grubcio Posted March 17, 2011 Share Posted March 17, 2011 Słowem wstęu sen jest o tyle dziwny ponieważ nic mi się nie przyśniło od około roku(żadnego nie pamiętam). Dlatego o tym śnie postanowiłem się czegoś dowiedzieć. Proszę was o pomoc w tej kwestii. Początek snu zaczyna się od mojego latania balonem dosyć nisko nad ziemią nad ulicą miasta okazało się, żę dom widziany na pierwszy planie (wiem, że domy wokoło był ale ich w śnie nie odnotowałem) jest dom, w którym mieszka moja była dziewczyna (dom jest wyimaginowany nie realny, w którym mieszka). Podczas lotu balonem widziałem ją przez okno, ona mnie nie zauważyła. Mam odczucie, że chciałem się zatrzymać aby pobyc dłużej w tym miejscu. Bedąc w balonie nie mogłem tego uczynic leciałem dalej. Dosłownie po chwili mój balon rozbił się tuż za ogrodzeniem domu mojej byłej dziewczyny, nic mi się nie stało. Pamiętam, że musiałem wygrzebać się spod materiału, który ze sobą wziołem zmierzając do jej domu. Wejście do domu, do którego poszedłęm było po drugiej stronie domu,a do samych drzwi schodziło się po schodach. Z poziomu ulicy nie było by widać osoby stojącej w zagłębieniu czy to przy drzwiach czy obok. Stojąc przy drzwiach nie zapukałem, raczej się bałem, cel był napewno taki aby ją odwiedzić. Nie zapukałem. Jednakże on pojawiła się w pomieszczeniu (drzwi były przeszklone do połowy). Pojawiła się obserwowałem ją nie chcą zostać zauważonym. Po jakimś czasie bedąc w jakimś stroju bardziej eleganckim i zaczeła sie przebierać w coś mniej zobowiązującego. Dziwne w tym momencie jest to, że gdy zdjęła ubiór podciągneła spodnie i miała ubrany dół nowego stroju. W tym momencie zauważyłem lustro (Na początku gdy przyszedłm nie było go tu) stojące na zewnątrz bezpośrednio naprzeciwko drzwi. Ubieranie górnej części ubrania trwało dość długo/wolno patrząc w lustro mogłem ją oglądać. Skończyłem ją oglądać wiedząc, że to nieprzyzwoite zwłaszca w stosunku do niej odszedł w kierunku, z którego sen się zaczął. Odchodząc zorientowałem się, że nie mam komórki i stwierdziłem, że mogła mi wypaść w miejscu gdzie zostawiłem płachtę po balonie (został przy drzwiac, do których się skierował tam gdzie pojawiło się lustro.) Gdy wróciełm po schodach poszycia balony nie było, stwierdziłęm, że zostało posprzątane (lustra też nie było ale na pewno nie odnotowałem, że zostało posprzątane). Zapukałem do drzwi w pierwszej kolejności pojawił się ojciec. I tu jest dziwna sprawa twarz była widoczna od nosa w dłó była przesłonięta framugą drzwi (także fizycznie istniała ale nie było jej widać) po, krótkej chwili pojawiła sie była dziewczyna. Ja w tym czasie wyjaśniam, że poszukuje komórki i czy je nie posprzątali i nie leży w środku. Odpowiedź brzmi, że nie ma jej. Reakcja byłęj dziewczyny neutralna. Ważna sprawa telefon odnalazl sie w momencie pukania do drzwi w mojej kieszeni kórtki. Później się obudziłem, a właściwie moja komórka mnie obudziła, koniec snu. Proszę o interpretację lub jakieś spostrzeżenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.