natashka_ Posted June 25, 2008 Share Posted June 25, 2008 Jechalam konno zima, w godzinach wschodu slonca. Wzchodzace slonce mialam po swojej prawej stronie, natomiast po lewej, jakby w oddali dosc gesty las. Mimo, ze byla zima na sobie mialam lekka biala suknie, kon byl bialo-szary dokladniej jego siersc miala teksture marmuru. Zwierze bylo niespokojne, bieglo szybko. Jak juz wspomnialam byl to o wschodzie slonca, ale nie byl to taki zwyczajny wschod.. Co jakis czas pierwsze promienie byly tak intensywne, ze rozjasnialy cala okolice i moglo sie wydawac, ze byl to srodek dnia, szybko jednak gasly a ja wciaz jechalam w szarowce. W pewnym momencie dotarlam do stajni. Moj kon stanal deba, co zrozumialam jako znak, ze powinnam z niego zsiasc i rozsiodlac. Musze tu dodac, ze nigdy nie jezdzilam konno i nie mialam doczynienia z rozsiodlywaniem tych zwierzat. To moze tlumaczyc, ze bylam troche przestraszona tym, ze musze zdjac z niego siodlo. W momencie kiedy juz mialam to zrobic zobaczylam, ze moj rumak ma wszystki nogi uwiezione w dziwne kajdany. Zanim sie obejrzalam kon zaczal zmieniac sie w mezczyzne i sam poradzil sobie ze zdjeciem calej uprzezy, (lub jakkowliek inaczej sie to nazywa). Podawal mi wszystkie czesci ekwipunku a ja je gdziesz odwieszalam. W pewnym momencie stal juz przede mna, nagi, duzo wyzszy ode mnie. Podeszlam do niego, on cofnal sie o maly krok pod sciane. Wtedy pocalowalam jego klatke piersiowa, wydaje mi sie, ze w okolicach serca. Zaczelismy sie kochac i zaraz po tym obudzila mnie siostra. Podczas calego snu nikt nic nie powiedzial. Wydaje mi sie, ze sen byl przepiekny. Widok wschodu slonca oraz tyh nieziemskich promieni rozjasniajacych cala okolice i znikajacych po kilku sekundach, pozostawiajacych mnie w otaczajacej szarowce, bieli sniegu i fioetowo-pomarnczowo-rozowych barwach widocznych na horyzoncie gdzie wschodzilo slonce. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Vanilia22 Posted June 25, 2008 Share Posted June 25, 2008 Witaj natashka_ Ten sen oznacza, żebyś nie zbaczała z obranej drogi i dążyła do niej mimo swoich obaw. Czeka bowiem na jej końcu coś dobrego czym bedzisz sie upajać i cieszyć. Nie wolno ci się niczego obawiać, gdyż nawet jak się potkniesz ktoś wesprze cię i pomoże. Zwrócę też uwagę na konia. Ty idziesz powiedzmy na ślepo nie wiedząc dokąd Cie to zaprowadzi. Lecz jak zauważyłaś on sam pokazał Ci cel Twej podróży. Takie moje wrażenia Życze odwagi:) Pozdrawiam:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
natashka_ Posted June 25, 2008 Author Share Posted June 25, 2008 Vanila22! Bardzo dziekuje za Twoja szybka odpowiedz. Twoja interpretacja jest bardzo pozytywna i optymistycznie nastawia mnie do dalszych dzialan Jednak po przemysleniu tego snu jeszcze raz (mam go przez caly dzien w glowie..) wydaje mi sie, ze przed czyms lub kims uciekalam (chociaz we snie nie bylo nikogo, kto mnie gonil). Mam tez wrazenie, ze musialam zdazyc z czyms przed wschodem slonca i wyglada na to, ze zdazylam (dotarcie do stajni). Tak czy inaczej jeszcze raz dzieki wielkie za Twoj post. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Vanilia22 Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Witaj To trochę zmienia postać rzeczy. Ale niewiele Myślę poprostu boisz się pewnych konsekwencji swoich decyzji ale i tak osiągnisz to co zamierzałaś więc nie zbaczaj z tej drogi. Zdążysz swój cel osiągnąć Pozdrawiam:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts