Monika25 Napisano 26 Maja 2008 Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 miałam dziś sen śniło mi się że byłam chora na jakąś śmiertelną chorobe na początku niechciałam nikomu o tym mówić ale wkońcu sie przełamałam i zaczełam każdemu o niej mówić nigdzie niewyowiedziałam nazwy tej choroby ale wiedziałam że został mi tylko miesiąc życia dużo w tym śnie płakałam jak tylko pomyslałam że za miesiąc umre i nic już niemoge zrobić ani założyć rodziny-urodzić dziecka wyjść za mąż płakałam gdy pomyślałam że niezobacze i niespedze reszty życia z moim ukochanym że niezestarzejemy się razem,nagle znalazłam sie na jakimś moście pod mostem płyneła rzeka obok mnie stali rodzice i brat mówiłam do nich by wrzucili mnie do rzeki utopie sie wiec szybciej umre i bez bolu pod mostem byly jakies pręty i zastanawialiśmy sie z bratem i tatą jak mnie zrzucić z tego mostu do rzeki bym niezachaczyła o te pręty.z rodziną mam bardzo dobre relacje nikt z nich napewno niezyczy mi śmierci dlago zastanawia mnie fakt dlaczego wlasnie rodzina probowala mi pomoc sie zabić.W śnie bardzo często przenosiłam się z miejsca na miejsce byłam np w jednym miejscu i zachwile dalsza czesc rozgrywała sie juz w innym miejscu ale sen dotyczył cały czas tej choroby.po drodze spotykalam dużo moich koleżanek z małymi dziećmi pwtedy zaczynałam płakać bo wiedziałam ze nigdy niebede miec swojego dziecka.niektore mi mowily ze to dobrze ze niemam dziecka bo teraz bym je zostawila tylko z moim chlopakiem ,zostali by sie sami.(to z dziecmi to moze miec znaczenie ze od roku z chlopakiem staramy sie o dziecko jednak bez rezultatów.)na końcu się poddałam niechciałam już nagle umrzec postanowiłam że wykorzystam ten miesiąc życia jak najlepiej że spedze ten czas z najbiższymi mi osobami.chcialabym jednak poznac znaczenie tego snu bo wydawal mi sie on bardzo dziwny. (sprecyzowano tytuł wypowiedzi na zgodny z wymaganiami działu - oryginał: "Śmiertelna choroba" / przypisek - kaffka) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monika25 Napisano 27 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 27 Maja 2008 Moniko25, wyrażasz się dość nieprecyzyjnie... Z tego opisu trudno odkryć znaczenie snu. Brak podanych miejsc i dokładnych opisów. Jeśli możesz, uzupełnij o dodatkowe szczegóły - odsyłam do pierwszego tematu z tych "ważnych" na górze. wpierw byłam na moście ale nieznałam tego miejsca niewiem gdzie to mogło być,tam gdzie opisałam spotkanie z koleżanką- z dziecinstwa z którą często się bawiłam ona teraz jest mężatką i ma dziecko,to było miejce przy kościele (niedaleko mojego domu gdzie się urodziłam,bo teraz mieszkam 40 km od domu rodzinnego)większość koleżanek z zawodówki i podstawówki spotykałam właśnie w moim miejscu urodzenia gdzie spędziłam dzieciństwo.podczas tego snu byłam również w szkole to była zawodówka (tego nieopisałam zapomniałam dodać o tym)siedziałam w ławce i pisałam na komputerze na gg z koleżanką z zawodówki jednak obok mnie siedział kolega z podstawówki (w realu podkochiwał się on we mnie) który patrzył mi w ekran komputera co pisze tej koleżance-bałam się że zauważy że pisze koleżance o mojej chorobie i że zacznie się on martwić o mnie,jednak pozwoliłam mu by czytał co pisze.w śnie miałam też taki krotki moment że byłam w ogrodzie (tu gdzie obecnie mieszkam z chłopakiem)i bawiłam się z moim psem wtedy się rozpłakałam bo zrozumiałam że to są moje ostatnie chwile że już nigdy się z nim niepobawie.To samo się tyczy mojego chłopaka często w śnie przy nim płakałam jak na niego patrzyłam i dochodziła do mnie myśl że niebedziemy już razem że umrę a on zostanie sam że czasami znajdzie sobie kogoś innego i zapomni o mnie że niezałożymy rodziny że nie urodze mu dziecka -że wogole niemam takiej możliwości - urodzić!to sie rozgrywało w domu w ktorym teraz obecnie mieszkam z moim chlopakiem. hmmm niewiem co jeszcze bym tu mogła szczegołowo opisac bo nawet niewiedzialam ze tak trudno jest opisac sen by podac jak najwiecej szczegolow staralam sie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monika25 Napisano 28 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2008 Hmmmm,mam pare problemow które niewiem jak rozwiązać jak je zacząć rozwiązywać i jak je zakończyć.To co tu napisałaś ma bardzo duży sens bardzo ładnie,dokładnie i zrozumiale opisałaś mi moj sen i teraz po przeczytaniu twojej wypowiedzi i przemyśleniu wydaję mi sie że to prawda że wszystko co tu napisałaś się zgadza.Bardzo ci Kaffka serdecznie dziękuję za pomoc Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi