Skocz do zawartości

Anioł we śnie ...


JACQUELINE

Rekomendowane odpowiedzi

To był bardzo dziwny sen... Nocą, szłam przez cmentarz, obok mnie kroczył Anioł. Nie zmaterializowany, nie miał skrzydeł . Najprościej określić go można mianem rozświetlonej mgiełki, unoszącej się nad ziemią, bardzo wysokiej. Napisałam, że to był anioł ponieważ w tym śnie właśnie o tym byłam głęboko przekonana . To było takie naturalne i oczywiste jak to, że urządzenie, którego używam w tej chwili to klawiatura, i nic innego :wink: Przemawiał on do mnie polskim językiem, doskonale rozumiałam każde jego słowo, jednak w jego mowie było coś zachwycającego ... Najprostsze nawet zdania z nadzwyczajną lekkością wymawiał przepięknym wierszem . Na koniec naszego spaceru powiedział mi coś niezwykle ważnego . Coś, co mnie niezwykle zadziwiło . Prosił, abym po przebudzeniu nie zapomniała tego ... i ... no i zgadnijcie co :???: za nic w świecie przypomnieć sobie nie mogę tych słów :.(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza podświadomość podczas snu czyta wiele rzeczy z nim związanych 'na gorąco', a dlaczego? To proste - łatwo czyta się to, co się samemu stworzyło. Dlatego tak oczywistym był dla Ciebie fakt, że to był anioł. Budzimy się i nagle to co było oczywiste staje się zagadką. dlaczego? Nie każdy potrafi trzymac jednocześnie w rece pióro i łopatę.

Budząc się mimowolnie wyrzucasz pióro, bo wzywa Cie rzeczywistość, ciągnąca za sobą realne myślenie które wciska Ci do rąk łopatę.

Kwestia zachwycającej mowy, czy bełkotu, eterycznej i wyniosłej, czy żebraczej postaci - nie gra specjalnie tu roli. Anioł to anioł, jaki by nie był, swoje robi. Anioł to nie kupon loteryjny, jego słów nie zapamiętasz, możesz je tylko ze snu odszyfrować, ale by to osiągnąć trzeba się schylić po pióro.

Jakby tego było mało, nierzadko, trzeba je wykopać łopatą... :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anioł, Przewodnik, Wyższe Ja - zwał jak zwał... Możesz jeszcze przed snem poprosić GO o powtórzenie, o ponowne pojaienie się, o inny sposób przekazu, bo przecież nie tylko w śnie otrzymujemy odpowiedzi, czy podpowiedzi, czy też nawiązujemy kontakt... MOże to być nagle zobaczona liczba, niby przypadkiem usłyszane zdanie, ale jednoczesnie skierowane do nas, może to być jeszcze wyczytane zdanie z powtarzającym się znaczeniem... Sposobów jest wiele. Może też być łopata. Ja zapamiętuję teraz zdania kierowane przez Przewodnika. Nie zawsze tak było. Ale prosba o ponowne powtórzenie zawsze pomagała. Nie spodziewaj się, że nastąpi to od razu. W końcu jednak wyćwiczysz umiejętność kontaktu ze swoim Wyższym Ja. Pozostaje mi zyczyć Ci powodzenia i wytwałości. Acha i słowa kierowane do Ciebie są tylko do Ciebie.

Sen najczęściej jest kontekstem, dopowiedzeniem słów, ich oprawą, dlatego może stać się tez kluczem do przypomnienia sobie - spokojnie, bez nerwów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...