Niewyjaśnione zdarzenia w mieszkaniu, NA FAKTACH, proszę o pomoc...

[Lexia]

Może to, co napiszę nie będzie bardzo straszne, jednak wokół mnie i moich współlokatorek zaczyna dziać się coś dziwnego.

Otóż ja od listopada tamtego roku zaczęłam interesować się tarotem. Zapoczątkowała to moja wizyta u wróżki. Kupiłam karty, wahadełko i talizman, który powinien przyciągać miłość.

Czasami stawiałam sobie karty, nic się nie działo. Ukrywałam je przed moimi współlokatorkami, bo nie chciałam, by sobie coś pomyślały o mnie. Jednak parę dni temu powiedziałam o tym dziewczynom i one bardzo chciały bym im postawiła karty no i się zgodziłam, mimo, że nie jestem wprawiona w interpretacji. One się trochę z tego śmiały, trochę może nabijały, jednak to, co im odczytałam z kart przyjęły z powagą, bo nawet się zgadzało.

Nie wiem, czy w ogóle powinnam z sobą łączyć tarota z tym co zaczęło się dziać później. Otóż dzień po tym, jak stawiałam im karty zostawiłam swoją opaskę do włosów na toalecie (na spłuczce dokładnie), po prostu ją tam położyłam. Wieczorem zauważyłam, że jej nie ma. Pomyślałam więc, że którejś z dziewczyn wpadła do toalety, tylko, że żadna się nie do tego nie przyznała. No okej, bywa. Dziś przychodzę do domu, wchodzę do toalety, a ta opaska leżała tam, gdzie ją położyłam kilka dni temu. Zapytałam dziewczyn, która ją znalazła i, o dziwo, żadna nic o tym nie wiedziała. Żadna jej tam NIE położyła. Po prostu siedzimy i się zastanawiamy i nie jesteśmy w stanie racjonalnie wytłumaczyć tego skąd ona się tam wzięła. Ponadto zauważyłam, że leżała ona w specyficznym ułożeniu - przypominała węzeł Thota. Przeczytałam, że to znak nieskończoności wszechświata, który na dodatek otwiera na rzeczy paranormalne...

Sytuacja nr dwa, która może wydać się śmieszna, ale jedna z współlokatorek znalazła swoje zużyte majtki w płaszczu wyjściowym. Nie, żadna impreza nie wchodzi w grę. Z racji tego, że jesteśmy na ciężkim i trudnym kierunku studiów na imprezy nie ma czasu. Skąd majtki wzięły się w płaszczu? No skąd?

Na dodatek dzisiaj rano następnej koleżance sam z siebie przestawił się zegarek w telefonie rano, kiedy musiałyśmy wstać i iść na zajęcia.

W ogóle nie łączyłyśmy tych faktów, ale z tą opaską do włosów dzisiaj, to było po prostu przegięcie.

Kiedyś jedna z dziewczyn miała jeszcze akcję, że idąc spać o 3 w nocy spojrzała w lustro i miała wrażenie, że ktoś za nią stoi...

 

Dlatego proszę Was, czy ktoś wie coś na temat tego, że karty, tudzież talizman może powodować jakieś paranormalne rzeczy? Jak to wytłumaczyć? To nie jest przypadek.

Ponadto kiedy nosiłam ten talizman złapałam się na tym, że czuję, że w pewnych sytuacjach powinnam go zdjąć. Np. podczas egzaminu na prawo jazdy miałam ogromne przeczucie, że powinnam go zdjąć, zdjęłam i zdałam...

 

Może wyda Wam się śmieszne, szczególnie ta opaska i majtki, ale proszę o poważne rozważenie tej sprawy...

[asztoret]

Czasami stawiałam sobie karty, nic się nie działo. Ukrywałam je przed moimi współlokatorkami, bo nie chciałam, by sobie coś pomyślały o mnie.

Hehe to mnie urzekło

 

No dobra. Któras z koleżanek porzyczyła twoją opaskę. Nic ci nie powiedziała, bo myslala ze sie na nia zdenerwujesz. Odlozyla z powrotem. Potem tym bardziej nie mowila, bo wiedziala, ze by byla afera. Wezel totha - jezu dziewczyno. To sie nazywa nadinterpretacja. Co następne, Jezus na toscie?

Zuzyte majtki. . Jestescie, jak napisalas, na trudnym i ciezkim kierunku. Duzo się uczycie. Pewnie duzo siedzicie w bibliotece, na uczelnie. Z bardzo wyspane tez nie jestescie. W takim stanie ludzie robia dziwne rzeczy, zdolnosci koncentracji ******ą, jestesmy rozkojarzeni (zwlaszcza w okresie jesienno-zimowym). Niosla je do lazienki czy bog wie gdzie, cos jej sie przypomnialo, zaszla po drodze do przedpokoju i gotowe.

Nooo mi też się często przestawia zegarek.. na zasadzie jeszcze dziesięć minut i wstaje Serio, czasami nawet nie pamietam kiedy to zrobilam, przez sen wyciagam reke na oslep a pozniej wstaje, i sama nie wiedzialam wczesniej, ze moj telefon ma tyle funkcji!

Szla spac o 3 w nocy. Byla zmeczona i rozkojarzona. Jesli pila wczesniej kawe, a pila sporo, mogla byc tez poddenerwowana czy zestresowana, przestraszona nawet. To tylko przywidzenia.

Nic dziwnego, ze tego nie laczylyscie, bo nie ma tu nic do lączenia. To nie są niesamowite zjawiska. To wszystko jest normalne. Ale nakręcając się nawzajem nie pomożecie sobie, a tylko będziecie kolejne zwyczajne zdarzenia interpretować w ten sposób.

Ahaa.. zdałaś egzamin.. bo zdjęłaś talizman? A może dlatego, że się wczesniej uczyłaś?

To nie ma nic wspolnego z Tarotem i talizmanami. Bo i też nic się nie dzieje.

[Lexia]

Ahaa.. zdałaś egzamin.. bo zdjęłaś talizman? A może dlatego, że się wczesniej uczyłaś?

 

To był egzamin na prawo jazdy, poprzednich dwóch nie zdałam przez jakieś cholernie pechowe zrządzenia losu. Zdjęłam talizman i zdałam.

I na pewno żadna tej opaski nie pożyczyła. Być może się nakręcamy ale w tym mieszkaniu naprawdę robi się dziwnie, chciałam tylko zapytać co o tym myślicie.

[Tyr]

Lexia wydaje mi się, że asztoret ma rację to wszystko są normalne zdarzenia bez jakiejś głębokiej metafizyki kryjącej się za nimi. Zdarzenie z opaska może co najwyżej mówić o tym, że jedna z twoich współlokatorek jest kleptomankom. Mogła nie pamiętać jak bierze opaskę i jak ja odkłada. Może któraś ma skłonności do lunatykowania. Jest wiele wytłumaczeń z których żadne nie ma nic wspólnego z działaniami sił ponadnaturalnych. Oczywiście możemy się z asztoret mylić i rzeczywiście cos zaczyna się dziać. W takim wypadku proponuje zachować spokój i obserwować wydarzenia. Gdyby było cos jeszcze to pisz śmiało Życzę spokoju i otwartego umysłu i pozdrawiam

[Lexia]

Bardzo bym chciała, byście mieli racje . Jakby coś, to dam znać.