Skocz do zawartości

Kiedy wszystkoi się wali i trzeba żyć dalej


kasiaojej

Rekomendowane odpowiedzi

Niebądżcie bezduszni ,nie jedzcie po kimś kto wazs tu potrzebuje.Często łatwiej jest napisąc parę słów wirytualnie i odczytąć coś dobrego co pomoże.Bardzo mnie poruszyło jak przeczytałąm dziś na forum tyle negacji do kogoś kto napisał z bezradnosci "chce żyć"..............

skoro jest to miejsce pomocy to nim będzie a wszytkim mądralom :znajdżcie się w tej sytuacji i bądzie tacy do przodu wtedy ,a nawet jak ją przezyliście to każdy jest inny i naczej słabyi inaczej bezradny .

Mnie na dzień dzisiejszy tez sie wali wiele .Mamie lekarze nie dają szan i i stało sie to nagle ...a moje małzenstwo sie konczy bo dla męża najważniejszy jest on sam i swiat wokoł niego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

A żyć trzeba dalej... Czyjaś ścieżka się kończy, czyjaś jeszcze trwa a czyjaś dopiero zaczyna... To że ktoś kończy swoją ziemską wędrówkę w tym wcieleniu nie oznacza jeszcze że bezpowrotnie, całkowicie odchodzi... Wróci - w następnym wcieleniu... To normalny, powtarzający się cykl i choć jest nam bardzo przykro i ciężko, gdy to ktoś bliski odchodzi, tracimy jakby cząstkę samego siebie nie pozostaje nic innego jak się z tym pogodzić i zaakceptować prawa natury i zachować z wdzięcznością w pamięci wszystkie dobre, przeżyte z tym kimś chwile.

Co do męża - widać tę lekcję odrobiłaś, więc nie pozostaje nic innego jak ten etap zamknąć i iść dalej. Aby mogło zacząć się nowe stare musi się skończyć, a to nowe nie będzie ani lepsze ani gorsze od starego - będzie po prostu inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niech żyje.Jeśli to do mnie - a chyba do mnie - to nie bylo to bezduszne. Bylam w wielu trudnych sytuacjach, ktore tez zdawaly mi sie bez wyjscia, nie chce mi się rozwlekac jakich i ile, ale pewnie wielu z nas mogloby powiedziec ze znalazlo sie w momecie, w ktorym, jak napisalas: wszystko sie wali. I wiesz co? Takie glaskanie po glowce jakiego oczekiwala ta osoba w niczym nie pomaga. Pomaga wziecie sie w garsc i zaczecie dzialac. Nikt ci nie pomoze, jesli sama nie zaczniesz sobie pomagac, dlatego jestem przeciwna dolaczaniu sie do uzalanie sie osoby w trudnej sytuacji, bo w tym nie ma zadnego wyjscia.

Edytowane przez asztoret
literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

ludzie maja rozny poziom wrazliwosci, nieraz trudno jest ocenic, co podziala na nich lepiej...

nie zawsze trzeba sie uzalac i glaskac po glowce - ale jednak w jakis sposob wesprzec "dobrym slowem" (tak tak, banalne okraslenie i moze wytarte)

ludzie czuja wtedy przyplyw dobrej energii, jakies zainteresowanie od swiata zewnetrznego i czasem to wystarcza, zeby mieli sile isc dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...