viola11214 Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Witam ! Proszę o interpretację mojego dzisiejszego snu. Zacznę może od tego, że znalazłam się w miejscowości gdzie się wychowałam i mieszkałm do lat 15. Widzę swój stary dom a w środku płomienie. Zdaję sobie sprawę z tego że to pożar. Jest moja mama obok mnie a z podwórka wychodzi mój tata, o którym zapomniałyśmy. Wszystko z nim w porządku, nie jest poparzony, tylko lekko na twarzy i czole osmalony (tak jakby od sadzy). Ucieszyłysmy się, że nic mu nie jest. Gdy tak patrzę na ten palący się dom myślę sobie że może dobrze że on się spali , bo był nieszczęśliwy. I może to będzie taki symbol i koniec niepowidzeń. Kiedyś jak byłam słyszałm, że ten dom jest nieszczęsliwy dla osób, które w nim mieszkają.Ja staram się zadzwonić po straż pożarną, ale na początku jakoś nie mogę wykręcić numeru. wreszcie udaje mi się to , ale oni twerdzą, że nie przyjadą, bo im się to nie opłaci czy coś takiego. Jestem zdenerwowana na takie stwierdzenie, ale wszyscy którzy tam byliśmy mieszkańcy wsi zaczynamy gasić pożar. Tak naprawdę płomienie są tylko wewnątrz widzę je przez okna. Dom ma też piętro w moim śnie czego w rzeczywistości nie było. Przyeżdza również straż pożarna. Pożar zostaje ugaszony, okazuje się że straty wcale nie są duże, że pomimo, że paliło się dosyć długo w domu mozna mieszkać, są białe ściany i duzo kwiatów w doniczkach i ciętych. Ja śmieję się z mamy, że jest tak dużo tych kwiatów i doniczek, że każda jest inna i to wszystko nie pasuje do siebie itd. Z okna naszego starego domu widać było kościół ( w rzeczywistości) i ja we śnie też widzę ten kościół i krzyczę że tam też się pali bo widzę płomienie przez szyby, ale uspakajają mnie mieszkańcy, że to nie ogień tylko ksiądz na Nowy Rok przygotował takie atrakcje, że w środku rozbłyskują fajerwerki. Prosze bardzo o interpretację tego snu. Wydaje mi się on conajmniej dziwny.... Pozdrawiam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viola11214 Napisano 16 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Przepraszam nie napisałam, że mój tata wychodzący z podwórka w rzeczyswistości nie żyje. Myślę, że to może być ważne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.