Skocz do zawartości

Szamanka o roku 2012


Wyspa

Rekomendowane odpowiedzi

a potem się okaże że rok 2012 przyszedł niewidzialnie :P jak Jezus wg. świadków Jehowy :P I będzie się pisać książki "odkryj w sobie przemianę 2012 roku" :P I powstanie reiki 2012 roku :D

 

głupie straszenie ludzi - "zostaniecie usunięci" :P jeśli się nie zgadzacie z naszymi "oświeconymi naukami"

 

kolejny dowód że niewiele osób potrafi się naprawdę uwolnić od chrześcijańskich motywów. Coś jest w tej teorii o chrześcijańskich egregorach (w modelu psychologicznym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,każdy wzoruje się na swoim idolu ,jakimś proroku ,jasnowidzu ,mistrzu duchowym itd. lecz jak ktoś mądry mi kedyś mówił "Jeśli Się Nie Wierzy w Jakieś Przepowiednie,Tylko Zaufa Się Swojemu Wewnętrznemu Głosowi -(Bogu,Intuicji czy Mądrości Serca ) ,wtedy przepowiednia nie ma na nas emocjonalnego wpływu ,bo i tak się odrodzimy ,w innym miejscu .,nawet w innej powłoce ,na innej planecie ,życie to nie tylko materialny wygląd .

Życie i tak istnieje od miliardów lat i każda epoka,planeta musiała dobiec końca,skoro uzyskała szczyt rozwoju w jakiejś dziedzinie.

Więc czemu Ziemię czy obecną epokę miało by to ominąć.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro uzyskała szczyt rozwoju w jakiejś dziedzinie.

Więc czemu Ziemię czy obecną epokę miało by to ominąć.

czyli my już tak blisko doskonałości jesteśmy? :P Ciekawe w czym... no wojny nieźle nam idą, zatrucie środowiska - całkiem, całkiem... więc w sumie :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli my już tak blisko doskonałości jesteśmy? :P Ciekawe w czym... no wojny nieźle nam idą, zatrucie środowiska - całkiem, całkiem... więc w sumie :P

 

Technologicznie ,wysoko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pierdoły o zmainie biegunów to można wciskać ludziom ze średniowiecza(ale oni nie znali pojecia biegunów i twierdzili że ziemia jest płaska). Biegunowość ziemi jest związana z jej ruchem obrotowym, oraz z tym że jądro ziemi jest ferromagnetykiem i w ten sposób zostaje wytworzone pole elekromagnetyczne (jak w silniku elektrycznym). Aby zmienić biegunowość ziemi należałoby zatrzymać ją i puścić w ruch obrotowy którego osią byłby równik (a nie jak teraz linia łącząca bieguny). Czy jest to możliwe, wszytsko jest możliwe zgodnie z twierdzeniem "dajcie mi punkt podparcia a poruszę ziemię". Zmiana biegunów rzeczywiście nasępuje bo odnotowujemy odchylenia biegunów magnetycznych od osi obrotu ziemi i sa to wielkości wynoszące ok . kilkuset metrów od momentu kiedy my ludzie zaczeliśmy to badać. Patrząc na to ze strony fizyki, ruchu obrotowego i praw działających w polu magnetycznym przebiegunowanie rzeczywiście nastąpi ale nie w kilka minut tylko kilka, kilkanaście tysięcy lat. Takie zjawiska miały już miały miejsce w historii ziemi i o żadnych kataklizmaów nie było i nie będzie.

Jednym słowem takie proroctwa to sam mogę wam "spłodzić" robiąc świętoszkowatą minę i podkładając dobrą muzykę i nie zapomnę się powołać na kontakt z Jezusem, Matką Boską, Duchem Świętym lub każdym innym bustwem jakie sobie tylko zażyczycie. A skoro kalendarz Majów się kończy widocznie wiedzieli że do 2012 zostanie po nich tylko wspomnienie to i po co tworzyć kalendarz dalej?

Pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane przez Slawomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do konca, Slawomirze. W przeszlosci odnotywano juz powazne przesuniecia biegunow magmetycznych a wrazz nimi wartsy skamienialego blota i szczatkow zwierzat oraz roslin, ktore byly ze soba pomieszane, tak jakby zginely nagle, na wskutek poteznej fali lub osuniecia ziemi. Rzeczy taki w/g naukowcow dzieja sie nieregularni i ostatnie takie wydarzenie mialo miejsce mniej wiecej ok 780 tys lat temu. Nie mozna wykluczyc ze taki proces sie nie powtorzy, pytanie tylko czy bedzie to nedlugo czy za kilkaset tysiecy lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli strzelając coś pomiędzy 2010 a 782011 cholerka może się wydarzyć!

Najwyżej nas odnają jako jakąś skamieniałość. Ja do ręki włoże sobie list wyryty na złotej płytce ku przestrodze innych pokoleń aby nie lekceważyli przepowiedni Szamanki i nie popelnili mojego błędu. Tyle co mogę zrobić. Chyba że macie inne pomysły na ocalenie pamięci po nas?

Amen!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak to mniej wiecej wyglada. Tak naprawde nikt nie ma 100-procentowej wiedzy kiedy to sie wydarzy. Tp, co mowi ta szamanka rownie dobrze moze dotyczyc czegos co dzieje sie w szeroko rozumianym wszechswiecie, ale nie musi koniecznie dotyczyc jakiejs katastrofy. Zmiana moze polegac na przejsciu np jakiejs fali elektromagnetycznej lub inej o nie znaych dotad dla czlowieka czestotliwosciach. Nie umiemy na dzien dzisiejszy racjonalnie powiedziec, co to jest. Bardzo prawdopodobne, ze operujac tylko postrzeganiem 3wymiarowym nie bedziemy mogli nigdy stwierdzic, co to jest, dopoki sie to nie wydarzy. Byc moze poznamy to, czym to hest juz po zdarzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co mowi ta szamanka rownie dobrze moze dotyczyc czegos co dzieje sie w szeroko rozumianym wszechswiecie

Ale równie a nawet bardziej prawdopodobne jest że nic się takiego nie wydarzy a ona chce przeprowadzić kilka warsztatów przebudzeniowych i sprzedać kilka książek - oraz oczywiście zaspokoić swoją potrzebę znaczenia.

 

Nie umiemy na dzien dzisiejszy racjonalnie powiedzieć
może dlatego że przepowiednie nie maja wiele z racjonalizmem wspólnego? :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe.

 

A co do racjoalizmu - staraj sie bardziej czuc, a mniej myslec. Wyluzuj sie myslowo. Oddal je na chwile a zobaczysz wiele uniklanych rzeczy. Sposob odbierania swiata tez sie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O znaczeniu wiekszości przepowiedni dowaiadujemy się po fakcie a to dla tego że dobry "wizjoner" potrafi na tyle skutecznie nas ostrzec że do nieszczęscia nie dochodzi ale wtedy nie jest wiarygodny i koło się zamyka przepowiednia nie spełniona - kiepski wizjoner, przepowiednia spełnina wizjoner ok ale nieskuteczna przepowidenia - istna kwadratura koła.

A czy 2012? jak nic się nie zdarzy - nawróciliśmy się w porę, cos w nas gruchnie - a nie mówiłem!

I zostaliśmy z dylematem czy dobry wizjoner dobrze ostrzega, czy dobry wizjoner nie potrafi ostrzec?

Edytowane przez Slawomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największymi zagrożeniami w nas są - Strach ,Obawa ,Gniew ,Zazdrość ,inni nazywają te uczucia Demonami ,ponieważ gdy pozwolimy im się w nas rozrastać ,one mogą przybrać Olbrzymią postać ,wręcz Szatańską ,Demoniczną , ze wszystkich tych destrukcyjnych uczuć najgorszy jest Strach .

Przeciwieństwem są uczucia pozytywne -Szacunek ,Poważanie ,Tolerancja ,Radość i Miłość ,z nich Najważniejsza jest Miłość ,która gdy jest pielęgnowana nabiera olbrzymich krztałtów i jest wyobrażana jako Bóg.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo oryginalna wersja wspolczesnego proroctwa,po co lazic od wiochy do wiochy jak mozna poprzez netz gadac co sie na widelec nawinie.Nic nie jest i nigdy nie bylo w stanie spoczynku w "naszym wszechswiecie",wszystko jest w ruchu,to normalne i calkiem logiczne ze bieguny rowniez sie poruszaja dzieki czemu przyniasa jakies zmiany z tym zwiazane i nie powinny one byc gorsze ani lepsze od poprzednich,gdyz sa one z nimi zwiazane,po prostu beda to tylko zmiany .Rowniez nie ma takiego okresu czasu w historii i nigdy nie bylo, w ktorym czlowiek przestalby wierzyc w "koniec swiata"czy inne proroctwa zwiazane z przemiana duchowa(np.zlo ogarnie cala ludzkosc)lub materialna(np.ziemie spala meteoryty))))).Prawem* " naszego wszechswiata" jest nieustanny ruch,wyobrazenia zwiazane ze skutkami ruchu poczawszy od zacmien, poprzez pory roku , dnia i nocy dawaly czlowiekowi mozliwosc """ wyobrazen""" otaczajacego go swiata i tego co sie w nim znajduje. Rok 2012 to nic innego jak tylko data, ktora moze miec w przyszlosci znaczenie w historii ,pod warunkiem ze bedzie znaczaca dla niej samej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli przemienisz swoja świadomość itd... a pod koniec filmu sugeruje że reszta będzie miała ciężko :P

 

Tak, ale na każdego przyjdzie pora. Ci, co teraz mają lżej kiedyś także mieli ciężko. A ci, którzy będą mieli ciężko, kiedyś będą o wiele wyżej. Nie ma po co się napinać. O tym jest mowa, żeby przestać się bać, bo to nic nie da. Wszystko sprowadza się do tego, że są ludzie, którzy czują, że mogą być w tym gronie osób, którym się nie powiedzie i stąd wynika ich oburzenie, że to żerowanie na strachu. A to nie prawda, bo tutaj nie ma lepszych ani gorszych. I zawsze jest szansa, żeby wszystko, jak to się mówi, każda chwila jest taką szansą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sprowadza się do tego, że są ludzie, którzy czują, że mogą być w tym gronie osób, którym się nie powiedzie i stąd wynika ich oburzenie, że to żerowanie na strachu. A to nie prawda, bo tutaj nie ma lepszych ani gorszych. I zawsze jest szansa, żeby wszystko, jak to się mówi, każda chwila jest taką szansą
ja po prostu nie wierzę w "rozwiniętych duchowo HIMENów/ plejadian i inne cuda" - jeśli już to w mądrych ludzi - a przymus psychiczny jest przymusem psychicznym niezależnie w jak piękne słowa go ubierzesz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak naprawdę ,najwyższą doskonałością człowieka,to bycie świadomym wszystkiego co nas otacza , i wykorzystywanie swojego biokomputera jakim jest mózg ludzki ,w szlachetnym celu ,to materialna strona osobowości ,a jeśli chodzi o duchową stronę natury ludzkiej ,to opieraniu się na swoim głosie wewnętrznym -intuicji ,oraz rozwinięciu Empatii i poleganiu na swojej Mądrości Serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli przemienisz swoja świadomość itd... a pod koniec filmu sugeruje że reszta będzie miała ciężko :P

 

Hmm... aaa to nie jest Tak, że będzie miała Ciężko z Własnego Wolnego Wyboru... ?

- przypomnij wiec Sobie... Po Co jesteś Tu na Ziemi... ???

- więc skąd wiesz ?... o jaki wybór chodzi, może akurat o taki co do którego Niektórzy nie potrafią "Dorosnąć"... czyli Dojrzeć... :)

- TYLKO dojrzałe Jabłko "spada" by być początkiem Novego Istnienia... (tu może? w sensie Transformacji)... ;)

- aaa... tylko Niedojrzałe Jabłko, trzyma się Starych Korzeni... wiec i tym samym nie może "przejść" w "Nove Życie"... :)

- i nie dlatego... bo Nie, tylko dlatego że Samo tak wybrało, bo i miało na to Kawał Szmat Czasu... bo całe Swoje Życie... :(

- tak lepiej brzmi... ?;)

 

- Widzisz to (?)... Sprawiedliwością Boga jest To... że Każdy wybiera Sam za Siebie, więc i w konsekwencji NIKOGO nie będzie mógł Obwiniać... nawet BOGA... ;):)

- wiec Żyj... i daj Żyć Innym tak jak Sami Wybiorą, bo wybierają Własny Los... a nie Twój, na Twój masz Swoje Własne Życie... ;)

- więc i Nikt nie może dać Gwarancji... ze wybrałeś Dobrze... (dlatego wybieraj Tylko Sam za Siebie)... bo reszta to tylko konsekwencja Twego Wyboru, i nie od dzisiaj zresztą... ;)

 

- mnie też się bardzo "ciepło słuchało" tej Szamanki,... i To jest Ciekawe !!!, że w jednych Ten Sam przekaz wzbudza Spokój, a w drugich Strach... ???

- Hmm... chyba faktycznie zaczynają się zmiany ;)

- więc jeśli Ma się zmienić (?), to i się Zmieni nawet gdybyś wyrywał sobie włosy z głowy... ;)

- bo można powiedzieć i tak... Zmieni się dla Tych którzy wykażą dobra Wolę zmiany, aaa reszta (?)

- hmm... no cóż, najwyżej... "będzie miała ciężko"... jak Sam to zauważyłeś... i to na Własne życzenie... ;)

- ale życie w Miłości... chyba nie jest aż takie trudne (?) ;)... noo chyba, że Ktoś już zapomniał co to Miłość, i kojarzy mu się tylko z sexem... ;)

 

- wiec dlaczego by nie spróbować ??? ... w końcu i jedno i drugie to przecież przyjemność... ;)

- więc mam odmawiać Sobie przyjemności... tylko dlatego bo Buddha tak chce ? (a niech się Sam torturuje a nie mnie) ;):);)

- Ja jestem Sobą... a nie Buddhą, wiec i Tylko moje Serce ma Prawo Wyboru... Amen.

 

--- pozdrawiam z szacunkiem... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie też się bardzo "ciepło słuchało" tej Szamanki,... i To jest Ciekawe !!!, że w jednych Ten Sam przekaz wzbudza Spokój, a w drugich Strach... ???

- Hmm... chyba faktycznie zaczynają się zmiany ;)

no przypuszczam że potrzeba trochę więcej niż "Małej babci" żebym poczuł strach

 

- więc jeśli Ma się zmienić (?), to i się Zmieni nawet gdybyś wyrywał sobie włosy z głowy... ;)

- bo można powiedzieć i tak... Zmieni się dla Tych którzy wykażą dobra Wolę zmiany, aaa reszta (?)

- hmm... no cóż, najwyżej... "będzie miała ciężko"... jak Sam to zauważyłeś... i to na Własne życzenie... ;)

- ale życie w Miłości... chyba nie jest aż takie trudne (?) ;)... noo chyba, że Ktoś już zapomniał co to Miłość, i kojarzy mu się tylko z sexem... ;)

 

- wiec dlaczego by nie spróbować ??? ... w końcu i jedno i drugie to przecież przyjemność... ;)

- więc mam odmawiać Sobie przyjemności... tylko dlatego bo Buddha tak chce ? (a niech się Sam torturuje a nie mnie) ;):);)

- Ja jestem Sobą... a nie Buddhą, wiec i Tylko moje Serce ma Prawo Wyboru... Amen.

a mógłbyś zrezygnować ze swojej maniery pisania? ciężko się czyta Twoje "wolne myśli" i czy mógłbyś pisać o co Ci chodzi? Bo frazesy i pseudo-duchowy bełkot stanowi komunikacyjny szum i utrudnia porozumienie.- co to znaczy "Tylko moje Serce ma Prawo Wyboru" i czemu tyle dużych liter?

 

Poza tym ta dyskusja jest bezsensowna - ja uważam że nie powinno się próbować nawracać ludzi grając na lękach - nawet nawołując do miłości, piękna itd. Bo mimo wszystko ten filmik jest propagandowy - a więc ma oddziaływać na odbiorców - i tu kwestia metody. Uważasz inaczej - ok.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szamanie!

Jak to co zrobią?

W pierwszym etapie będą próbować kupić sobie to czego nie potrafią a w momencie kiedy dotrze do nich że ich złote karty to tylko z koloru są złote przystosują się albo wyginą jak dinozaury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buddha napisał:
no przypuszczam że potrzeba trochę więcej niż "Małej babci" żebym poczuł strach...

- hehe... twardziel ;) , noo... O.K. sorrki, miałem na myśli tylko lęk... ;)

 

Cytat
- co to znaczy "Tylko moje Serce ma Prawo Wyboru" i czemu tyle dużych liter...?

- wszystko ma sens... nawet Duże litery, choćby po to by dały człowiekowi do myślenia... a wiec sprowokowały go do "szukania" nie tylko tego co widać, ale i tego co ukryte... tak jak i Serce w naszym wnętrzu... :)

- już po samej budowie widać, że najważniejsze jest ukryte we Wnętrzu Człowieka, ale wnętrze cielesne to też tylko pozór i choć jest ważny, to jednak ważniejsze jest to inne Wnętrze... to które jest Wnętrzem tego widzialnego "pozornego wnętrza"...

- bo zawsze to co cenne jest głęboko ukryte... a To co bezcenne, jeszcze głębiej... bo tak, że go nie "zobaczysz" ale poczujesz że JEST... i że jest Twoim Sednem... Twoim Istnieniem... i poczujesz, że było Nim Zawsze, to tylko Ty Sam nie umiałeś go "dostrzec"... a gdy Go odnajdziesz, stracą blask Wszystkie Twoje dotychczasowe Przekonania "iluzje Tego Świata" ... bo ujrzysz ich "prawdziwą twarz" która okaże się tylko Maską, Avatarem samego Ciebie... bo okaże się, tylko Imitacją tego co Prawdziwe... :)

*** [SPAM]

 

Cytat
Poza tym ta dyskusja jest bezsensowna - ja uważam że nie powinno się próbować nawracać ludzi grając na lękach - nawet nawołując do miłości, piękna itd. Bo mimo wszystko ten filmik jest propagandowy - a więc ma oddziaływać na odbiorców - i tu kwestia metody. Uważasz inaczej - ok.

- Hmm... widzisz, to nie kwestia metody (bo do każdej można znaleźć jakieś ale), to raczej kwestia Podejścia... czyli inaczej mówiąc Stanu Naszej Świadomości... bo jeżeli jest "negatywem" to i wszędzie "widzi negatyw"... ;)

- przecież ta Szamanka tylko "podaje przekaz" bez nakazów !... a przekazuje Miłość... :)

- a przecież Chrystus też przekazywał nam Miłość... i także mówił o konsekwencjach... a jednak większość z Nas nie uznaje tego za propagandę... ;) bo czuje Sercem ten "pozytyw" czuje rezonans czyli "tęsknotę" do Prawdy...

- dla mnie każdy przekaz Miłości, a nie leku jest pozytywem... bo takie mam nastawienie, wiec i Tak czuję... :)

- ale oczywiście każdy Odczuwa tak jak potrafi... tylko, ze to "Potrafi" zależy właśnie od Nas Samych a wiec naszych myśli , słów i czynów co w konsekwencji staje się Doświadczeniem... czyli Kreacją tego co "rzeczywiste"... :)

 

--- pozdrawiam... infedro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

odkąd pamiętam mówiono o końcu świata , wyznaczano rożne daty które mijały i nic się nie działo, a w piśmie napisano nie wam znać dzień i godzinę nadejścia Pana

w końcu uczepiono się 2012 bo na tym roku kończy się kalendarz majów, a może się im znudziło ,

nasza polska wróżka Aida twierdzi ze będzie to rok początkujący wielkie przemiany ,a nie kończący wszystko

owszem koniec planety kiedyś nadejdzie , co mówią naukowcy ale mamy jeszcze jakieś 5000 lat bo wtedy ponoć wybuchnie słońce i gorąco spali najbliższe planety w naszym układzie a resztę opanuje mrok i zimno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko wtrącę, że reakcje zapoczątkowujące przemianę naszego słońca w czerwonego olbrzyma rozpoczną się (szacunkowo) za około 5 miliardów lat nie 5 tysięcy:) Tak na pocieszenie mamy ciut więcej czasu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odkąd pamiętam mówiono o końcu świata , wyznaczano rożne daty które mijały i nic się nie działo, a w piśmie napisano nie wam znać dzień i godzinę nadejścia Pana

w końcu uczepiono się 2012 bo na tym roku kończy się kalendarz majów, a może się im znudziło ,

 

Co Wy znowu z tym końcem świata, myślałem, że już każdy wie, że w 2012 nie będzie żadnego końca świata ani nawet żadnych nadzwyczajnych kataklizmów.

 

nasza polska wróżka Aida twierdzi ze będzie to rok początkujący wielkie przemiany

 

oby, bo ja się tylko obawiam, że nie zmieni się nic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oby, bo ja się tylko obawiam, że nie zmieni się nic ;)

 

ja tak samo. bo za najgorsze zniszczenia na naszej planecie jak dotąd odpowiada człowiek, a nie kataklizmy i zmiana biegunów.

poza tym, chciałabym wierzyć w słowa tej szamanki. dla mnie są raczej budujące. mam nadzieję, że w istocie kiedyś przyjdzie mi żyć między oświeconymi ludźmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oby, bo ja się tylko obawiam, że nie zmieni się nic ;)

 

Zmiany zachodzą cały czas. Zmieniają się ludzie, ich poglądy, priorytety i dążenia. Sama ewentualność "wielkich zmian" związana z jakąś konkretną datą/przepowiednią ma zazwyczaj wystarczający potencjał aby w jakiś sposób dokonać samorealizacji poprzez tych którzy w to uwierzyli. Ludziom wystarczy tylko wskazać drogę (np. przy pomocy przepowiedni) aby podświadomie zaczęli nią podążać lub by całkowicie ją odrzucili. Tak czy tak wpływa to w jakiś sposób na ich postrzeganie świata i może mieć przeróżne pozytywne lub negatywne następstwa. Dlatego właśnie trzeba bardzo uważać z tym co i komu się wieszczy. Co do zniszczeń dokonanych przez człowieka i tych za które "odpowiada" nasza planeta to pragnę tylko przypomnieć dinozaury. Człowiek jeszcze nie dokonał w swej krótkiej historii tak wielkiego aktu destrukcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja widzę te zmiany i czuję je, ale mimo, że to dość poważne problemy, to i tak jest to za mało dla biednych ślepców którzy nic nie widzą. Nie dziwią ich np narastające zmiany pogody, trzęsienia ziemi, powodzie, może dlatego, że to występuje już w większej skali od lat. Teraz jednak jest jakby tego szczególne nasilenie, nie ma miesiąca, żeby nie było żadnych doniesień o trzęsieniu, powodzi...

 

Ludzie potrzebują dowodów. Inaczej nie wierzą. Moim zdaniem tego lata może dojść do sytuacji, która sprawi, że ludzie zaczną myśleć. Jakieś BUM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojny zawsze byly/sa/beda...Wiadomo, moze kiedys nadejdzie ta ostateczna (i byc moze bedzie to w 2012, patrzac na to, co sie dzieje aktualnie na swiecie). Ja wierze w to, ze w 2012 beda naprawde wielkie zmiany, ale mam nadzieje, ze na lepsze. I naprawde bede bardzo szczesliwa, jezeli uda mi sie je przezyc. Odnosze jakies wrazenie, ze naprawde cos waznego sie wydarzy, ale to tak jakby koniec sredniowiecza i przejscie w renesans. Ze ta nowa/stara epoke nazwa wiekiem nowych odkryc technologicznych, a ta nadchodzaca epoka maszyn itp. Mi sie wydaje, ze wlasnie takie cos nadejdzie, bo moim zdaniem technika w pewnych aspektach zycia zaszla zdecydowanie za daleko.

A wierzymy w to, co chcemy wierzyc. Ja nie chce sie bac, chce zyc pelnia zycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie że koniec świata nie będzie w 2012 tylko w 2034 :P Słyszeliście o tej asteroidzie, która ma w nas wtedy na 70% uderzyć? I nie będzie w tym nic nadzwyczajnego, komety itp. cały czas uderzają w powierzchnię planet. A że akurat w naszą stronę leci dosyć spora, to cóż... pech :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie ludzie beda wciaz rozmnazac bez opmietania i wciaz kosnumowac dla wlasnej hedonistycznej przyjemnosci, to zaden kataklizm nie bedzie potrzebny zeby to wszystko szlag trafil. Nic dziwnego, ze coraz wiecej ludzi ma takie nastroje, przeciez w takim gownie trudno jest zyc normalnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym rozmnażaniem bez opamiętania, to też jest różnie. Np. na starym kontynencie rodzi się coraz mniej dzieci, obecnie najwięcej "produkują" muzułmanie, hindusi i Chińczycy. Niedługo zaleje nas fala Azjatów albo Arabów. Albo wszystko na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
uczepiono się 2012 bo na tym roku kończy się kalendarz majów, a może się im znudziło ,

:) - znudziło - dobra teoria. Kontynuując ten tok myślenia: a może po prostu coś w pewnym momencie się stało i cywilizacja Majów przestała nagle istnieć i zdążyli napisać kalendarz tylko do 2012 roki....

 

Szamani twierdzą, że Ziemia co jakiś czas się oczyszcza. Wszystkie kataklizmy - trzęsienia ziemi, tsunami, wulkany - to efekt oczyszczania się Ziemi. I to będzie się działo. Ale ludzie przeżyją... Chociaż przeciez przyrodzie nie są tak naprawdę do niczego potrzebni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na to że Majowie inkarnowali się w obecnych czasach na ziemi,w innych wcieleniach - ciałach i na różnych kontynentach i zakątkach świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Majowie :)

 

Ale czy to musi się wiazać z kontynuwacją tworzenia kalendarza? Poza tym - czy na pewno pamiętają swoje poprzednie wcielenie?

 

A mieszkańcy Atlantydy? Też się inkarnowali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To możliwe,ale co do tego czy pamiętają ,przecież równie dobrze ty możesz być lu ktokolwiek w tym życiu inkarnowanym Majem albo Atlantem a pamiętasz o swoim prawdziwym Ja z tamtego życia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałam niedawno szamana. Trochę dowiedziałam się od niego na temat moich poprzednich wcieleń. Wprawdzie bardzo niwiele - ale na tyle dużo żeby zrozumieć kim jestem, dlaczego czuję to, co czuję i postępuję tak, a nie inaczej. Nie jestem chyba ani Majem ani Atlantem, bo o tym na pewno byłoby wspomniane :) Ale na spotkaniu z tym szamanem był ktoś mający korzenie z Atlantydy.

 

Bardzo niiewielka mam wiedzę o szamaniźmie, reinkarnacji. Na spotkanie z Fosterem Perry pojechałam z bagażem problemów, lęków, niepewnoiści po to, by dostać wskazówkę jak je rozwiązać - spodziewałam się bardziej efektu tarota niż tego, co dostałam. A dostałam wiedzę, która pomogła mi zrozumieć moje problemy. Wówczas nie potrzebowałam już podpowiedzi, jak je rozwiązać, bo rozwiazanie było we mnie. Dostałam też wręcz "namacalne" dowody na reinkarnację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to chodzi ,bo najważniejszy jest zdrowy rozsądek, samokrytyka i osobista praktyka na potwierdzenie swoich wątpliwości,znaczy osobiste przekonanie się o słuszności danej kwestii ,a nie tylko zawierzenie komuś lub czemuś ,bo tak twierdzi on lub inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na to że Majowie inkarnowali się w obecnych czasach na ziemi,w innych wcieleniach - ciałach i na różnych kontynentach i zakątkach świata.

 

Ja powiem: (a raczej zapytam) Jakie masz na to dowody? I skąd w ogóle pomysł, że mielibyśmy żyć więcej niż 1 raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Doświadczyłem i pamiętam swoich wiele poprzednich wcieleń ,lecz niestety udowodnienie tak subiektywnych spraw jest niemożliwe z logicznego punktu widzenia ,musiał byś się wznieść ponad myślenie logiczne -Ponadlogiczne ,Transcendentne,Ponadzmysłowe.Dlatego ja jako Hindus i Jogin W tamtym Życiu Inkarnowałem do Europy,żeby nauczać i przywrócić naukę która jest czymś normalnym na Wschodzie o Reinkarnacji.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Szamanka o roku 2012

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...