Zefir Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 Potrzebuję rady. A mianowicie gdy zaczynam wchodzić w stan medytacji, mimo że mam zamknięte to oczy latają mi w boki, góre i dół. Trochę to przeszkadza w skupieniu się. Wszystko jest OK tylko nie wiem co robić z oczami. Czy to mi przejdzie w miarę medytacji? Bo zacząłem niedawno. Medytuje w pozycji diamentu. Proszę o szybką odpowiedź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amadan Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 Skup się na oddechu i nie przejmuj oczami. Oddech -> bicie serca. W końcu przestanie Cię to rozpraszać, tak samo jak nagromadzona ślina czy ból w nogach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pagan Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Też tak mam - to znaczy, podobnie. Często kiedy wchodzę w trans, powieki zaczynają mi drżeć, całkiem jak u bohaterów Matriksa, kiedy im się pakowało kung fu kablem do mózgu To chyba oznaka, że nie jest się odpowiednio rozluźnionym. Polecam wyszukać sobie "trening autogenny Schulza", jest to metoda z pogranicza autohipnozy, która pozwala bardzo mocno rozluźnić ciało i wprawić je w odrętwienie. Powinno pomóc. Poza tym, pamiętam w jakiejś książce Regardiego (chyba "12 stopni do oświecenia") była opisana technika, w której -w telegraficznym skrócie - wizualizujesz (między innymi) własne gałki oczne z oplatającymi je nerwami i mięśniami, i wyobrażasz sobie, że te mięśnie robią się coraz bardziej różowe, bo nasiąkają krwią, robią się ciepłe i ciężkie i rozluźnione. Postaraj się poświęcić tyle uwagi oczom, a powinny się rozluźnić i nie przeszkadzać już więcej w medytacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.