Skocz do zawartości

uraz do medytacji. sluszny?


rozamoroza

Rekomendowane odpowiedzi

kilka lat temu uczylam sie medytacji, lecz po pewnym razie zaprzestalam. zwyczajnie sie wystraszylam. nie wiem nawet do konca jak opisac to doznanie. wywarlo na mnie bardzo duzy wplyw. wtedy probowalam techniki rozluzniania kazdego miesnia w ciele pokolei. trenowalam z kolezanka.

widzialam swoje nagie cialo z gory, bylam spokojna, rozluzniona i wtedy heh. zaczelam widziec dlonie, obce, pojawiajace sie na moim nieruchomym ciele. od jednej glaskajacej, ledwo muskajacej, az kolejno do nawet kilkunastu, ktore nie robily mi krzywdy, ale hm. "chcialy mnie". nie jestem wstanie okreslic czas przebywania w "tym". nie usnelam, a czulam sie jakos uwiazana. wyrwala mnie z tego kolezanka.

czy hm. koniecznie musze zaczynac medytacja przygode z "ezoswiatem", jesli traktuje to powaznie? wiem, ze daje ona duzo, ale teraz szczerze mnie przeraza, choc minelo z 5 lat,slusznie?

(przepraszam za brak polskich znakow. przy okazji pierwszego posta, cieplo witam. i stwierdzam, ze w tej dziedzinie trudno jest byc zielonym:-) setki roznorodnych swiatopogladow i odpowiedzi na jedno pytanie. jak sie polapac w tym wszystkim szanujac swoj czas i nie probujac rzeczy nie dla siebie? oh. tyle pytan bez odpowiedzi, a apetyt rosnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...