Gość maja111 Napisano 30 Października 2010 Udostępnij Napisano 30 Października 2010 Na ogrodzie pomiędzy domem moim i sąsiadów rosło zboże, tam był pożar, choć nie widziałam ani ognia ani dymu. Przyniosłam wiadro wody, nabrałam jej w kuchni, potem położyłam miskę, by woda do niej wpadała. Wylałam wodę na pole i tym samym uratowałam swój dom, który mógł splunąć. Potem śniło mi się, że zmarł mój ojciec, który żyje i ma się dobrze. Byłam w ogródku u siebie, pod płotem rosły chyba cztery kwiaty, kwitły, to takie kwiaty na suche bukiety. W ogródku były zielone roślinki, też kwiaty, ale sadzonki. Mama mówiła, że mam powysadzać wiosną, o ile przetrwają zimę. Spod róży wyjmowałam jakieś siano czy suchą trawę. Wiedziałam, że zmarł mój ojciec, było mi z tego powodu żal. Potem szłam za murem domu do ogrodu warzywnego i sadu. Rosła tam brzoskwinia. Mój brat strącił owoce z drzewa, podnosiłam je i jadłam. Niektóre były twarde, jeszcze niedojrzałe, te owoce zostawiłam na ziemi. Po lewej stronie obok szopy stało łóżko mojej mamy. Mama przesunęła je pod płot dzielący nas od sąsiadów, bo stwierdziła ze skoro nie ma ojca tak będzie lepiej. Po płotem stało już jedno łóżko. co to może znaczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.