Mancer Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 Witam. Mój pierwszy post i od razu pytanie... Co to może oznaczać? Zawsze, gdy siedzę w kościele czuję się dość dziwnie, tak jakby jakaś siła zaciskała mi wszystkie mięśnie. np. gdy stoję i się modle to ciężko mi się oddycha i kręci mi się w głowie. Nie jest to jakoś rzadko tylko zawsze, gdy modlę się w kościele. Trochę mnie to stresuje, czuję się jakby czyjaś energia(duchowa?) przytłaczała mnie wręcz do podłogi. Może wiecie czym mogłoby być to spowodowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 albo to zapach świec - który faktycznie może być nieprzyjemny i duszący (i rakotwórczy) -może masz po po prostu jakieś uczulenie/alergię? no albo tak jak wielu ludzi masz alergię na kościół i katolickiego egregorka (tzn. katolickiego boga) jesteś wierzącym i praktykującym katolikiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Page Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 mam podobnie u mnie to chyba przez to nagromadzenie tylu ludzi w jednym miejscu, z których ponad połowa nie wie co tam robi, reszta przychodzi żeby pokazać się sąsiadom i księdzu, kilka starszych osób modli się za cały świat, kilka przychodzi żeby popatrzeć na to ciekawe zjawisko jakim jest msza xD kilkanaście osób jest zmuszanych przez rodziców, no a pozostali to prawdziwi katolicy :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 Trochę mnie to stresuje, czuję się jakby czyjaś energia(duchowa?) przytłaczała mnie wręcz do podłogi. I sam sobie odpowiedziałeś,ja tak czuję się często ,gdy przyjdę do domu ,nieraz to czuję się jakbym opadł całkiem z sił,jakby całe otoczenie wyssało ze mnie całą energię i bolą mnie nawet mięśnie. Lecz po spokojnym przesiedzeniu że tak to nazwę tego stanu i po przepracowaniu mojego cienia np. za pomocą głębokiej medytacji ,czuję się tak jakbym się odrodził na nowo i z lepszym samopoczuciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloam Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 Mancer, może przychodzić gdy jest tłoczno i mało tlenu w kościele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asper Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 sprawdź, czy odczucia nakładają się z miejscem postoju ; ) może wystarczy stanąć bliżej drzwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usuniety Uzytkownik Napisano 26 Października 2010 Udostępnij Napisano 26 Października 2010 Mancer mam podobnie Odrazu jak wchodze mam lekkie drgawki jak od zimna i nerwów. Mam problemy ze skupianiem sie na czymkolwiek oraz ciężko mi sie oddycha. To pewnie dlatego że jestem lucyferianinem, a uczęszczanie do kościoła jest raczej sprzeczne z moją wolą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 ja tam zawsze jak jestem w jakimś kościele - np. zwiedzam - to pamiętam żeby odegrać scenkę z "adwokata Diabła" i zamoczyć palec w wodzie święconej - chyba jednak osłabła ostatnimi czasy więc nie przesadzajcie z tymi kościelnymi mocami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Osoby tzw sensytywne, czyli bardziej od innych uwarżliwone na subtelne energie oraz energetykę kształtó tak mają. Ja od małego w Kosciele miałąm takie odczucia i czasem zdarzało mi się ściemnienie w oczach i lekkie omdlenia, zwłąszcza jak stałam. potem się dowiedziałam, zę to moze mieć związek z tym, e Koscioły (zwłaszca te stare) budowane były w pewnym ukłądzie wschód zachód i często na kształcie krzyża. Poza tym stawiano je też na miejscach kultó dawnych bóstw, którym też sie to nie do końca podobało. Ponizej plan budowy Koscioła, jak widać jest to krzyż, ten zaś kształt, ma też swoistą energetykę. A i w samym kosciele krzyzy duzo. Tak duzo w tym racji bo już same sklepienia łukowe działają jak "soczewki" energrtyczne i powodują skupienie energii kosmicznej. Budowniczowie starych kościołów mieli bardzo dużą widzę o energii kształtu i radiescezji. Kościoły nie były budowane w miejscach przypadkowych, przeważnie były to miejsca mocy(epicetrum wypadało przewaznie pod ołtarzem). Dodatkowo położenie kolumn świątyni wskzują miejsca skrzyzowań siatki geopatycznej ziemi. Dlatego też ludzie modląc się w starych kościołach mają wrażenie "uniesień religijnych" ale osoby bardziej wrażliwsze moga to odczuwać jako "doładowanie" własnego pola energetycznego stąd wrażenie ingerencji w ich ciało subtelne. Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 No cóż pogonili swoich nadwornych radiscetów i zbierają tego plon. Niestety ta zasada dotyczy również nas samych mieszkamy gdzie popadnie a później dziwimy się że źle się czujemy i wstajemy wymęczeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziewanna Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Nastawienie też psychiczne wiele tu oddziałuje. Im człowiek bardziej skupia się na czymś tym więcej zaangażowania swojego własnego energetycznego daje. Mniej myślenia i wczuwania się i powinno być OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Sama postawa ciała może też wpływać na np. trudności z oddychaniem. Jeśli stojąc w kościele prostujesz się tak, jak na co dzień tego nie robisz to sflaczałe mięśnie międzyżebrowe mogą powodować nieprzyjemne odczucie. Mnie często niewygodnie się siedzi w kościelnych ławkach, na które jestem po prostu za wysoka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mancer Napisano 27 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2010 jesteś wierzącym i praktykującym katolikiem? Tak. Mancer, może przychodzić gdy jest tłoczno i mało tlenu w kościele Byłem w kościele jak było bardzo dużo, a także bardzo mało ludzi i czułem się tak samo... sprawdź, czy odczucia nakładają się z miejscem postoju ; ) może wystarczy stanąć bliżej drzwi Próbowałem, ciągle takie same odczucia. Osoby tzw sensytywne, czyli bardziej od innych uwarżliwone na subtelne energie oraz energetykę kształtó tak mają. Ja od małego w Kosciele miałąm takie odczucia i czasem zdarzało mi się ściemnienie w oczach i lekkie omdlenia, zwłąszcza jak stałam. potem się dowiedziałam, zę to moze mieć związek z tym, e Koscioły (zwłaszca te stare) budowane były w pewnym ukłądzie wschód zachód i często na kształcie krzyża. Poza tym stawiano je też na miejscach kultó dawnych bóstw, którym też sie to nie do końca podobało. To nowy(z 2002roku) kościół, a kształtem nie przypomina krzyża(bynajmniej tak mi się wydaje). Można jakoś sprawdzić czy jestem osobą sensytywną? Nastawienie też psychiczne wiele tu oddziałuje. Im człowiek bardziej skupia się na czymś tym więcej zaangażowania swojego własnego energetycznego daje. Mniej myślenia i wczuwania się i powinno być OK. Na początku myślałem, że jest to z braku skupienia więc przez parę ostatnich mszy skupiałem się jak tylko mogłem ale to nic nie zmieniało... Sama postawa ciała może też wpływać na np. trudności z oddychaniem. Jeśli stojąc w kościele prostujesz się tak, jak na co dzień tego nie robisz to sflaczałe mięśnie międzyżebrowe mogą powodować nieprzyjemne odczucie. Mnie często niewygodnie się siedzi w kościelnych ławkach, na które jestem po prostu za wysoka. Jeżeli człowiek w szkole może usiedzieć na tych dobrych "ławkach" to w kościele przychodzi to bezproblemowo. Co do moich "sflaczałych" mięśni to nie sądzę żeby takie były, gdyż co dzień spaceruję ok. 3 godziny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffka Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Co to może oznaczać? Zawsze, gdy siedzę w kościele czuję się dość dziwnie, tak jakby jakaś siła zaciskała mi wszystkie mięśnie. np. gdy stoję i się modle to ciężko mi się oddycha i kręci mi się w głowie. Nie jest to jakoś rzadko tylko zawsze, gdy modlę się w kościele. Trochę mnie to stresuje, czuję się jakby czyjaś energia(duchowa?) przytłaczała mnie wręcz do podłogi. Może wiecie czym mogłoby być to spowodowane. Mancer... Już pomijając wszelkie możliwe przesłanki fizjologiczne/biologiczne, jakie zostały Ci tu pięknie przedstawione w kilku postach wyżej - i jeśli sam już się upierasz co do kwestii "energii" - to ja bym zwróciła uwagę na to, że odbierasz ją wręcz jako agresywną, a więc... kompletnie nie korespondującą z Twoją/tą która na Ciebie bardzo działa. Hmm... Trochę nie halo... Potrafisz teraz opisać, jak wygląda ołtarz? Znaczy, liczba i kolejność świec na nim, dokładniejszy wygląd krzyża, relikwii/obrazów? Czy odwracasz wzrok lub bardziej koncentrujesz się w czasie mszy na tych negatywnych odczuciach? Na ile jest to silne? jesteś wierzącym i praktykującym katolikiem? Tak. Rozmawiałeś o tym z księdzem na przykład przy okazji spowiedzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziewanna Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Mancer o to chodzi,żeby się nie skupiać. Im człowiek bardziej skupia się na czymś tym więcej zaangażowania swojego własnego energetycznego daje. Mniej myślenia i wczuwania się i powinno być OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Boma Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Nie jest to jakoś rzadko tylko zawsze, gdy modlę się w kościele. Z tego wynika ze musisz sie modlic w domu, bo jestes sensytywny na wielkie pomieszczenia i nie mow, ze kosciol jest maly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloam Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 (edytowane) Tak duzo w tym racji bo już same sklepienia łukowe działają jak "soczewki" energrtyczne i powodują skupienie energii kosmicznej. Budowniczowie starych kościołów mieli bardzo dużą widzę o energii kształtu i radiescezji. Kościoły nie były budowane w miejscach przypadkowych, przeważnie były to miejsca mocy(epicetrum wypadało przewaznie pod ołtarzem). Dodatkowo położenie kolumn świątyni wskzują miejsca skrzyzowań siatki geopatycznej ziemi. Dlatego też ludzie modląc się w starych kościołach mają wrażenie "uniesień religijnych" ale osoby bardziej wrażliwsze moga to odczuwać jako "doładowanie" własnego pola energetycznego stąd wrażenie ingerencji w ich ciało subtelne. Jak mówicie o piramidach to wychodzi na to, że inne kształty moc skupiają. W czasach kiedy budowano kościoły z łukami to łuk był normalnym elementem architektury. Nie używano go tylko w budowlach sakralnych. W czasach antycznych najpierw chrześcijanie modlili się w synagogach. Czy wy we wszystkim musicie doszukiwać się jakiś energetycznych podtekstów rodem ze spiskowych teorii? Dawniej kościoły wznoszono na wzniesieniach, aby były dla każdego widoczne i aby uniknąć zniszczeń spowodowanych czy to przez powódź czy też wojny (kościoły spełniały też funkcje obronne). Wznoszono je także w miejscach pogańskich świątyń jako symbol zwycięstwa Chrystusa nad siłami ciemności. Edytowane 27 Października 2010 przez siloam Ośmieszanie przekonań innych Użytkowników. Ostrzeżenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Czy wy we wszystkim musicie doszukiwać się jakiś energetycznych podtekstów rodem ze spiskowych teorii? wiesz siloamie- są różni fanatycy - tacy co wszędzie widzą ufo, tacy co wszędzie widzą demony... o ile rzeczywiście część kościołów jest zbudowanych na "miejscach mocy" - to nie przypisywał bym tego magicznemu wyszkoleniu księży - ale raczej praktyce stawiania kościołów na miejscach starych kultów - aby je "zastąpić". a co do energetycznych podtekstów - to tylko taki model - sposób odbierania rzeczywistości - jeden będzie twierdził że kościoły są tak a nie inaczej budowane żeby ssały moc - inny powie że wszystkie religie poza katolicyzmem to czczenie demonów i bałwochwalstwo.... to tylko takie schematy poznawcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloam Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 to tylko takie schematy poznawcze Zachowały się deklaracje z jaką intencją wznoszono kościoły. Jeżeli więc tłumaczysz to sobie inaczej to się mylisz. Proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Zachowały się deklaracje z jaką intencją wznoszono kościoły. Jeżeli więc tłumaczysz to sobie inaczej to się mylisz. Proste. tak wiem - dla fanatyka wszystko jest proste Jeśli ośmielam się myśleć inaczej niż ty i twój kościół to się mylę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloam Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Jeśli ośmielam się myśleć inaczej niż ty i twój kościół to się mylę... Tu nie chodzi o to co ja myślę, ale o to, że wy stosujecie logikę Hegla: "Fakty przeczą naszym teoriom? Tym gorzej dla faktów!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Może wiecie czym mogłoby być to spowodowane. Być może wiemy i kierunek, w którym podąża Kaffka jest dość trafny, tym bardziej, że w poszukiwaniu odpowiedzi spośród forów o różnym profilu wybrałeś akurat to o kierunkowo, bardzo określonej specyfice. Też kiedyś miałam taki problem i było to wtedy, gdy była we mnie resztka wiary, a wszystko dookoła starało się mnie od niej odwieść. To była jeszcze taka prosta dziecięca wiara, bez żadnych uprzedzeń, ale wkrótce wszystko zaczęło się wokół zmieniać, a gdy zabrakło argumentów, które dałyby logiczny powód do zaprzestania "chodzenia do kościoła", pojawiło się złe samopoczucie, uczucie duszności po wejściu do kościoła itp. i to poskutkowało. Najpierw przestałam "chodzić do kościoła", później moje myśli rozstały się z Bogiem, aż w końcu doszło do Jego całkowitego wręcz odrzucenia. Sporo lat minęło, zanim udało mi się na powrót poskładać to, co się jeszcze później posypało. Jeżeli zatem odrzucisz wszystkie możliwe, prawdopodobne, fizjologiczne przyczyny stanu, o którym napisałeś zastanów się nad przyczynami duchowymi. Jakiś czas temu wróciłam do tematu mojego złego samopoczucia w kościele w rozmowie z księdzem egzorcystą. Nie powiedział mi zbyt wiele, wystarczyło krótkie: no tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 28 Października 2010 Udostępnij Napisano 28 Października 2010 (edytowane) Tu nie chodzi o to co ja myślę, ale o to, że wy stosujecie logikę Hegla:"Fakty przeczą naszym teoriom?Tym gorzej dla faktów!" zabawne że powołujesz to kidy podałeś fakty??? że znana jest intencja z jaką budowano kośćioły - no to to jest dowodem czego? tego że żaden ksiądz- różdżkarz nie wybierał miejsca - że nie zapytano o lokalne święte miejsce? mieszają ci sie siloamie słabe argumenty z faktami Edytowane 28 Października 2010 przez kaffka Druga część wypowiedzi przeniesiona do tematu "Egzorcyzm i modlitwa wyzwolenia w Kościele katolickim" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 28 Października 2010 Udostępnij Napisano 28 Października 2010 odczucia negatywne mogą być związane z ruszaniem bloków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffka Napisano 28 Października 2010 Udostępnij Napisano 28 Października 2010 (edytowane) Po porządkach cały offtop na temat egzorcyzmów katolickich został przeniesiony TUTAJ ("Egzorcyzm i modlitwa wyzwolenia w Kościele katolickim") Edytowane 29 Października 2010 przez kaffka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mancer Napisano 31 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Przez parę dni nic nie pisałem, lecz wpadłem na pewien pomysł. Czy jest możliwość bym "skontaktował się" ze swoim aniołem stróżem z pytaniem co do moich odczuć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffka Napisano 31 Października 2010 Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Przez parę dni nic nie pisałem, lecz wpadłem na pewien pomysł. Czy jest możliwość bym "skontaktował się" ze swoim aniołem stróżem z pytaniem co do moich odczuć? Trochę wyżej w tym temacie deklarowałeś się jako wierzący i praktykujący katolik, więc taka opcja nie powinna wchodzić w rachubę. Chrześcijanin powinien koncentrować się na modlitwie, unikać bezpośredniego kontaktu z jakimikolwiek bytami duchowymi. Chociażby dlatego, że nigdy nie jesteś do końca pewien "z czym" rozmawiasz. Może Ci się przypałętać coś, co tylko będzie się podawać za Twojego anioła stróża, a niespecjalnie mieć dobre intencje wobec Ciebie. Mi się wydaje po prostu, ze nie powinieneś sobie dokładać kolejnych ewentualnych źródeł problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 31 Października 2010 Udostępnij Napisano 31 Października 2010 jest taka możliwość ja ostatnio zacząłem się bawić z moim opiekunem - ciekawa technika polecam ja nie będę cie straszył wiecznym potępieniem i "złymi bytami" jeśli się nie boisz i po prostu rozmawiasz ze swoim opiekunem - raczej nic ci złego się nie stanie zresztą wiara w siebie i swoją moc jest podstawą wszelkiej magii i rozwoju duchowego a co do wiecznego potępienia - ostatecznie po coś jesteś na tym forum? chyba nie po to żeby słuchać że nic Ci nie wolno? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mancer Napisano 31 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2010 (edytowane) @Szeptunka Dziękuję za ten link @kaffka Wolę spróbować każdej możliwości, najwyżej się nie uda, a problemy do dla mnie codzienność @Buddha "(...)chyba nie po to żeby słuchać że nic Ci nie wolno? :P" - czyżby próba prowokacji? Czytając na forum o angelologii wpadłem na ciekawy fragment tekstu napisanego przez Szeptunka Czasem takie rzeczy sie po prostu czuje. Energia anioła jest dla człowieka niemal przytłaczajaca ale odczuwa sie w niej spokój, miłosć, bezpieczeństwo (chyba, ze masz do czynienia z aniołąmi śmierci, czy aniołami zagłady albo zdecydowanie za bardzo wkurzysz anioła, co nie jest proste). Ten wytłoczony kawałek pasuje z lekka do moich odczuć, hmm... Nie wiem czy to może coś oznaczać, ale gdy ostatnim czasy próbowałem medytować, to moje ciało(nie wiem czemu) zaczynało się trząść. Było to dość dziwne uczucie, a próby opanowani ciała kończyły się niepowodzeniem. Jakby tego było mało to dzisiaj za pomocą LD próbowałem porozumieć się z moim aniołem. Nie pamiętam z tego za wiele, jednak przez pamięć przewija mi się obraz jakichś dwóch ludzi oraz ich imiona(których nie pamiętam, lecz wiem, że należały właśnie do nich ). Wiem, że rozmawiałem z tymi osobami we śnie, jednak nic nie mogę sobie przypomnieć. Edytowane 31 Października 2010 przez Mancer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlotta Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 hm to co podałaś na początku twój kościół uznaje za opętanie demoniczne, niemal słowo w slowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mancer Napisano 1 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Czyli, że jest źle? :/ Można jakoś złagodzić takie opętanie bez udziałów egzorcysty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 twój kościół zwróć uwagę na ten zwrot spora część ezoteryków uznałaby takie wizje za 1. ciekawe 2 wartościowe 3 rozwijające. więc luzik, uśmiech i spoko. pamietaj tylko by nie zdominowało to Twojego życia, bo wtedy nawet szlachetne nauki mogą się stać demonologią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mancer Napisano 1 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 A więc luzik, uśmiech, spokój i cisza umysłu! Czyli jest dobrze! Zdam relację z następnej mszy jeżeli uda mi się wrócić :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlotta Napisano 5 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 spora część ezoteryków uznałaby takie wizje za 1. ciekawe 2 wartościowe 3 rozwijające. więc luzik, uśmiech i spoko. pamietaj tylko by nie zdominowało to Twojego życia, bo wtedy nawet szlachetne nauki mogą się stać demonologią. skoro jesteś osobą wierzącą, praktykującą uznałam za sensowne Cię o tym poinformować. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.