Successfull Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Gdybyś wiedział, że dziś jest ten ostatni dzień, co byś myślał, co zrobił, jak oceniłbyś dotychczasowe życie, za czym byś tęsknił a z czego był byś dumny. Jakie byłyby Twoje ostatnie słowa. Ja zaczynam: Czułbym, że nie wykorzystałem wszystkich swoich możliwości, swojego potencjału, że mogłem osiągnąć dużo więcej niż mam. Taki niedosyt. z czego dumny ? Byłbym dumny przede wszystkim z relacji z ludźmi jakie prowadziłem, po części z tego w jaki sposób zmieniłem swoje życie przez kilka ostatnich miesięcy. za czym bym tęsknił ? za niczym, ani za tym co teraz jest ani za przyszłością (a raczej wizją przyszłości którą mam w głowie). Czego bym żałował - jednej rzeczy, gdyby się okazało, że mogłem mieć takie życie jakie zawsze chciałem a okazałoby się, że po prostu bałem się mieć takie życie. moje ostatnie słowa: (a raczej pierwsze słowa po śmierci) - Boże, wróciłem ! - Jacku, dałem Ci przecież takie możliwości w życiu, zsyłałem do Ciebie same anioły. - Nie poznałem ich, nie miały przecież skrzydeł. - Ech (Bóg podrapał się po brodzie), choć, zobaczymy jak inni sobie radzą teraz wasza kolej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Gdyby został mi ostatni dzień, wsiadłabym w samolot i poleciałabym do Niego Dumna byłabym ze wszystkiego co udało mi się osiągnąć do tej pory. Nie żałowałabym niczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Patryk8 Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Teraz bym powiedział, że wykorzystałbym to jakoś i cieszył się, ale znam siebie samego i na 100% załamałbym się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gloria Napisano 19 Marca 2011 Udostępnij Napisano 19 Marca 2011 (edytowane) Nie chciałabym wiedzieć, ze jutro umrę. Natomiast bardzo chciałabym wiedzieć kiedy umrze moja matka. Wtedy mogłabym z nią spędzić najpiękniejszy wieczór w jej życiu...w każdym razie starałabym się by tak wyglądał. Rzuciłabym wszystko natychmiast, by do niej pojechać i zrobiłabym wszystko by nie umarła w samotności. Edytowane 19 Marca 2011 przez gloria sprostowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rytus Napisano 19 Marca 2011 Udostępnij Napisano 19 Marca 2011 Nie chciałabym wiedzieć, ze jutro umrę. Natomiast bardzo chciałabym wiedzieć kiedy umrze moja matka. Wtedy mogłabym z nią spędzić najpiękniejszy wieczór w jej życiu...w każdym razie starałabym się by tak wyglądał. Rzuciłabym wszystko natychmiast, by do niej pojechać i zrobiłabym wszystko by nie umarła w samotności. Zrób to teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Astra_ Napisano 20 Marca 2011 Udostępnij Napisano 20 Marca 2011 A ja bym podpaliła ten bałagan na Wiejskiej w stolicy:) oczywiście z politykami w środku nie dość, że zrobiła bym coś pożytecznego nie dla siebie to może jeszcze by mi wystawili pośmiertnie jakiś pomnik bo Polacy lubią wystawiać pomniki takie hobby hi hi hi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gullfaxi Napisano 20 Marca 2011 Udostępnij Napisano 20 Marca 2011 wydałbym ostatni grosz i pojechałbym w teren na koniu jak bym tak padł było by najpiękniej no może chociaż w stajni, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gloria Napisano 20 Marca 2011 Udostępnij Napisano 20 Marca 2011 Zrób to teraz. Mogę zrobić ale to za kilka lat pójdzie w zapomnienie. Przekonałam się już o tym. A poza tym nie mieszkamy razem a wiec niekoniecznie będę przy niej gdy będzie umierać. A ona właśnie tego najbardziej się boi, umierania w samotności... i dużego cierpienia ale na to drugie to ja nie mam wpływu niestety ;( . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gay Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Ja natomiast jakbym dowiedział się iż dzisiaj jest moim ostatnim dniem życia, że jutro jest już koniec mojego tutaj na świecie istnienia pod sensem materii. Z pewnością jak Patryk8 bym zrobił - czyli załamałbym się! Lepiej jest nie znać dnia ani godziny, i to jest w tym najpiękniejsze. Bo tak to po co człowiek ma się torturować głupimi myślami i doszukiwać się całego w całym czyli tej przysłowiowej igły w stogu siana.. Dobrze jest czasem żyć chwilą zapominając o całej nas otaczającej rzeczywistości przeszłej, teraźniejszej jak i przyszłej. Człowiek ma już to do siebie, że kiedy jest dzieckiem gna do dorosłości. A kiedy już jest dorosłym wtedy tęskni za dzieciństwem. Potem nagle zaczyna gonić za pieniędzmi, a kiedy jest mu zdrowie odbierane przez to robi wszystko i wyda nawet wszystkie swoje pieniądze jak i oszczędności aby te zdrowie odzyskać.. Zwykły mechanizm, w którym dobrze jest zrobić pauzę przynajmniej na tym gnaniu za pieniędzmi. A na tą chwilę moimi ostatnimi słowami by było zdanie: 'Boże może i nie byłem idealny, a właściwie raczej z całą pewnością. Jednak wszystko do czego dążyłem w życiu to do szczęścia jak i spełnienie w nim poprzez miłość, dobro, spokój, bezpieczeństwo.. Amen.' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 To jest naiwny pogląd żeby oddalać od siebie świadomość śmierci ,i żyć chwilą,,taką mentalność to wyznają narkomani i alkocholicy. Człowiek ma całe życie by się uczyć żyć ze świadomością śmierci ,i w końcu stwierdzić że nie ma śmierci jako takiej ,ponieważ życie i śmierć to jedno ,przecież każdej nocy nasze ciało "umiera". Jest taka fajna Buddyjska przypowieść Matce umarło dziecko i obiegła całą wieś żeby ktoś poradził jej jak ukoić swój ból ,lecz nikt nie był na tyle mądry żeby jej doradzić. W końcu usłyszała że w okolicy mieszka człowiek znany ze swej mądrości nazywa się Książę Gautama ,udała się do niego i mówi . O Czcigodny słyszałam o twojej mądrości ,dziecko mi umarło i słyszałam że ty masz odpowiedzi na każde pytanie - jak ukoić ten wielki smutek który trawi moją duszę ? tak ,ale zanim ci odpowiem obejdź wieś i znajdź choć jeden dom gdzie nikt nie umarł. I tak chodziła od domu do domu ale w każdym ktoś umarł -a to ojciec,a to babcia czyjaś itd. więc się zamyślliła -po co ja się martwię skoro śmierć jest czymś naturalnym i nieuchronym i w tej chwili zalało jką wielkie szczęście i radość ,natychmiast do niego pobiegła. I z uśmiechem Mówi O Wielki , jak niezmierzona jest twa mądrość ,niepotrzebnie się martwiłam ponieważ w każdym domu ktoś umarł ,a ja płakałam z powodu śmierci jednego dziecka ,pozwól proszę zostać mi swoją uczenicą,abym i ja potrafiła pojąć rzeczy niepojęte. I odtąd ta kobieta stała się uczennicą Siddharthy Gautamy zwanego Bu8ddą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izabela1990 Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Pewnie poszlabym sie wyszalec do jakiegos klubu nocnego, albo co najlepsze wydaje mi sie teraz...Po prostu sie upic, tak aby nie pamietac swojej smierci Nie wiem, nie mysle o smierci (chociaz niedawno bardzo jej pragnelam), ale teraz jestem ciekawa, co mi przyniesie nastepny dzien, miesiac, rok itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anar Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 gdybym to wiedział to bym staral sie to odwrocic w kazdym mozliwy sposob bo jak ja umrę to wtedy ginie moja polowka astralna... a nie chcialbym zeby przeze mnie ktos zginal.. jesli jednak by sie nie udalo tego odwrocic to bym pojechal do Niej i spedzil z Nią ostatnie chwile naszego zycia.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Śmierć przeraża nas świadomość jej nieuchroności,ponieważ podczas śmierci doświadczamy obezwładniającej pustki i wszechogarniającej samotności,boimy się samotności zagłuszając pobyt ze sobą samym tzw.samotności. -Telewizją,Hazardem,Alkocholem,Narkotykami ,Zakupami ,Otaczamy się Przyjaciółmi itd. wszelką rozrywką która zagłuszy w nas uczucie samotności . Dlatego jedynym ratunkiem jest nauczenie się życia ze Sobą Samym -Samotnością ,dla mnie radością jest przebywanie samemu ze sobą ,podczas Medytacji ,a Medytuję już 19 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anar Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 tylko po co przebywać samemu ze sobą? skoro nieuniknione jest, że jak umrzesz to odrodzisz się ponownie i znowu będzie wśród ludzi chyba, że wylądujesz na całe życie w śpiączce ale i podczas niej możesz astralnie porozumiewać się z innymi bytami więc czemu dla Ciebie śmierć i życie to synonimy samotności? piszesz tak jakbyś był osobą skrzywdzoną w wieku 20 kilku lat albo życie Ci dało kopa i przez to nauczyłeś się medytacji a ta owa medytacja dała Ci poczucie ciepła i bezpieczeństwa przez które to czujesz się szczęśliwszy. nawet jeśli umrzesz a Twoja dusza osiągnie maximum i już więcej razy się nie odrodzi(sz) to i tak samotna nie będzie po tamtej 'stronie'. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel116 Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Ja nie wiem co bym zrobił. Przede wszystkim czułbym strach przed tym co się ze mną potem stanie, do jakiej części astrala trafię. Na pewno czułbym żal z powodu niespełnienia wszystkich swoich planów i zamiarów, które zamierzałbym zrealizować, że niektórych rzeczy nigdy nie poznam i nie doświadczę konkretnych sytuacji jako człowiek. Z drugiej strony, po dokładniejszym przeanalizowaniu swojej sytuacji, śmierć byłaby dla mnie na pewno wyzwoleniem. Tak więc z jednej strony bym się cieszył, że następnego dnia umrę, z drugiej nie. Tyle jeśli chodzi o moje zdanie w tej kwestii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PurE Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Bym się cieszył. Chyba że jedyną rzeczą która by mi się nie spodobała jest ta, że wczoraj zacząłem rozwijać swój nowy talent. A tu nagle - Dead man :< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spike Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Hmmm nic bym nie zrobił pewnie bym zaczął myśleć co zrobię po śmierci:D No chyba że ktoś by mi dał głowicę nuklearną to bym zrobił wycieczkę grupową w zaświaty:DDDD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Auril Napisano 31 Maja 2011 Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 postarałabym się zamknąć kilka niedokończonych spraw a potem ze słuchawkami na uszach i ulubioną muzyką czekałabym na kostuszkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 31 Maja 2011 Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 Śmierć przeraża nas świadomość jej nieuchroności,ponieważ podczas śmierci doświadczamy obezwładniającej pustki i wszechogarniającej samotności,boimy się samotności zagłuszając pobyt ze sobą samym tzw.samotności. -Telewizją,Hazardem,Alkocholem,Narkotykami ,Zakupami ,Otaczamy się Przyjaciółmi itd. wszelką rozrywką która zagłuszy w nas uczucie samotności .Dlatego jedynym ratunkiem jest nauczenie się życia ze Sobą Samym -Samotnością ,dla mnie radością jest przebywanie samemu ze sobą ,podczas Medytacji ,a Medytuję już 19 lat. Dobrze to napisałeś Pit zgadzam się z Tobą w 100% Dopiszę tylko że nikt i nic nie jest mi do szczęścia potrzebny prócz mnie samej ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
basia1119 Napisano 14 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2011 gdybym wiedziała, że jutro umrę ..... poszukałabym kolejno wszystkich tych ktorych kocham , ktorych znam , ktorych chciałabym usłyszec, zobaczyc po raz ostatni i cichutno bym chciała powiedziec im coś na odchodne, pozyczyc cos na zawsze, powiedziec ciepłe slowo ostatni raz.......żal by mi bylo zostawic dzieci .... nie widziec ich dorastania ... Ale śmierc myslę, że byłaby wybawieniem ...wreszcie skończyło by się wszystko....Boję się samotnosci wiec cały ten dzien szukałabym ludzi by byc z kims w momencie odejscia........ AAAAA tylko niechce na pogrzebie żadnych róz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teri007 Napisano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2011 zjadłabym obiad z cala rodzina przy stole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.