Martina999 Posted February 18, 2011 Share Posted February 18, 2011 Te sny robią się coraz dziwniejsze i praktycznie co noc... Dzisiaj śniło mi się że jakiś mężczyzna uczył mnie układać cegły oczywiście z zaprawą bo układałam (chyba) komin na czyimś dachu. Gdy tak je układałam pojawił się mały rudy kotek i wszedł między te cegły. Nie zdziwił mnie fakt że między tymi cegłami były duże szpary i własnie tędy kotek wszedł. Siedział tam i patrzył się na mnie a ja dalej układałam i zatrzymałam się przy jednej cegle bo cały czas znikała mi na niej zaprawa, nagle przeniosłam się w jakieś dziwne miejsce, przez mgłę widziałam zapłakaną i zakrwawioną starszą kobietę. Krew miała na bluzce i na twarzy. Podświadomość mówiła mi że to nie jej krew. Później znalazłam się w prosektorium, widziałam narzędzia do trepanacji czaszki. NAgle wszedł doktor i zaczął mówić coś do tej kobiety którą wcześniej widziałam. Ona cała zapłakana patrzy się na ten stół w prosektorium. Na tym stole leżał nieboszczyk na brzuchu (ten sam starszy Pan który uczył mnie układać te cegły). Był po sekcji zwłok, cały we krwi, jeszcze nie wyczyszczony. Ta kobieta zaczęła przytulać się do jego nogi, była bardzo chuda i zakrwawiona (oczywiście noga). Gdy spojrzałam na nieboszczyka po raz drugi zauważyłam że jest bez głowy, co mnie bardzo dziwiło bo podczas trepanacji nie ucina się głowy!! ;x i na tym sen się skończył... Nic już nie rozumiem próbuje to interpretować ale nic nie pasuje.. Pomocy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.