PurE Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 Jak pozbyć się lęku przed różnymi demonami, zjawami przed snem? Napisze dokładniej. Każdego dnia gdy kłade się spać i zamykam oczy to zaczynam czuć czyjąś obecność. Wiem że nikogo nie ma, ale i tak otwieram oczy na chwilę.. Nie pozwala mi to zasnąć... PS. Jak taki temat był to ten niech wyląduje w koszu ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest User2 Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 Bardzo dobrym pomysłem jest modlitwa ochronna. Skierowanie się z prośbami do swoich Opiekunów o opiekę i ochronę. Możliwe jest również, że Twoich Opiekunów wyczuwasz i ze względu na brak przyzwyczajenia do takich energii/emanacji to odczuwasz lęk. Ja kiedyś jak zobaczyłem swojego Opiekuna to tak się czułem. Inną możliwością, rozwiązaniem jest przyzwyczajenie się do tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szerszen Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 Jeśli nie możesz czegoś pokonać... oswój to i zaprzyjaźnij się z nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amadan Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 A przypadkiem nie ma to związku z lękami bardziej przyziemnymi? Nie obawiasz się ludzi? Albo konkretnego człowieka? AoiMizu ma rację, skorzystaj z modlitwy ochronnej. Natomiast jeśli to faktycznie coś mniej przyjemnego to cóż... nie trzeba się było bawić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Shesheron Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 Opiekunów a cóż to do diaska czy to nawiązanie do Anioła Stróża czy to jakaś inna istota .Słyszałem o duchach opiekunach wiec nie wiem do czego to nawiązanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amadan Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 Shesheron, nie ma znaczenia czy skierujesz modlitwę do new age'owskiego opiekuna, anioła stróża, Kriszny, Elohim czy też Marduka - liczy się wpływ na osobę. Jeżeli PurE jest np. wyznawcą asatru, to równie dobrze może to być Thor albo Odyn! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JakubS Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 Rzeknę tylko tyle: Jak w dżungli spotykacie wygłodniałego tygrysa i cały wasz organizm i psychika mówi Wam, że to nie jest pozytywne spotkanie, to podchodzicie żeby pogłaskać zwierza i się z nim zaprzyjaźnić??? Nie sądzę. Pure, jak chcesz pogadać odnosnie sedna tematu a nie dywagacji czy się zaprzyjaźnić z tygrysem czy wołać niedźwiedzia albo lwa "do możliwe że pomocy", to zapraszam na prv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szerszen Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 Shesheron, nie ma znaczenia czy skierujesz modlitwę do new age'owskiego opiekuna, anioła stróża, Kriszny, Elohim czy też Marduka - liczy się wpływ na osobę. Jeżeli PurE jest np. wyznawcą asatru, to równie dobrze może to być Thor albo Odyn! Amadanie, przykro mi ale tylko wariat by w takim wypadku wzywał Odyna. Nad Thorem bym się równie mocno zastanawiał... mamy inne sposoby na radzenie sobie z nocnymi lękami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulf Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 W najlepszym przypadku (wersja optymistyczna ) obaj bogowie dostaliby czkawki ze smiechu ;P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amadan Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 Amadanie, przykro mi ale tylko wariat by w takim wypadku wzywał Odyna. Nad Thorem bym się równie mocno zastanawiał... mamy inne sposoby na radzenie sobie z nocnymi lękami. Nikt mi nigdy nie mówił, że jestem normalny Ale do rzeczy - to były tylko najpopularniejsze przykłady, gdyby ktoś od razu nie załapał. Chociaż czemu nie? Czasami najlepszą obroną jest atak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hrefna Posted January 31, 2011 Share Posted January 31, 2011 "Czemu nie"? Cóż, ryzykant z Ciebie. Albo nie wiesz, o kim mówisz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
peyotl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 najlepszy będzie Predator... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PurE Posted February 1, 2011 Author Share Posted February 1, 2011 Sporo nie odpisywałem... a wy już dużo napisaliście ; o. Dobra.. Ale skąd mam wiedzieć czy to nie tylko moja wyobraźnia ? Na pewno nie boje się konkretnego człowieka. Dobra, dzisiaj spróbuje się z tym oswoić. Chyba że macie jeszcze jakiś lepszy sposób.. PS. Modlitwa do kogoś tam w kogo wierze ( tak to nazwę ) to raczej nic nie da. Bo cały czas się modle itp. i nie czuje różnicy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest User2 Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Może to być w takim razie twój Opiekun. Jeśli czujesz wyraźnie czyjąś emanację nadchodzącą z określonego miejsca to na pewno to nie wyobraźnia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amadan Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Sporo nie odpisywałem... a wy już dużo napisaliście ; o. Dobra.. Ale skąd mam wiedzieć czy to nie tylko moja wyobraźnia ? Na pewno nie boje się konkretnego człowieka. Dobra, dzisiaj spróbuje się z tym oswoić. Chyba że macie jeszcze jakiś lepszy sposób..PS. Modlitwa do kogoś tam w kogo wierze ( tak to nazwę ) to raczej nic nie da. Bo cały czas się modle itp. i nie czuje różnicy.. Lęk pojawia się tylko w nocy? Spróbuj położyć się np. kilka godzin wcześniej (jeśli nie możesz zasnąć, to wstać o 4-5 nad ranem, później nie będzie problemu). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hrefna Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Albo odwrotnie - przeczekać, przesiedzieć do jakiejś czwartej nad ranem i położyć się dopiero kiedy już nie da się usiedzieć... lub w ogóle zrobić jednonocną deprywację snu, nie spać dobę i położyć się dopiero następnego dnia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sephira Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Hmm, też się kiedyś bałam być sama w ciemnym pokoju... i jedno wiem na pewno - są doświadczenia, które uświadamiają ci, że takie lęki są irracjonalne. Bo jak musisz realnie chronić swój tyłek to zwykła ciemność nie robi ci już różnicy Aczkolwiek pakowania się w kłopoty w celu pozbycia się nocnych niepokojów nie polecam Człowiek zgodnie z pierwotnym instynktem odczuwa niepokój kiedy jest ciemno - to jeszcze z czasów, kiedy musiał się bronić przed drapieżnikami grasującymi w nocy. Próbowałeś sobie małe źródło światła zostawiać na noc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thoth Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Jak pozbyć się lęku przed różnymi demonami, zjawami przed snem? Lęk jest naszym naturalnym mechanizmem obronnym i czego nie rozumiemy to po prostu się tego boimy. Postaramy się tu spróbować tobie pomóc, ale będziesz musiał trochę więcej napisać. Nasz kochany postęp techniczny sprawił, że w dzień jak i w nocy masz cały czas styczność ze światłem jak i hałasem. Kiedy idziesz spać to gasisz światło a jak masz zamknięte okna to tłumisz hałasy. Wtedy wzrok przyzwyczaja się do ciemności i słyszysz błogą ciszę. Zmysły się wyostrzają bo w końcu mają spokój. To wprowadza u wielu osób niepokój. Ale skąd mam wiedzieć czy to nie tylko moja wyobraźnia ? Tak jak napisałem wyżej to teraz należało by sprawdzić, czy to nie jest wina twojego niepokoju. Można sprawdzić to na dwa sposoby w zależności który ci bardziej odpowiada. Pierwszy jest odważny. Jeżeli już poczujesz czyjąś obecność to jak by nigdy nic pójdź i sprawdź to miejsce gdzie to odczuwasz. Też przejdź się po mieszkaniu nie zapalając świateł i zrób to dość cicho. Kiedy już po przechadzasz się to wtedy idź się połóż. Drugim sposobem jest jak już to napisała Sephira, zostaw sobie jakieś małe światełko na noc i/lub puść cicho jakąś muzykę. Wtedy powinno być wszystko w porządku i z czasem się przestaniesz lękać. Oczywiście jeżeli była to tylko twoja wyobraźnia. Każdego dnia gdy kłade się spać i zamykam oczy to zaczynam czuć czyjąś obecność. Wiem że nikogo nie ma, ale i tak otwieram oczy na chwilę.. Nie pozwala mi to zasnąć... Jeżeli to co napisałem z wyobraźnią nie zadziała to wtedy pojedziemy dalej z tematem by sprawdzić czy to nie jakiś byt. Jednak tak jak na początku napisałem będziesz musiał powiedzieć nieco więcej. Pomocną rzeczą było by jak byś powiedział nam czy np śnią ci się koszmary? Jak tak to jak często? Czy czasami podczas tego wyczuwania obecności także czujesz jakiś dziwny zapach? Jak i czy zarówno jak kładziesz się w dzień jak i w nocy jest to samo, czy tylko w nocy? Najprawdopodobniej to tylko twoja wyobraźnia a jak nie to czekam na odpowiedzi. No i oby pomogło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
peyotl Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 PurE to co Cie nęka i czego się obawiasz to jest myślokształt, można się go pozbyc dość łatwo przy pomocy zneuralizowania go odpowiednią wizualizacją. Prawdopodobnie uaktywnił się jakimś skojarzeniem (sytuacją) i powrotem do przeszłości z dzieciństwa. Nie wiem co tam było u Ciebie w latach dziecięcych, bo aż tak głęboko nie będę w to wchodzić. Żadne demony, duchy ani wampiry, byty Cię nie nękają, możesz być spokojna/y. Jeśli chcesz dodatkowo zneutralizować się od tego myślokształtu to oprócz wizualizacji polecam Ci szałwię białą którą możesz okadzić pokój, w którym śpisz a w szczególności miejsce w którym szczególnie czujesz to "coś". co do Predatora to żartowałam , sorry, wiesz ja mam nieraz takie jazdy i jest to całkowicie niekontrolowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PurE Posted February 2, 2011 Author Share Posted February 2, 2011 Dobra, napiszę w tym temacie jak zacznie się coś ciekawego dziać. Teraz będę próbował różnych sposobów. BTW. Każdy ma takie jazdy jak ty Peyotl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
antubis12 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 poproś o pomoc Jezusa on wypędzał demonów i sam możesz wypędzić w imie Jezusa demonów np w imię Jezusa szatanie wracaj do piekła pomocny jest różaniec przy sobie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TheSlave Posted February 19, 2011 Share Posted February 19, 2011 Jak pozbyć się lęku? Wpierw ogólnie. ŚMIECH! Śmiech to najlepszy sprzymierzeniec każdego maga czy nie maga. Ja to robiłem tak. Jesteś sam/sama w domu. Noc. Stań przed dowolnym lustrem ( rzeczą, która budzi lęk - w sumie nie bez powodu ale to innym razem mogę opowiedzieć ). Spójrz na siebie. Uśmiechnij się, albo nawet zacznij się śmiać. Najgorsze, co można zrobić, czy to w trakcie seansu, czy w trakcie otwartego ataku, czy w trakcie wyczucia czyjejś obecności, to zacząć się bać. możesz też sypiać z jakąś bronią w zasięgu ręki - uspokaja to człowieka, dając mu poczucie bezpieczeństwa. Co w kwestii samego strachu. W kwestii tego co się u Ciebie działo...no cóż. Kilka teorii, na każdą znajdzie się rada: Opiekun - powiem szczerze, jak do tej pory nie poznałem nikogo, kto by bał się własnego opiekuna. Nikogo, na kogo źle by działała energia jego opiekuna. Jak się mylę, to niech ktoś powie. Z moich doświadczeń wynika, że to się nie zdarza. jeśli uważasz, że to może być opiekun, to spytaj się go/jej o imię. Niektórzy wtedy słyszą głosy, litery, całe imiona. Niektórzy, tak jak ja, widzą wtedy przed oczami litery. Jak ja się pytałem mej opiekunki o imię, to nic nie słyszałem, a właśnie pojawiały mi się litery przed zamkniętymi oczami - co śmieszniejsze, moja dziewczyna, która była tuż obok, słyszała wręcz krzyk - tak, powiedziała to imię, którego ja litery widziałem, zanim zdążyłem się odezwać. Strach, lęk, poczucie, że coś jest nie tak, ja to zawsze porównywałem do uczucia, że czegoś zapomnieliśmy zrobić. Takich odczuć, nie budzi opiekun, ale może budzić cokolwiek. Jeśli przeżyło się różne sytuacje, to można łatwo rozróżnić, czy to jest coś takiego, jak byt zupełnie obojętny, czy to jest np. byt niechętny bądź wrogi wręcz. Jeśli to jest coś obojętnego, to raczej też nie pojawia się od razu lęk. Poczucie, że ktoś jest i obserwuje, a potem Sam/sama sobie dorabiasz lęk. To najprawdopodobniej nikt wrogi nie jest. Jeśli zaś jest to ktoś wrogi, no to następujące recepty możesz użyć, jeśli znasz się na chociaż jednej z tych rzeczy: RUNY: połączenie runy DURISAZ ( ochrony ) z runa FEHU ( ogień, moc ). Używając kształtu runy durisaz, tworzysz ( wizualizujesz ) wokół siebie, albo w pokoju, sześcian. Działa bardzo dobrze. ZWYKŁA TARCZA: manipulując energią tworzysz wokół siebie tarcze - coś na kształt bańki mydlanej. SERVIDORY: To już jest bomba. Dobrze zrobiony servidor zapewni ochronę - zapewniam. LAWINA: Jeśli co nieco znasz się na manipulowaniu energią, to sposobem na pozbycie się ( różnie działa, ale warto próbować ), jest wyrzucić z siebie lawinowo energię. Taki podstawowy arsenał obronny, jeśli coś na prawdę się znajduje w Twym domu i nawiedza Ciebie:) Jest jeszcze jeden sposób, ale takie rzeczy to już prywatnie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MiShaa Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 (edited) Kilka lat temu, jak byłem mały też tak miałem. Przychodziła noc, czy siedząc przy stole czy leżąc w łóżku nie było różnica, czułem jakby coś cały czas za moimi plecami, obok mnie. Obecnie nie boje się "prawie" niczego, bo nigdy nic nie wiadomo, strach przeszedł. Dlaczego? Zawsze teraz chocbym bał się troszeczkę, nie zwracam na to uwagi i po chwili przechodzi. Jak dla mnie jest to po prostu twoja wyobraźnia, tak jak i ja miałem w dzieciństwie. Może się czegoś naoglądałeś? Zrób tak jak napisał Thoth - "Jeżeli już poczujesz czyjąś obecność to jak by nigdy nic pójdź i sprawdź to miejsce gdzie to odczuwasz. " Wkońcu się przyzwyczaisz i lęk przejdzie. Ewentualnie zrób aure na pokój, jeśli to Ci pomoże. Edited February 20, 2011 by MiShaa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ELL3 Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 SERVIDORY: To już jest bomba. Dobrze zrobiony servidor zapewni ochronę - zapewniam. LAWINA: Jeśli co nieco znasz się na manipulowaniu energią, to sposobem na pozbycie się ( różnie działa, ale warto próbować ), jest wyrzucić z siebie lawinowo energię. Taki podstawowy arsenał obronny, jeśli coś na prawdę się znajduje w Twym domu i nawiedza Ciebie:) Jest jeszcze jeden sposób, ale takie rzeczy to już prywatnie:) Mam pytanie-co to jest SERVIDOR? i odnosnie lavinowego wyrzucania energii-na czym to polega? Na runach sie nie znam wiec pozostaja dwa ostatnie sposoby. Moge prosic o dkladniejsze tlumaczenie. Z gory pieknie dziekuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest User2 Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 "SERVIDORY: To już jest bomba. Dobrze zrobiony servidor zapewni ochronę - zapewniam" - a ja zapewniam, że nie. Może przed tymi słabymi to tak, ale przed silnymi demonami i innymi bytami a na pewno nie przed grupką, nie ochroni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TheSlave Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Myślałem, że o servidorach jest coś na forum napisane. a ja zapewniam, że nie. Może przed tymi słabymi to tak, ale przed silnymi demonami i innymi bytami a na pewno nie przed grupką, nie ochroni. No to mamy zupełnie różne doświadczenia najwyraźniej. Dobrze zrobiony servidor w najgorszych miejscach potrafił dać ukojenie i zapewnić bezpieczeństwo. Może w tym tkwił szkopuł, że moje servidory tworzyłem jak narzędzia - tzn. np zaklęty w sztylecie lub nożu. W takim wypadku posługując się nim, używałem też zapewne nieco swej energii. Ale mimo wszystko, servidor to potężna broń. A cała kupa ich to już nie przelewki. Stworzyć kilka servidorów - bateryjek, każdy doładowujący innego servidora bojowego, daje świetne efekty. A nawet autonomiczy servidor działający bez ingerencji twórcy jest potężny. Spotkało się już sporą ilość bytów - tak, zgadzam się, że nie przed wszystkimi servidory ochroniły, czasami trzeba było użyć innych środków, ale mimo wszystko - nie można bagatelizować servidorów. Lawinowo wyrzucić z Siebie energię - no cóż. Jak nazwa wskazuje - wyrzucanie z siebie dużych ilości energii na raz. Mi do tej pory sprawia to problem jeszcze, bo o ile potrafię co nieco z energią, to wyrzucanie dużych ilości w krótkim czasie sprawia mi jeszcze nieco problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Papa Midnite Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Ja zasugeruje nieco inne rozwiązanie.W obecnych czasach gdy toczą się nieustające debaty na temat demonów,myślokształtów itp itd problemem jest dobór odpowiedniego lekarstwa proporcjonalnego do choroby,dlatego używanie serwitorów bojowych,ew. praktyk mających na celu utworzenie bariery/ochrony może mieć nieść większe konsekwencje niż zagrożenie z jakim mamy do czynienia.Częste jest również to,iż sam strach potęguje w naszych oczach zagrożenie,które to urasta do rangi demonów i podświadomie szukamy jakiegoś rozwiązania,które ma "moc". Serwitory to użyteczne narzędzie i z większością problemów początkującego adepta na ścieżce okultystycznej wystarczy,adepci szkół duchowego rozwoju,ludzie religijni mają na to zupełnie inne metody i nie potrzebują się uciekać do rozwiązań magicznych.Podsumowując mój wywód,zanim podejmiemy działania ochronne odgradzające negatywne moce,spróbujmy wpłynąć na własną psychikę,nastrój,ducha.Doskonale nadaje się do tego serwitor uzdrawiający,a także serwitor bateryjka podnoszący nasz poziom energetyczny(oczywiście jeżeli operujemy w tych kategoriach),słuchanie dobrej muzyki,medytacja,oraz spędzanie przyjemnie czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TheSlave Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Trudno się nie zgodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PurE Posted February 22, 2011 Author Share Posted February 22, 2011 Dobra, dziękuję za pomoc. Temat do zamknięcia, bo to tylko wyobraznia I zamienił się on na temat o barierach i nie barierach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest User2 Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 No ale właśnie bariery i nie - bariery mają wpływ na nasz strach lub jego brak. Nie widzę tu of topu. Są jednym z ważniejszych czynników warunkujących odczuwanie energii a także innych bytów. Pomijając kwestie, że pewnego rodzaju strach pojawia się zgodnie z zasadą: boimy się tego czego nie znamy/rozumiemy; co miewa również miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stefanburczymucha Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Hmm, czytałem dzisiaj sporo z tego forum o demonach i wogóle, wiele rzeczy zaczeło miec taki wpływ na mnie, że zaczeły się lawinowo uruchamiac mechanizmy strachu powodowane jakimiś wkrętkami typu nawiedzenia ,opętanie, szaleństwo. Oprócz tego jestem przeziębiony więc osłabiony organizm to i na duchu słabiej człowiekowi a i umysł bardziej podatny na sugestie. Szybki efekt uzdrawiający ze stanu lękowego osiągnąłem przy pomocy runy Algiz, dobrej muzyki i piwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BB1 Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Miałem styczność w praktyce z vipassaną, a po niej z autohipnozą, troszeczke huny, kilka świadomych snów, oczywiście prawo przyciągania do tego doszło, kilka informacji z początku książki transerfingu stosowałem, trochę czakr. I zrobiła taka moim zdaniem mieszanka. Od pewnego czasu odczówam lęki typu opętanie i tym podobne strachy. Lęk przejawia się tym że mam taki głosik w głowie typu demon i różne obrazy z tym związane, odczówam wręcz wrogi stosunek do chrześcijaństwa. Tz ja sam nic do niego nie mam tylko np. widząc słowo Bóg (chrześcijański) to wizualizuje mi się w głowie że pluję To są takie natrętne myśli moim zdaniem. Przeszkadza mi to w wizualizacjach i wogóle w spokojnym podejściu do takich metod bo zaraz w głowie pojawia się negatywny scenariusz. Metodą Silvy chciałem abym uzyskał odpowiedź na pytanie przez sen co mam zrobić aby muc już ze spokojem i bezpieczeństwem stosować te techniki, bo zauważam że jednym ludziom idzie ok w takich sprawach i inni panikują i lądują w psychiatryku czy u egzorcysty Pytania nie zadałem bo zasnąłem ;D ale przyśnił mi się i tak nad ranem sen w którym ksiądź kropnął we mnie wodą święconą i się zerwałem ze snu. Zinterpretowałem to w ten sposób że żebym miał już spokój z tymi swojimi strachami to żebym poszedł do kościoła i się poświęcił lub np. przyjął komunię. Tylko że ja nie jestem już osobą wierzącą. A komunii się boję wziąść bo myślę żebym czasami tam nie padł i nie przez to że to był demon tylko przez to że sobie wkręciłem że padnę Myślę że trochę przesadzam ale co zrobić żeby już być spokojnym i bezpiecznym w tej kwestii ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
InvadersMustDie Posted March 18, 2011 Share Posted March 18, 2011 Jakie rady . , przetestuj, zobaczysz skutki. A później napisz do mnie. :x Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patelnia Posted March 19, 2011 Share Posted March 19, 2011 Polecałbym poszukać nagrań do autohipnozy ale jeżeli nic nie znajdziesz możesz poszukać też jak samemu zrobić takie nagranie Zajmowałem się tym jakiś czas ale miałem problem z punktem słuchowym nie umiałem się wybudzić często z transu przez długi czas! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.