Skocz do zawartości

Walka konia z rozjuszonym bykiem


Martina999

Rekomendowane odpowiedzi

Sen zaczął się od tego że znajdowałam się na hali sportowej i czekałam na mecz. Wyglądałam przez drzwi wyjściowe i nagle na zewnątrz pojawiła się moja dawna nauczycielka i o coś pytała (chyba kogoś szukała) była bardzo zanieopokojona i trochę rozzłoszczona. Nagle zniknęła za drzewem stojącym obok hali i pojawiła się na pięknym kasztanowym koniu. Nagle na drodze pojawił się byk, o dziwo na nim też był jeździec (krępej budowy ubrany bardzo wyraziście w jaskrawe kolory). Byk był chyba maści czarnej. Gdy zobaczył konia zaczął szarżować w jego stronę, wystraszyłam się i zaczęłam krzyczeć by koń uciekał. I tak się stało. Nagle na zwierzętach poznikali jeźdźcy. Byk dorwał konia, skoczył na niego i ujął zębami za zad (naszczęście nie używał rogów). SZamotali się tak dłuższą chwilę. NAgle koń się wyrwał, rzycił się na byka i przewrócił go. Ugryzł go w szyje i zaczął mocno ciągnąć jak gdyby chciał mu oberwać płat skóry.Wydawało mi się że koń wygrywa/wygrał i byłam trochę spokojniejsza. I tu sen się kończy. Proszę o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że żadne z moich przyjaciół nie toczy żadnej walki ani kłótni, natomiast moi ex strasznie są na siebie cięci jednak nie dochodzi do żadnych "walk". Jednak może to być moja walka wewnęntrzna ale we śnie byłam tylko obserwatorem tego co się dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj w klubie, też jestem na takim zakręcie życiowym :)

 

Powiem Ci tyle: bez względu na sny damy sobie radę!!!

 

A co do snu to subiektywnie rzecz ujmując i nie znając Ciebie w ogóle powiedziałabym, że chodzi tu o jakieś współzawodnictwo (mecz, stadion) dwóch mężczyzn (koń i byk). Jesteś spokojniejsza gdy koń wygrywa, więc może bardziej ku niemu się skłaniasz, aczkolwiek raczej stoisz z boku, nie angażujesz się w sytuację,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo szczerze mówiąc już nic zrobić nie mogę jak stać z boku i czekać, a zrobiłam już wszystko co w mojej mocy, niestety czas mija nieubłaganie i zaczyna mnie to dręczyć bo nic się nie zmienia. A co do tego meczu to ja miałam w nim uczesniczyć, bo lubie od czasu do czasu poprzeciążać swój organizm i powalczyć z płcią przeciwną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Ty też lubisz współzawodnictwo, ale w charakterze zdrowej (sportowej) rywalizacji. A tymczasem panowie przeginają...

i zaczyna mnie to dręczyć bo nic się nie zmienia

I dokładnie to jest źródłem tego snu. I nie zdziwiłabym się, gdyby od czasu do czasu ten motyw się powtórzył jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pewnie nie ulegnie przez dłuuuuugi czas dopóki sama nie wyruszę w dalszą drogę bez oglądania się za siebie czy ta druga osoba nie "drepcze" za mną. Trochę to samolubne ale czasami tak trzeba. Dzięki za naprowadzenie :)

Edytowane przez Martina999
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...