cmentarz, dziwne zawody na cmentarzu, czy ktos mi to sprobuje wyjasnic

[kam_1991]

Mialam bardzo dziwny sen, zaczol on sie na cmentarzu nawet nie jestem pewna co tam robilam ale bylo mnustwo ludzi, wielu moich znajomych szczegolnie z bylej klasy sprzed dwoch lat z ktorymi mam maly kontakt lub jego brak. Po jakmis czasie jakby pojawily sie jakies duchy i nie bylam w stanie rozroznic kto jest zywym czlowiekiem a kto duchem... panowal przez to wielki nielad i niepokuj. Nastepnie jakis glos kazal wszystkim isc pewna sciezka w jedna strone wiec tak jak inni poszlam doszlismy do pomieszczenia w ktorym sie miescil basen ogrodzony plotem z siatki wysokosci mojej klatki piersiowej. Dziewczyny ustawialy sie z jednej strony a chlopcy z drugiej strony basenu. Na gwizdek mialy sie rozegrac zawody na smiec i zycie kto zostanie wrzucony do wody przez siatke mial utonac. Przed rozpoczeciem gry jeden z chlopcow z mojej klasy wyznal mi milosc tylko ze nigdy sie za bardzo nie lubielismy w szkole co bylo dziwne. Wkoncu gra sie rozpoczela... oczywiscie na poczatku gry uciekalam jak wiekszosc dziewczyn bo z regoly chlopcy maja wiecej sily no i powoli widac bylo ich przewage liczebna wiec zaczelam dzialac. Zaczelam ich wrzocac do wody i topic ciezko bylo ale z pomoca drugiej osoby sobie bardzo dobrze radzilysmy. Po pewnym czasie dziwczyny z mojej drurzyny zaczely mi odmawiac pomocy i krzyczaly na mnie ze sama mam ich topic, zbijac... nagle zobaczylam kolege z pracy (z ktorym sie calowalam niedawno pomimo to ze mam chlopaka) i stal przy jednej z krawedzi basenu i ogladal zawody. Chcialam podbiec i sie pochwalic jak dobrze mi idzie. Rozbieglam sie od jednej strony i bieglam do niego ale dobieglam do sciany... nagle zniknol nie dlugo pozniej sie obudzilam. Uwarzam ze ten sen byl bardzo dziwny mam nadzieje ze ktos mi pomoze okreslic jego znaczenie