly zepsute na gore...jedna z nich mnie wyprzedzila i pobiegla pierwsza,droga na gore byla naprawde ciezka ale nie dluga jak sie spodziewalam, na miejscu znalalam dziewczynke i jej mame,zobaczylam ze te schodypo ktorych wchodzilam byly zepsutymi schodami ktore powinny jechac w dol znalazlam w senniku znaczenia pociagu, konduktora, dzieci...wszsytko sie zgadza,tylko schody-a byl to wazny symbol-nie pasuja jesli ktos moze cos wiecej napisac to chetnie poslucham Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el argento Napisano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2006 Wszystko Ci się pomieszało - mówi o tym właśnie symbol schodów. Związek, który mial prowadzić w górę, który miał być szczęśliwy - z samego gruntu nie działa, schody przecież są zepsute. Droga do zrozumienia nie jest na szczęście zbyt długa i ciężka, ale jakże uświadamiająca. Bo okazuje się, że żywiłaś się iluzją, o czym świadczy to, że pomyliłaś kierunek ruchu schodów. Myślałaś, że w górę, a tu w dół (nic rozwojowego). Te biegnące szczęśliwe dzieci nadbiegły, byś spojrzała z perspektywy, z wysoka i dokonała oceny tego co już odeszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bahia1 Napisano 25 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 25 Maja 2006 dziekuje, tego mi bylo trzeba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi