metq Posted January 29, 2011 Share Posted January 29, 2011 Od czwartku złapała mnie mała depresja. Zaczęłam myśleć że tak naprawde nie mam bliskiej osoby, na którą mogłaby liczyć, która mogłaby mi pomóc w trudnych chwilach. To tak w roli wstępu, co chyba jest przyczyną snu. Sen był niesamowicie realistyczny. Śniło mi się, że zorganizowałam impreze urodzinową - w ferie, żeby każdy mógł przyjść i troche przedwcześnie, bo urodziny dopiero za 3 tygodnie. Przyszło sporo osób - rodzina, ludzie z obecnej klasy i z gimnazjum. Od początku impreza okazała się koszmarem.. dla mnie. Wszyscy bawili się fajnie - sami, ja jako organizatorka i solenizantka niejako powinnam być w centrum zainteresowania, jednakże tam okazało się inaczej. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, tylko jedna osoba ze mną rozmawiała. Nawet najlepsza przyjaciółka miała mnie tak napaprawde gdzieś. Następnie był tort, nikt nie zwrócił na to uwagę. Dalej z tego co pamiętam była dziwna zabawa: chodziło się korytarzami i trzeba było dojść do pokoju gdzie był telewizor a tam puszczany film o mnie. Po tym wszystkim znaleźliśmy się przed klatką jakiegoś bloku i tam skończyła się impreza i każdy rozszedł się do domu.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.