Jump to content

odrażający zabieg i łzy mężczyzny


fontanna

Recommended Posts

Zazwyczaj daję radę sama zinterpretować swoje sny. Ten mnie niestety przerósł.

Sen miał jeszcze temat poboczny ale to co mnie najbardziej zaniepokoiło dotyczy mnie samej i pewnego mężczyzny.

W śnie tworzyłam szczęśliwy związek z facetem który faktycznie mi się podoba (ale nic między nami nie ma). Dość często o nim ostatnio myślę. W śnie wykonywał on jakiś zabieg u mojego chorego dziadka(z którym jestem emocjonalnie bardzo związana). Po tym zabiegu oboje płakali (chyba go bolało, to był jakiś urologiczny zabieg). Po tym mój 'chłopak' przyszedł do mnie wyczerpany fizycznie i psychicznie i miał łzy w oczach. Był tak przemęczony i wyczerpany jakby wykonał jakąś wyjątkowo odrażającą, niesmaczną, ciężką czynność. Przytuliłam go i uspokajałam kląć jednocześnie. Czułam we śnie jego łzy, smak i to że aż ja miałam mokrą twarz od jego łez.

Czy ktoś domyśla się o co chodzi?

Ten sen za mną chodzi po pierwsze dlatego że facet mi się podoba a po drugie -zastanawia mnie (ponieważ nie mam szczęścia w miłości) czy ten sen nie mówi czegoś o mnie, o moich błędach. Obudziłam się w nocy. Raczej mi się to do tej pory nie zdarzało.

Link to comment
Share on other sites

ok. Temat poboczny był ściśle związany z moimi dziadkami którzy są b starzy i chorują. Jednak ich stan jest całkiem niezły. Ostatnio jedynie był mały problem szpitalny i część mojego życia się wokół tego kręciła stąd wydaje mi się pojawiła się ta kwestia zabiegu dziadka. Pamiętam że we śnie był w b złym stanie i ten zabieg (cokolwiek to było) miał go podratować, potem przewijał się motyw 'mojej miłości' tzn sceny jak idziemy z moim chłopakiem za rękę szczęśliwi, potem znów moi dziadkowie, potem ten feralny zabieg, ta scena kiedy ja pocieszam chłopaka. I końcowa scena kompletnie nie wiem skąd: reanimacja babci, którą przeprowadzał mój dziadek który już był w zupełnie świetnej formie (mimo że wcześniej przez cały sen przewijała się myśl że to już jego koniec, że ten zabieg tylko na chwile oddali śmierć).

Zaznaczę że jestem bardzo związana z dziadkami, którzy przeżyli ze sobą wiele lat i strasznie się kochają- to po pierwsze. Po drugie, pomimo tych spraw zdrowotnych i tak najbardziej mocną sceną tego snu była ta kiedy pocieszam kompletnie rozklejonego chłopaka który przypominał wrak człowieka po przeprowadzonym zabiegu. Jego łzy, ich smak, drżenie ciała i moje lamentowanie nad nim będące wyrazem wdzięczności że zrobił coś dla mojego dziadka- to wszystko to coś co najbardziej we mnie utkwiło i obudziło mnie.

Moje myśli odnośnie snu? hmmm scena kiedy idę za rękę z chłopakiem i potem jak go przytulam-wtedy czułam wyjątkową bliskość i niesamowitą więź z tym człowiekiem, to mi bardzo utkwiło w głowie bo w rzeczywistości nie udało mi się do tej pory utworzyć 'głębokiego związku' zawsze były to płytkie relacje. a z nim w tym śnie byłam tak....wyjątkowo blisko,ten akt przytulania go, ocierania jego łez...

Zastanawiają mnie te chwilowe przebłyski kiedy go pocieszałam że on wykonał coś odrażającego, coś co go mogło odsunąć ode mnie, zniechęcić do mojej osoby, rodziny...

Teraz już bardzo się zagłębiam ale ponieważ staram się zawsze wyciągnąć wnioski ze snu dla siebie: zastanawiam się czy to nie jest tak że ja się czegoś wstydzę, że coś mam do ukrycia, że boję się tej naturalności, fizjologii, pewnych takich osobistych, intymnych czasami odpychających rzeczy które jednak zbliżają do siebie ludzi... Faktycznie tak jest że w rzeczywistości często zdarza mi się przed potencjalnym mężczyzną zgrywać taką osobę idealną, pozbawioną człowieczych cech.

Ale nie wiem czy to nie jest wyciąganie na siłę wniosków ze snu który miał ukazać zupełnie coś innego...

Co o tym sądzicie?

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Klucz do snu leży w temacie pobocznym.

Skupiłaś sie na operacji dziadka a sen dotyczy babci. Sytuacja dziadka jest dla ciebie jasna ( z twoich opisów wynika że nie idzie ku lepszemu) ale obawiasz się jak stratę męża odbierze twoja babcia (to jest ta reanimacja).

A co robi chłopak w twoim śnie - on poprostu odzwierciedla twoje odczucia i działania względem dziadka ( to jest ta jego pomoc przy zabiegu) ale dalczego on - to taki psikus "leniwej podświadomości" niechciało sie jej rysować nowego obrazu to zmodyfikowała obecny.

Oto i całe tłumaczenie.

Pozdrawiam:

Sławomir

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...