pajacmalinowy Napisano 25 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Proszę o interpretacje snu ...... No więc tak , Miejscem akcji jest lodowiec , a właściwie kraina lodowa ( gdzie się nie rozejżałem wszędzie był bezmiar lodowca - otchłań lodowa). Siedziałem sobie na jednym niewielkim lodowym wzniesieniu wraz z moim kotem, a całkiem niedaleko od nas stała moja siostra. W pewnym momencie siostra powiedziała , że gdzieś idzie. Ja odpowiedziałem na to , że już też się zbieram tylko zrobię zdjęcie telefonem komórkowym bo widok z tej górki był niesamowity dla mnie w tym śnie. (chociaż samego widoku zdjęcia nie umiem dokładnie opisać , to było jakby przepaść lodowa - tylko , że w poziomie - patrzyło się w dal a tam coraz ciemniej coraz ciemniej ale wszędzie tylko lód. No więc zostałem robić to zdjęcie i gdy tylko je zrobiłem w przeciągu kilku sekund wszystko co było obiektem tego zdjęcia zaczęło topnieć i płynąć bardzo szybkim nurtem w moim kierunku. Zdążyłem tylko odrzucić kota i telefon siostrze i chyba umarłem. Sen jest dla mnie o tyle dziwny , że po raz pierwszy w życiu przebudziłem się w efekcie snu. To wszystko było bardzo realistyczne , po kilku sekundach od przebudzenia zastanawiałem się czy żyje , czy nie, gdzie jestem i w jakiej czasoprzestrzeni. Proszę o pomoc w interpretacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justine757 Napisano 25 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Z tego co czytałam to jeżeli komuś się śniło że umarł to wróży mu to długie i szczęśliwe życie, ale niewiem czy to pasuje do tego snu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.