Skocz do zawartości

Magiczna moc tarota


rozrabiara

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Czekam na mojego pierwszego Tarota z niecierpliwością, zresztą nie tylko na Tarota, ale również na książki, które wskażą mi jakąś drogę... Tymczasem staram się dowiedzieć na ten temat jak najwięcej, głównie poprzez internet i m.in. to forum...

 

Na razie spotykałam się z dwoma opiniami o sile i mocy Tarota... jedni mówią, że Tarot jest jedynie narzędziem w naszych rękach i niczym poza tym... inni twierdzą, że za Tarotem stoi coś więcej jakaś siła i moc... że można przez obcowanie z nim ściągnąć na siebie wiele dziwnych rzeczy... czasem nieprzyjemnych nawet... że energia wibracyjna Tarota może sprawić wiele złego i dobrego, że może się do nas przyplątać coś czego byśmy czasem nie chcieli...

 

Nie wiem jak dokładnie mam to opisać... ale staram się wyłuszczyć moje pytanie w miarę zrozumiale... chciałabym podejść do tych kart z rozwagą... chcę wiedzieć z czym będę pracować i czym będę się mierzyć...

 

Nie poddaję w wątpliwość jedynie, że karty Tarota są jedynie obrazem tego co może się stać jeśli niczego w naszym życiu nie zmienimy... czasem w porę może nas ostrzec i zapalić nam czerwone światło "o... zmień coś w tej sytuacji, bo może się to skończyć niefajnie"... to tak kolokwialnie... a bardziej konkretnie, że każdy z nas ma wolność wyboru i to jak nasze losy się potoczą zależy od nas...

 

Tymczasem bardzo chciałabym się dowiedzieć co Wy... Ci, którzy już jakiś czas obcują z Tarotem myślą o jego sile i jak na temat się zapatrują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Na razie spotykałam się z dwoma opiniami o sile i mocy Tarota... jedni mówią, że Tarot jest jedynie narzędziem w naszych rękach i niczym poza tym... inni twierdzą, że za Tarotem stoi coś więcej jakaś siła i moc... że można przez obcowanie z nim ściągnąć na siebie wiele dziwnych rzeczy... czasem nieprzyjemnych nawet... że energia wibracyjna Tarota może sprawić wiele złego i dobrego, że może się do nas przyplątać coś czego byśmy czasem nie chcieli...

 

Jedni i drudzy mają rację ;) każde narzędzie wykorzystane w nieodpowiedni/nieumiejętny sposób może stanowić dla nas zagrożenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrabiara z pewnością każdy ma dość indywidualne podejście do tarota wypracowane przez dłuższy bądź krótszy okres obcowania z Kartami. Nie mniej jednak nie można zapominać, że te Karty nie stanowią zabawki i należy traktować je z rozwaga i szacunkiem.

Ja osobiście nie jestem zwolenniczką dorabiania niepotrzebnych i zbędnych teorii ale wiem, że karty te mogą być zarówno przyjacielem jak i wrogiem, kim się staną zalezy tylko i wyłącznie od Ciebie i od Twojego sposobu postępowania i pracy z nimi.

 

 

Życzę powodzenia i wytrwałości. Poza tym na Forum znajdziesz masę informacji, które są bardzo potrzebne i przydatne w pracy z Kartami. Jeśli coś będzie niejasnego śmiało pytaj , tutaj wszyscy chętnie Ci udzielą odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ona77 na razie buszuje sobie po wszystkich działach i staram się wywnioskować jak najwięcej z tego co zostało już powiedziane... ale jak tylko nie znajdę na jakieś frapujące mnie pytanie odpowiedzi nie omieszkam użyć opcji "nowy temat" ;)

 

na razie to wszystko jest dla mnie takie dziwne i obce i nie wiem do końca "w co ręce włożyć" ale może jak już będę karty w łapkach trzymać będzie mi jakoś łatwiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrabiara nie łap wszystkich wiadomości na raz bo zrobisz sobie w głowie karuzele :) Spróbuj zrobić sobie jakiś plan działania i będzie Ci łatwiej, poza tym próbuj systematyzować wiedzę, może notować, dzięki temu utrwalają się ważne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Rozrabiaro moim zdaniem karty to...karty (tak wiem, jestem błyskotliwy), po prostu kawałki papieru z przeróżnymi symbolami, ale kiedy my się za nie weźmiemy, złapiemy je w łapki i zaczynamy z nimi pracować to wtedy stają się niezwykłym narzędziem, które w niezwykły sposób pozwala nam pomóc sobie i innym...czy moga coś ściągnąć? tak same z siebie, to raczej nie bardzo. "Wróżenie" to praca z energią (przynajmniej w moim odczuciu), a każda praca z energią niesie ze sobą jakieś konsekwencje, i te dobre i złe, a więc podczas pracy z kartami warto stosować jakieś przyjęte przez siebie i do nas przemawiające zasady BHP, dla jednych jest to biała świeca, dla innych kadzidło, jakieś specjalne miejsce itd. Jest tego masa, właściwe ile Tarocistów tyle sposobów. Jeżeli do pracy z Tarotem podejdziemy na poważnie, z odpowiedzialnością, jako do pracy z sobą i drugim człowiekiem, to nic złego w związku z kartami nas nie spotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrabiaro moim zdaniem karty to...karty (tak wiem, jestem błyskotliwy), po prostu kawałki papieru z przeróżnymi symbolami, ale kiedy my się za nie weźmiemy, złapiemy je w łapki i zaczynamy z nimi pracować to wtedy stają się niezwykłym narzędziem, które w niezwykły sposób pozwala nam pomóc sobie i innym...czy moga coś ściągnąć? tak same z siebie, to raczej nie bardzo. "Wróżenie" to praca z energią (przynajmniej w moim odczuciu), a każda praca z energią niesie ze sobą jakieś konsekwencje, i te dobre i złe, a więc podczas pracy z kartami warto stosować jakieś przyjęte przez siebie i do nas przemawiające zasady BHP, dla jednych jest to biała świeca, dla innych kadzidło, jakieś specjalne miejsce itd. Jest tego masa, właściwe ile Tarocistów tyle sposobów. Jeżeli do pracy z Tarotem podejdziemy na poważnie, z odpowiedzialnością, jako do pracy z sobą i drugim człowiekiem, to nic złego w związku z kartami nas nie spotka.

 

hmmm Sowilo92 chyba masz rację... no jakoś tak czuję, że masz racje... ciekawe tylko co we mnie drzemie... jakie te energie... na razie baaardzo ostrożnie do tego wszystkiego podchodzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrabiara nie łap wszystkich wiadomości na raz bo zrobisz sobie w głowie karuzele :) Spróbuj zrobić sobie jakiś plan działania i będzie Ci łatwiej, poza tym próbuj systematyzować wiedzę, może notować, dzięki temu utrwalają się ważne rzeczy.

 

już mam "karuzelę" ale tylko tak umiem pracować... im większy chaos tym lepiej się w tym znajduję... ot moja natura... ale z tymi notatkami to faktycznie niezły pomysł... dziękuję za radę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczynając miałam 2 zeszyty. Jeden to były wiadomości ogólne i rozkłady, a drugi to były Arkana Wielkie. Przeznaczałam sobie po 3,4 strony na każda karte i zapisywałam tam własne spostrzeżenia i wzory interpretacji z książek. Do tej pory obydwa zeszyty stanowią dla mnie niesamowite źródło wiedzy, które przez lata uzupełniam doklejając kartki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Tak notowanie jest bardzo pomocne, pani Antonowicz nazywa to "pamiętnikiem" z tej naszej przygody z Tarotem...ja sam na początku mojej nauki stworzyłem kilka takich 'pamiętników i jest to na prawdę pomocne, bo wiedza książkowa swoją drogą, ale takie własnoręcznie napisane jest bardziej nasze;) a praca z Tarotem jest bardzo indywidualna, osobista...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo bym chciala, jednak nie czuje w sobie zadnych "mocy", nie czuje, ze jestem na tyle "szczegolna" i obdarzona jakas intuicja zeby sprobowac. Jednak od zawsze fascynowaly mnie te karty, nawet bardziej te zwykle...Jak to jest mozliwe, ze ludzie moga zobaczyc tam przyszlosc. Chcialabym kiedys zakupic sobie takie karty, jednak jezeli ktos nie ma zadnego talentu, to nie wierze w to, ze to moze sie udac. Dlatego zycze wszystkim powodzenia!!! I sama nie moge sie doczekac, co te karty powiedza o mnie :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo właśnie... ja na książkach pani Antonowicz będę pracować...poleciła mi je przyjaciółka, która dość mocno wciągnięta jest w ten temat... a jej te książki poleciła jej mama, która faktycznie zajmuje się Tarotem i numerologią... zobaczymy co to będzie... jak napisałam w powitalni mnie Tarot przepowiedział męża w momencie, którym poznałam jako podlotek chłopaka i na 5 lat przed tym wydarzeniem... potem dopiero za sprawą przyjaciółki coś tam zaczęło mnie znów interesować... a po wizycie jej mamy, która przepowiedziała mi wiele ciekawych rzeczy postanowiłam sama się za to zabrać... na ile jej mama miała racje okaże się całkiem niedługo...

 

skoro pytać mogę to zapytam jeszcze o jedno... wczoraj rozkładała dla mnie Tarota na 12 miesięcy... i po zobaczeniu 6pucharów (dzieci w kielichach), następnie za 5 miesięcy królowej pucharów (trzymającej w jednej ręce puchar a drugą trzymała się za brzuch) oraz po kolejnych 4 miesiącach księżyc... powiedziałam do niej : "tu zajdę w ciążę - na puchary, tu zacznie już mi widać brzuch - bo ona jest w ciąży - o królowej i tutaj będę rodzić - o księżycu - bo jego ubywa" wiem, że nijak ma się to do znaczenia tych kart bo w opisie książkowym znaczą co innego... no ale właśnie na ile powinniśmy się kierować opisem książkowym a na ile intuicją... kiedy pojawiła się dwójka mieczy - i usłyszałam opis, że problem sam się nie rozwiąże od razu miałam na myśli pewną osobę... wieczorem okazało się, że problem faktycznie sam się nie rozwiązał choć wcześniej myślałam, że tak będzie...

 

no i tu ponawiam pytanie... na ile powinnam kierować się książkami... a na ile swoimi własnymi odczuciami... absolutnie nie chodzi mi o interpretacje tych kart... bo jakby ta się w mojej ocenie już dokonała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Książki są takim fundamentem, jakąś tam podporą naszej pracy, ale wróżenie to głównie intuicja, więc to jej powinniśmy nauczyć się ufać, a co najważniejsze nauczyć się jej słuchać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książki są takim fundamentem, jakąś tam podporą naszej pracy, ale wróżenie to głównie intuicja, więc to jej powinniśmy nauczyć się ufać, a co najważniejsze nauczyć się jej słuchać...

 

Dlatego ja wlasnie nigdy nie powinnam "bawic" sie w tarota, bo brak mi intuicji, czego naprawde zaluje. Bo ona moze wskazac i podpowiedziec naprawde rozsadne wybory i drogi w zyciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Żadnemu człowiekowi nie jest brak intuicji, problemem jest najczęściej nieumiejętność jej słuchania, a z tego co pamiętam u nas na forum są jakieś sposoby pracy z nią zamieszczone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnemu człowiekowi nie jest brak intuicji, problemem jest najczęściej nieumiejętność jej słuchania, a z tego co pamiętam u nas na forum są jakieś sposoby pracy z nią zamieszczone...

 

nie pomyślałabym, że nad intuicją również można pracować zawsze sądziłam, że to coś co się ma lub nie... bardzo ciekawy pogląd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawa teoria... ale tarocistka, która mnie wróżyła bardzo opierała się na wierze w Boga... no, a ja jestem ateistką i trochę martwię się, że może właśnie uduchowienie sprawia, że człowiek może zobaczyć to czy tamto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite

Kontakt ze sferą sacrum nie oznacza automatycznego nawrócenia na konkretną religię,jedynie być może Twoje poglądy ulegną zmianie.Nie ma co się trzymać kurczowo idei na siłę,gdy przestajemy czuć,że jest właściwa nam.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

absolutnie nie trzymam się kurczowo swoich przekonań, bo to się kłóci z samą moją naturą... "wszak tylko krowa zdania nie zmienia"... ale ciekawa jestem czy to w jakiś sposób może wpływać na to co do nas Tarot mówi lub nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Rozrabiaro, wydaje mi się, że za Tarotem nie 'stoi' ani Bóg/bogowie, szatan etc., etc. Za Tarotem stoimy my sami, to nasza podświadomość, intuicja pracuje podczas 'wróżenia'. Można to tłumaczyć również zjawiskiem synchroniczności, którą zajmował się C. G. Jung, czyli podobne, przyciąga podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sowilo92 czytałam... od rana czytałam dziś o magii... o demonologii... i sama doszłam do dwóch wniosków...

1. Tarot nie ma z tym nic wspólnego

2. Lepiej w ogóle ym nie zaczynać bo choć bardzo interesujące może to być niebezpieczne... szczególnie, że mieszkam w domu, w którym na prawdę coś mieszka z nami... ale generalnie nie wchodzimy w sobie w drogę i jest zupełnie ok... ja go nie wyganiam... on nie wygania mnie... taki "układ"

 

ale wracając do Tarota muszę się z Tobą zgodzić... zastanawiam się jak wiele na ten temat jeszcze nie wiem, takiej wiedzy czysto ezoterycznej nie mówię tu o czytaniu kart samych w sobie... zawsze chciałam zobaczyć swoją aurę... dziś dopiero po dokształceniu się wiem, że widziałam ją od dawna... na razie tylko przeźroczystą ale widzę ją bez większych trudności...

 

toteż to jasno sobie powiedzieliśmy : za Tarotem stoimy my, a co z tym wszystkim co się może do nas przyplątać? Trochę martwię się o rytuały oczyszczające, żeby nie wkurzyć zupełnie przypadkiem tego co ze mną mieszka... on był tu pierwszy i ja to szanuję, ale wiem też, że on potrafi być złośliwy... to tak z innej bajki trochę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sowilo92 czytałam... od rana czytałam dziś o magii... o demonologii... i sama doszłam do dwóch wniosków...

1. Tarot nie ma z tym nic wspólnego

2. Lepiej w ogóle ym nie zaczynać bo choć bardzo interesujące może to być niebezpieczne... szczególnie, że mieszkam w domu, w którym na prawdę coś mieszka z nami... ale generalnie nie wchodzimy w sobie w drogę i jest zupełnie ok... ja go nie wyganiam... on nie wygania mnie... taki "układ"

 

ale wracając do Tarota muszę się z Tobą zgodzić... zastanawiam się jak wiele na ten temat jeszcze nie wiem, takiej wiedzy czysto ezoterycznej nie mówię tu o czytaniu kart samych w sobie... zawsze chciałam zobaczyć swoją aurę... dziś dopiero po dokształceniu się wiem, że widziałam ją od dawna... na razie tylko przeźroczystą ale widzę ją bez większych trudności...

 

toteż to jasno sobie powiedzieliśmy : za Tarotem stoimy my, a co z tym wszystkim co się może do nas przyplątać? Trochę martwię się o rytuały oczyszczające, żeby nie wkurzyć zupełnie przypadkiem tego co ze mną mieszka... on był tu pierwszy i ja to szanuję, ale wiem też, że on potrafi być złośliwy... to tak z innej bajki trochę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Jeśli czegoś się boisz, to tego nie rób, bo być może właśnie w ten sposób intuicja daje Ci znać, że to nie dla Ciebie...wg mnie w zupełności starcza zapalona biała świeca, a dokładniej intencje w której ją zapalamy, czyli energetycznej ochrony, nasza podświadomość lubi takie rutynowe 'rytuały' i to nas może wspaniale zabezpieczyć. Ja na przykład dodatkowo po dłuższym kładzeniu kart myje ręce pod silnym strumieniem zimnej wody, wizualizując przy tym, że jakieś zanieczyszczenia energetyczne ze mnie spływają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba pójdę za Twoją radą i faktycznie potraktuję ten strach jako intuicyjną podpowiedź... za nim po raz pierwszy położę karty dla siebie dużo czasu minie... najpierw muszę je poznać... dobrze poznać... tymczasem z niecierpliwością oczekuję tej mojej talii aż dotrze na ten mój koniec świata...

 

na razie bardzo fascynuje mnie symbolika WA jako drogi człowieka przez życie...

 

swoją drogą jak długo już zajmujesz się Tarotem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

No ja Tarotem się zajmuje pięć-sześć lat z tego co pamiętam;D, ale z Tarotem to jest tak, że podejrzewam, że po 50 latach będę ciągle coś nowego odkrywał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to jest chyba najlepsze... jak nudno i smutno byłoby móc poznać coś dokładnie od A - Z... człowiek jednak potrzebuje niewiedzy... ona pcha do jej poszukiwania...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...