PannaTulipanna Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Witam, Czy mógłby ktoś zinterpretować mój sen ? Był strasznie dziwny i przerażający. W sumie to chyba pierwszy raz śniła mi się moja mama a mianowicie było to tak: Już od dawna nie mieszkam w rodzinnym domu. Śniło mi się, że siedziałam z moją mamą na balkonie (rodzice mieszkają na ostatnim piętrze 4 piętrowego bloku) nagle pojawiły się drewniane bele oraz sznury prowadzące od poręczy naszego balkonu do innych balkonów naszych sąsiadów. Moja mama wpadła na pomysł abyśmy połaziły po tych belkach, zgodziłam się bez wahania. Po pewnym czasie chodzenia po tych belach zaczęłam czuć lęk i obawy aż nagle moja mama poślizgnęła się i spadła. Leciała w dół pionowo, głową do dołu jak pływacki skoczek skaczący z trampoliny do wody. Wiedziałam że wbije się głową w ziemię więc sekundę przed jej uderzeniem odwróciłam głowę. Nie patrzyłam co się stało tylko czym prędzej poleciałam do pokoju mojego barat (brat również nie mieszka już od dawna z rodzicami) aby mu powiedzieć o tragicznym wypadku. Siedział przy komputerze i nie był wzruszony na wieść o śmierci mamy. Krzyczałam, płakałam a on nic. Zaczęłam dzwonić na pogotowie ale panie były strasznie niemiłe i nie chciały mi pomóc. Czułam złość i bezradność. Poleciałam do okna aby zobaczyć mamę , ale nie było jej aż nagle otworzyły się drzwi i weszła moja mama, brudna i zakrwawiona. Nie mogłam w to uwierzyć, że nic się jej praktycznie nie stało. Spadła z czwartego piętra na głowę a nie odniosła poważnych obrażeń. Mimo szczęścia i szoku w jakim byłam zaczęłam na nią krzyczeć że nie powinna była się ruszać bo być może ma uszkodzony kręgosłup a teraz jest w szoku i nie odczuwa bólu. Patrzyła się na mnie jak na idiotkę po czym stwierdziła że nie ma czasu teraz ze mną rozmawiać bo śpieszy się do babci. Kiedy otworzyła drzwi aby wyjść z domu zobaczyłam, że mój tata stoi na klatce schodowej. Miał zabandażowane kolano. Spytałam się co się stało a on że na wieść o wypadku mamy tak się śpieszył do domu że miał wypadek. Byłam strasznie zdziwiona bo nikt przecież go o tym wypadku nie powiadomił no i się obudziłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.