rainbowka Posted November 18, 2010 Share Posted November 18, 2010 Na początku śniło mi się, że byliśmy z moim mężem i moimi Rodzicami na ślubie mojej koleżanki (jest już mężatką). W rzeczywistości byłam jej świadkową (we śnie o tym wiedziałam), ale we śnie miała innych świadków. Krzesła dla gości były ustawione za parą młodą i świadkami - przez środek kościoła. Było ok. 3/4 krzesel w jednym rzędzie ustawionych w nieładzie. Wszyscy usiedli, tylko nie ja i mąż nie chciał mi ustąpić miejsca - zdenerwowałam się, zobaczyłam nagle że jest dużo wolnych miejsc, m.in. obok niego i mojej mamy i usiadłam koło niej. Mąż w ogóle sobie nic nie zrobił z tego, że nie ustąpił mi miejsca. I nagle znaleźliśmy się w naszym mieszkaniu. Mój mąż był w kuchni - zmywał naczynia. Ja byłam w dużym pokoju przy drzwiach. Nasz kot nas zdenerwował i złapałam go i zaczęłam kroić - nie pamiętam czy nożem czy nożyczkami. W ogóle nie miauczał. I nagle powiedziałam, że juz nie ma naszego kotka. Potem nie pamietam jak to się stało, ale mam jakieś przebłyski, że rozmawialiśmy o finansach i żeby się odkuc opłacało się zabić mojego męża. Położył się w dużym pokoju przy drzwiach, przede mną i zaczęłam też go kroić...Był przytomny. Normalnie rozmawialiśmy. Zaczęłam przekrajać mu szyję, troche sie skrzywil z bólu i widziałam jak opadły mu ręce - już nie było w nim życia i wtedy zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Zaczęłam płakać - wyć nawet. Obudziałm się zapłakana i pobiegłam przytulić męża. Nie wiem co mam o tym myśleć. Jestem przerażona tym snem szczerze mówiąc. Nigdy nic podobnego mi się nie śniło... Wybaczcie brak ładu i składu i proszę, pomóżcie mi zrozumieć ten sen... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bzolak Posted November 18, 2010 Share Posted November 18, 2010 nie znając twojej sytuacji domowej zinterpretowalabym ten sen tak: mąż pomimo swojej stanowczości zrobi dla ciebie wszystko, jeśli będzie ci na tym zależało, a ty możesz tego nieświadomie nadużyc i sprawić męzowi przykrość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rainbowka Posted November 18, 2010 Author Share Posted November 18, 2010 dziękuję za odpowiedź. Musze powiedzieć, że trafnie oceniałaś mojego męża - jest stanowczy, ale dla mnie zrobi wszystko. Jak i ja dla niego. Ja staram się nie nadużywać Jego dobrego serca. Ale skąd te krojenie kota i męża?? to właśnie ta nieświadoma przykrość?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bzolak Posted November 18, 2010 Share Posted November 18, 2010 sny rzadko mozna zinterpretowac dosłownie, tu sie kryje ta cala magia a co do kota... zwierzeta w swych niewerbalnych przekazach sa bardzo czyste, moze chodzilo o podobne przywileje dla ciebie od niego, jako twojego pupilka .krojenie to byla metafora tego naduzycia wlasnie. cos wymagajacego wysilku, albo cos, co maz robilby niechetnie, albo nawet z niesmaczeniem. kot moze tez symbolizowac jakis konflikt miedzy wami, moze kot jest bardziej przymilny dla ciebie lub dla meza i macie w zwiazku z tym jakies male sprzeczki? ;> albo jeszcze jeden pomysl mi wpadl do glowy. moze z mezem macie jakis sposob na odegranie sie na kims kto wam zalazl za skore (w tym przypadku kot na ktorego sie zdenerwowaliscie) a ty zastosowalas ta 'kare' na nim samym, a on przyjal ja z pokora trudno jest zgadywac, kiedy nie zna sie sytuacji, ale moze to ci jakos pomoze (mam nadzieje ;p) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rainbowka Posted November 18, 2010 Author Share Posted November 18, 2010 No właśnie wczoraj i przedwczoraj kot zdeczka od nas oberwał, bo się zachowywał nie tak jak trzeba (tak naprawdę to pies w ciele kota, jak to nasi znajomi mówią )... fakt, kot bardziej do mnie lgnie i często to słyszę od męża - choć nie ma w tym względzie żadnych sprzeczek ani pretensji. Wczoraj kocur fukał na męża, czym ten sie zdenerwował.Może to o to chodziło... cóż, dziękuję raz jeszcze uspokoiłam się szczerze mówiąc. Na samą myśl o opadających rękach mojego męża we śnie, łzy pojawiają mi się w oczach.. Muszę powiedzieć, że jestem w szoku, że nie znając realiów, wszystko, co napisałaś się zgadza podziwiam i pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bzolak Posted November 18, 2010 Share Posted November 18, 2010 cieszy mnie bardzo, że choć troszkę pomogłam życzę szczęścia w związku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.