scarlet666 Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Witam. Przejzalam forum i nie znalazlam odpowiedniego tematu, wiec napisze tutaj, w razie nieodpowiedniego wątku przepraszam i prosze o przeklejenie gdzie trzeba. Opis sytuacji: Spotkalam mężczyzne-byc moze narodzi sie z tego powazny zwiazek. Lecz w tej chwili mam wiele wątpliowsci, pierwsze wrazenie jakie odnioslam przy jego spotkaniu to (" o jej, on ma spojrzenie mojego śp.dziadka"), ma takie same oczy, takie samo spojrzenie, nie jest to moje subiektywne odczucie gdyz pare osob ktore znaly mojego dziadka i teraz poznaly tego mężczyzne tez maja podobne odczucia,- bez mojego sugerowania, taka sama budowa ciala, te same oczy i spojrzenie. Tyle ze dziadek umarl ładnych kilka lat temu w wieku 70 lat, a ten mężczyzna ma 38! jak moze miec spojrzenie "starca' i jego wzrok? Dalej, wyraza sie czasem slowami i gramatyką która jest juz dziś dość zapomniana, czasami uzywa nazw ulic w miescie naszym (oboje mieszkamy w tym samym) tak jak nazywaly sie te 30-40 lat temu!(wiadomo nazwy ulic sie zmieniaja..)Albo nazw starych budynków (pdt- galeria centrum). Przeciez nie jest az tak "stary" zeby nie wiedziec jak co sie nazywa... no bez przesady. W dodatku ten mezczyzna ma zamiar kupic dzialke i zbudowac dom, zabiera mnie w rozne miejsca i mi pokazuje przykladowe "nasze dzialki" któregos razu zabral mnie do miejscowosci rodzinnej mojego dziadka i tam chcial kupic dzialke- nie wiedzial ze to rodzinna miejscowosc mojego dziadka.(no chyba mialam wtedy stan przed zawalowy jak zobaczylam gdzie jedziemy,ale nic sie nie odezwalam..) Nikomu z mojej rodziny go nie przedstawilam bo sie po prostu boje ich reakcji, moja mama przypadkiem spotkala nas na miescie, pprzedstawilam ich sobie,a pare godzin pozniej odebralam telefon od mamy, ktora byla przerazona gdyz myslala ze spotkala swojego wlasnego ojca vs. mojego sp.dziadka. Ja bylam ukochana wnuczka dziadka, przezylam jego smierc, ale to juz bylo dawno. I tu moje pytanie: w glowie pomieszalo sie mi i przynajmniej 4 innym osobom czy jest mozliwe ze dziadek jakos chcial czuwac nademna?(ciezkie zycie mialam,29lat mam,meza stracilam,syna sama wychowuje,mieszkam na stancji)Przeszedł w czyjes cialo? Czy to wogole mozliwe? (mezczyzna ten ma normalne cialo ok 40 latka pracujacego ciezko po prostu, zadnych oznak przedwczesnego starzenia,plam itd. jedyne co to niema wlasnych zebów, wszystkie ma sztuczne na wkrętach czy jak to sie nazywa..twierdzi ze zostal pobity jakis czas temu i tak to wyszlo...) Jesli ktos moze bardzo prosze o podpowiedz czy ja sie czepiam i 4 inne osoby czy rzeczywiscie cos sie stalo dziwnego teraz juz w "naszym" zyciu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gullfaxi Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 witaj 1 pytanie jakie mi sie nasunęło to czy dziadek mial brata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
scarlet666 Posted April 11, 2011 Author Share Posted April 11, 2011 (edited) Ojej..a mi do glowy nie przyszlo.. miał dziadek brata... Jego brat zginął zaraz po II wojnie światowej, nie wiem który to byl rok, miał wtedy miedzy 8 a 10 rokiem życia, zginał tragicznie. Ale był dzieckiem.. czy jednak mozliwe zeby.... oj prosze o rozwiniecie mysli bo ja sie boje po prostu nawet pomyślec...Nigdy nawet na jego grobie nie byłam... Edited April 11, 2011 by Guest ort Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gullfaxi Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 wydaje mi się ze to jest właśnie tak zwłaszcza ze dusza brata przebywała kilkanaście lat na ziemi zanim odeszła w jasność i trochę czasu minęło liczone w latach zanim sie ponownie reinkarnowala Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hipnotyzer Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Zapraszam na sesję regresji hipnotycznej Ciebie lub twojego przyjaciela ewentualnie obydwoje a wszystko dokładnie się wyjaśni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tireno Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 gullfaxi, a Ty, rozumiem, badasz czas "przejść w jasność" i jesteś w tym specem? No to ja już nie rozumiem, skąd w 1900+ roku dwie dziewczyny, które nie wiadomo skąd znały język jakiegoś wymarłego (lub wymierającego) ludu ze starożytności. Słyszałem o takim przypadku. Podejrzewano, że to skutek reinkarnacji dusz, które jakimś sposobem zapamiętały swój dawny język. Ale... tysiąc kilkaset lat to chyba się nie zgadza z Twoim modelem. Skąd masz takie pewne informacje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gullfaxi Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Jeżeli jesteś na nie- na wszystko a sądząc po postach tak niestety jest,jaki jest sens dyskusji??? jeżeli chcesz czegokolwiek się dowiedzieć daruj sobie ta agresywność której mamy dość na co dzień, forum jest do wymiany poglądów i doświadczeń. PRZEMYŚL TO SOBIE ,zanim napiszesz następnego posta. Jeżeli chodzi o czas pomiędzy wcieleniami to był i jest różny zależy bowiem od wielu czynników.Moim zdaniem przykład który podałeś jest szczególnym przykładem tzw. DEJA-WU,i niema nic wspólnego z okresami pomiędzy wcieleniami . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tireno Posted April 15, 2011 Share Posted April 15, 2011 Hmm... Nie jestem znawcą, ani takowego nie udaję. Wiedząc jednak, że Ty lubisz, powiem tylko - może. A co do agresji - nie. Ja po prostu jestem nieufny i staram się nie być naiwny, żeby wszystko przyjmować po pierwszym głupszym dowodzie. Jeśli będę kombinował na 1000 sposobów i nie pokonam grawitacji, uznam ją za nienaginalne prawo świata. Grawitacja mnie jak dotąd przekonała, szczerość i autentyczność wielu ludzi też. To znaczy, że nie jestem "adwokatem diabła" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
incognito Posted May 16, 2011 Share Posted May 16, 2011 (edited) Witam. Proponuję wybrać sie na spotkanie z Fosterem Perry i Kristosem Tsompanelis - spotkania takie organizowane są w Warszawie i Wrocławiu. Informacje znajdziesz na stronach: Strona Główna (dot. Warszawy) i Geboo (Wrocław). A najwięcej na stronie ..: The Golden Hummingbird :.. Dowiesz się wszystkiego na temat nurtujących Cię problemów - a nawet wiecej. Spotkanie trwa 2 dni - od 10.00 do 24.00, kosztuje 1.500 zł - ale biorąc pod uwagę efekt, to nie jest wygórowana cena. Oprócz wiedzy - w tym o sobie, swojej karmie, poprzednich życiach, duszach i losach bliskich - i czegoś niezdefiniowanego masz czyszeznie aury, czakramów, usuwanie klątw, wskazanie drogi... Foster pracuje z 30 osobową grupą. W czasie tego 2-dniowego cyklu masz ok 40-50 min. indywidualnej sesji uleczania. Naprawdę polecam. Edited May 16, 2011 by incognito Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.