jahtiel Posted April 5, 2011 Share Posted April 5, 2011 Witam opisze Wam sen, ktory dzisiaj przysnil sie mojemu 6 letniemu synkowi. Rano kiedy wstal zaczal opowiadac mi rozne historie przed wyjsciem do przedszkola... i swoje sny. I na sam koniec mowi mi ... A mamus wiesz jeszcze co mi sie snilo, ze moj zab, ktory sie rusza, byl zlamany... i wypadniety... Zagielo mnie od razu... Zlamany zab- rozpad... No i w panike... Bo... aktualnie jestem w ciazy, udalo nam sie z mezem dojsc do porozumienia po naprawde ogromnym kryzysie, bo doszlismy do wniosku, ze naprawde nadal sie kochamy, ale przeszlosc czesto nadal nas dreczy... a ja panicznie sie boje, ze znow nadejdzie moment, w ktorym wszystko zacznie sie walic... Zeby bylo lepiej wczoraj wlasnie wieczorem o to sie poprztykalismy bo wygrzebalismy jakies rzeczy z przyszlosci... i tu nagle nastepnego ranka synek sie budzi i opowiada ze mial taki sen... Jak mam to rozumiec? Czy ktos podejmie sie interpretacji? Ps. Czy w przyblizeniu mozna okreslic czas, w ktorym sny sie spelniaja, czy to oznacza ogolnie przyszlosc, czy cos bardziej okreslonego, np tydzien miesiac itp. Bede za to bardzo wdzieczna! Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Slawomir Posted April 5, 2011 Share Posted April 5, 2011 Witam! Ale ten sen nic nie znaczy! Skoro dziecku rusza sie ząb to sen o wypadjącym zębie jest NORMALNY bo dla dziecka jest to swoistego radzaju przeżycie. Nie ma co się doszukiwać znaczeń bo po co! Pozdrawiam: Sławomir Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jahtiel Posted April 5, 2011 Author Share Posted April 5, 2011 Dziekuje bardzo, logika to samo mi powiedziala, ale czasem bywa i tak, ze jak czlowiek jest naladowany roznymi emocjami, plus hormonami- patrz ciaza, wiele rzeczy zaczyna mu switac w glowie. Pewnie nawet bym na to nie zwrocila uwagi, bo i po co, ale jak na zlosc akurat wczoraj wieczorkiem prztyknelismy sie z mezem, a dokladniej to ja go wyladowalm pod sciane i zadreczlam bledami z przyszlosci, maz mimo ze spokojny i pelen checi poprawy, burknal pod nosem, ze jak mam go zamiar tak teraz zadreczac z dnia na dzien za kazda rzecz ktora zrobil, to moze lepiej zebym sobie przemyslala czy to ma sens... No i na dzien nastepny rankiem synek wyskakuje z sensacja o "zebie"... Co ja na to poradze, ze mi sie od razu przypomnialo, ze te zebowe sny to nie zawsze na pocieche... Ogolnie Slawomirze zapewne masz racje.Ostatnio zaczlismy zmieniac uzebienie i syn jest bardzo zaabsorbowany tym co sie dzieje z jego jama ustna, codzienne sa dyskusje, ze nowy zab ktory wyratsa robi sie krzywy, panikuje bo gdzies tam rusza sie kolejny... Wiec temat jest na czasie... Nawet chyba nie byl w stanie okreslic, czy to ten zab, ktory mu sie rusza sie snil, czy ten nowy, ktory wydaje mu sie ze jest krzywy, w kazdym razie pamietal, ze byl jak zlamany... Dziekuje za odpowiedz... Czasem glupota i okolicznosci wyprowadzaja czlowieka z rownowagii.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.