Skocz do zawartości

wojna/dziwne zdarzenia ;O


Joahim161

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj miałem tak naprawde klka snow, wiec napisze co pamietam.

Akcja tego pierwszego zaczeła sie na pobliskiej mojego domu łące, gdzie zawsze grałem w piłke, spedzilem wiele czasu z mojego dziecinstwa.Poprostu byłem tam z dobra koleżanką, podoba mi sie teraz. Byłem radosny, akcja dziala sie bardzo szybko. I nie wiem dlaczego poszedłem z nią do krzaków, przez które wszystko widac. Siedzialem w krzakach z nią, , rozmawialem z nią(nie pamietam o czym) nagle ze wszystkich stron wyłoniły sie z ziemi bloki betonowe, doslownie jak mury, bylismy uwieżeni, mialem ze sobą pochodnie(nie wiem skąd)ale wszystko bylo takie jak napisane w jakiejs ksiazce,pamietam ze chcialem wyjsc jakos klarownie z tej sytuacji, nie pamietam jak uciekłem, czy wogole ucieklem, nie pamietam dalej nic, zaskoczylo mnie to co tam sie działo.

 

Namiastka drugiego snu.

Nie pamietam gdzie sie zaczeła akcja tego snu.

sen pamietam że ubrany w moro(nie pamietam czy Polski czy inne) uciekam przez swoje osiedle,(niedaleko tej łąki co z pierwszego snu) wbiegam na górke tóz pod moim blokiem, i na murku stoji dwóch żolnierzy, ubrani byli w chyba szare moro(w kazdym bądz razie jasne) mieli karabiny, długie.jeden z nich kiedy padłem na ziemie, tym karabinem mnie odwrocil, spojrzal na mnie z żalem i zostawil, uciekalem do domu, w drzwiach spotkal mnie stary znajomy, moj i moich rodzicow, który juz od dawna mieszka w angli, mówil mi o jakims dziwnym elektronicznym urzadzeniu(nie pamietam jakim) pamietam ze dosc długo tlumaczyl, mial ze sobą syna, który pozniej, nie wiem jak znalazl sie ze mną pod plażą.

Był on jak zbedny balast. Probowalem go unikac, bo przez niego mogłem miec problemy.

(Kiedys Snilo mi sie ze byłem w tym samym miejscu, w podobnych okolicznosciach.)

Stałem z nim kolo drogi ku plazy, maskowalem sie za drzewami które mialem na drodze, zeby mnie nikt nie zauwazyl, widzialem zolnierzy, wkońcu, dotarłem za muru, gdzie mogłem sie skryc, lezalem na plecach, i nagle idzie cały batalion żolnierzy, zorientowalem sie że czesc z nich to moje,kiedys przyjaciele, teraz znajomi,nawet dobrzy co niektórzy, wstałem dolączylem do nich, a oni powiedzieli mi ze po wojnie,(nie wiem jakiej, nie wiem z kim) ide kilka metrow a tam jeden z moich kolegów, taża sie z 2 laskami w błocie(dziwne bardzo) pomyslalem we snie ze sa porazeni mozgowo, i wsumie na tym ostatnim spacerze z nimi(zolnierzami)sen sie zakonczy)

 

Opisałem 2 snilem o nich jednej nocy, czekam na jakąkolwiek interpretacje, z góry dzieki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...