Skocz do zawartości

Prośba o zinterpretowanie snu i nie tylko...


Morrigu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Tym razem chciałabym prosić o zinterpretowanie snu, opowiedzianego mi przez narzeczonego.

Zacznę może od tego, że oboje długo nie mogliśmy zasnąć (jesteśmy przeziębieni) Mój partner jednak w końcu zasnął, ja nie mogłam, mimo to nie wstawałam z łóżka żeby go nie obudzić. W pewnym momencie K. gwałtownie podskoczył a potem leżał w bezruchu, jakby był sparaliżowany i poruszał tylko gałkami ocznymi. Przez kilka minut nie reagował na żadne bodźce z mojej strony. Gdy w końcu "wrócił" opowiedział mi to:

 

Widziałem morze, spokojne błękitne morze ze starymi statkami na horyzoncie. Wszędzie było pełno niespokojnych delfinów. Na plaży leżał wrak statku plądrowany przez kogoś "na zasadzie" piratów. Widziałem wszystko z perspektywy osoby trzeciej. Jeden z piratów próbował złapać rybę ale za nadgarstek chwycił go delfin, tak jakby walczył z nim próbując mu tę rybę odebrać i w tym momencie moja świadomość połączyła się z tym piratem i zacząłem widzieć wszystko z jego perspektywy. Potem nastąpił przeskok. Leżałem gdzieś i nie mogłam się ruszać a nade mną było słońce i błękitne niebo a horyzont wirował. Chwile potem się obudziłem, a przynajmniej tak mi się wydawało. Nadal nie mogłem się ruszyć i nie mogłam ciebie obudzić a po schodach na górę (mieszkamy w domu jednorodzinnym) wchodziła jakaś istota. Na początku myślałem że to pies, ale potem to coś zaczęło gadać. Pamiętam słowo "nie" i to, że ty się nie obudzisz dopóki on nie odejdzie. Im wyżej to coś było na schodach tym mocniej wbijałaś we mnie paznokcie a to coś śmiało się, sapało, mlaskało i było bardzo hałaśliwe, tak jakby było na tyle wielkie że nie mieściło się na schodach i wszystko niszczyło dookoła... A potem się ruszyłem... tamto coś ucichło, zobaczyłem że nie śpisz i do mnie mówisz, ale musiałem dojść do tego czy teraz już naprawdę nie śpię...

 

Dodam, że byliśmy sami w domu, pies był w ogródku. Ten "sen" i zachowanie K. po przebudzeniu cholernie mnie przestraszyło... Bardzo proszę o interpretację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...