Pit Posted April 15, 2011 Share Posted April 15, 2011 O Medytacji napisano wiele,ja napiszę prosty/rytuał/technikę/ metodę,z mojego osobistego wieloletniego doświadczenia na codziene wewnętrzne oczyszczenie się z wszelkich myśli i uspokojenie Wewnętrzzne z ze stresu który przylgnął do nas,a które niesie życie dnia codziennego . Ważne ! trzeba podejść do tego jakby było czymś najważniejszym w naszym życiu.! 1 .RELAKS - Musimy codziennie znaleźć/wybrać dla siebie osobiście ,regularny czas i porę (najlepiej Rano i Wieczorem każdego dnia ,można częściej ,czym częściej tym efekty będą szybsze) . Trzeba pamiętać o tym żeby codziennie znaleźć sobie takie miejsce,które jest odizolowane od otoczenia i aby żadne bodźce zewnętrzne nas nie rozpraszały ,a jak nie mamy takiej możliwości ,to powinniśmy tak to zorganizować np.zakładając zatyczki na uszy np. "Stopery" lub co innego , oraz zamykając Oczy ,tak odetniemy się od wszelkich bodźców zewnętrznych ,gdy nie mamy specjalnego miejsca do codziennej medytacji. 2 . KONCENTRACJA - Jak sama nazwa wskazuje ,musimy wytworzyć w sobie taką koncentrację ,by żadne myśli ,żadne emocjonalne porywy ,poruszenia itp. nie miały nad nami kontroli ,to wymaga osobistego zangażowania i oczywiście regularnego długiego treningu ,po drodze objawy mogą się nasilać (to nasze stłumienia z głębszych,nieświadomych warstyw psychiki wydostają się na powierzchnię świadomości ),lecz przejdą gdy będziemy kontynuowali sesję medytacyjną . Wyobraźmy sobie nasze myśli jak takie chmury ,które pędzą po niebie i zasłaniają nam słońce,Słońce To Nasza Jaźń W Stanie Oświecenia i naszym zadaniem podczas codziennych treningów jest dbać żeby rozganiać te chmury Siłą Woli ,lub Siłą Umysłu,tak by widzieć samo Słońce co symbolizuje Oświecenie Boże -Iluminacjonizm . 3. MEDYTACJA - W pewnym momencie powinniśmy poczuć coś w rodzaju transu ,to takie pochłonięcie Medytytacyjne -Samadhi ,jest to stan Nadświadomy,Transcendentny -bez myśli,bez zmartwień ,bez oczekiwań ,stan poza przyczynami i skutkami ,poza śmiercią,gdzie przeszłość ,teraźniejszość i przyszłość zlewają się w wiecznie trwającą chwilę. Dziękuję i życzę owocnej pracy nad sobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
peyotl Posted April 15, 2011 Share Posted April 15, 2011 to ja mam kilka pytań odn. relaksu czy inne dziurki też należy zatykać , aby odciąć się od bodźców zewnętrznych? i jak Ci z tym dobrze? odn.koncentracji czy nasze myśli są aż takim balastem że trzeba je na siłę odganiać, jak to powiedział kiedys słynny filozof Kartezjusz "myślę więc jestem", a ja dodam myśl oczyszcza myśl pobudzając tym rozwój. by żadne myśli ,żadne emocjonalne porywy ,poruszenia itp. nie miały nad nami kontroli hehe, nie ma tak dobrze...to tylko sztuczne wymuszenie i tak prawdziwe Ja siedzi głęboko i czeka na okazje żeby dać popalić w najmniej odpowiednim momencie. odn.medytacji bez myśli,bez zmartwień ,bez oczekiwań ,stan poza przyczynami i skutkami ,poza śmiercią,gdzie przeszłość ,teraźniejszość i przyszłość zlewają się w wiecznie trwającą chwilę. no i co? nuda, nuda, nuda...umrzeć za życia. Ty to tam jeszcze wogóle żyjesz ...z tymi pozatykanymi otworkami? jeśli już to robić medytację dla zabawy, tak jak ja , u mnie to wszyscy szczęsliwi zawsze, czuli cos inspirującego i odjazdowego. Zresztą co ja tam wiem, pewnie każdy lubi co innego. Powiem też że mnie nigdy nie bolała ani głowa ani żadnych takich objawów niemiłych nie miałam. No może poza siedzeniem na czubku głowy ale to już co innego pewnie tzw.eksterioryzacja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted April 15, 2011 Author Share Posted April 15, 2011 Peyotl ,a czułem jakoś w głębi ducha że i tak nikt tego nie zrozumie co napisałem,nie pisałem o obie,przyjedź to zobaczysz jaki jestem naprawdę,bo wszystko na mój temat to plotki i pomówienia ,wszystko zawarłem w podpisie pod nickiem i w mojej sygnaturze. ha,ha nie ma tak dobrze jak myślisz,tylko wydaje ci się że jesteś szczęśliwa do czasu ,za niedługo deprecha i uuu i co ,? i nic ,bo szczęścia to należy się dopiero nauczyć jak napisał Dalajlama w swojej książce ,"Sztuka Szczęśćia "a wszystko co piszę to żeby was czegoś nauczyć,bo ja to chyba z Dalajlamą bym pogadał ze zrozumieniem widzę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Masterus Patricius Posted April 15, 2011 Share Posted April 15, 2011 Mistrzu Picie, masz jakieś rady co do koncentracji (świeca,oddech,muzyka itd)? Co jest dobre dla początkującego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted April 15, 2011 Author Share Posted April 15, 2011 Tak jakbyś nie wiedział prowokowany byułem nie razz ,ale cci odpowiem każda czzynność życxiowa to medytacja,seen to nieświadom,aa medytacja ,a dodatki typu świecca,oddech ,muzyka mają za zadanie pomóc ci osiągnąć leszą koncentrację ,,żeby z wolnym oddechem wejść w stan Medytacyjny -Nadświadomy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela1990 Posted April 15, 2011 Share Posted April 15, 2011 Wlasnie jestem po pierwszej medytacji. U mnie nie ma innego wyjscia, bo mieszkam w bloku takze muzyka relaksujaca jest obowiazkowa. Zapalilam 3 swieczki (bo to jeden z moich ulubionych numerow), wlaczylam muzyke, usiadlam w odpowiedniej pozycji i staralam sie skupic na oddechu...Ale ja za duzo analizuje. Jak pojawil mi sie bol miedzy brwiami, to zaczelam sie zastanwiac, dlaczego? Potem moje oczy jakby "na sile" chcialy sie otworzyc i nie wiem jak, ale staly sie przymruzone i to, co zobaczylam bylo naprawde fajne...Moja glowa byla skierowana w strone swieczek i tak jakbym zobaczyla taniec linii w takt muzyki. Ale jak to ja...Znow zaczelam analizowac dlaczego...Potem moje cialo zrobilo sie tak jakby bardzo ciezkie i mialam wrazenie, ze moja glowa jakby sie odrywala i szla w gore. Nastepnie nie wiem jak, ale zaczelam sie jakby bujac. I znow analiza? A po co to? Takze jeszcze dluga droga przede mna, ale ten taniec swiatel na pewno bylo warto zobaczyc :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted April 16, 2011 Author Share Posted April 16, 2011 Izabelo ta analiza to taka rozmowa wewnętrzna z samą/mym sobą ,twoja medytyacja zmierza w dobrym kierunku tak trzymać,kontynuuj ,lecz nie należy tylko ograniczać się do wewnętrznych medytacji-biernych,po to właśnie Bodhidharma przybył z Indii do Chin żeby nauczyć tamtejszych mnichów których widział jak tylko siedzą nieraz długie godziny ,nauczył ich Medytacji Zewnętrznych-Aktywnych ,i tak W klasztorze Szaolin jest to styl pięciu zwierząt ,takie Kung fu -Żuraw,Małpa,Smok,Tygrys i Niedżwiedż . W Indiach od wieków upprawia się dodatkowo z Medytacjami Biernymi ,Medytacje Aktywne Takie jak Joga ,a w Chinach Tai Qi. Dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monmoon Posted April 25, 2011 Share Posted April 25, 2011 Pit jeśli myślisz że ja oceniam Ciebie na podstawie czyichs pomówień to mnie właśnie nie znasz. To co piszą czy mówią inni to mnie akurat mało interesuje. Ja nie muszę sie opierać na czyjejs opinii. Co do "depresji" to mam ją od urodzenia , szczególnie jak widzę co i kto wokół się dzieje. Moje szczęscie nie polega na byciu w niej... w depresji, bądź nie , tylko na specjalnej łasce , którą mam i dzięki, której jestem w stanie jakoś żyć. Dalajlamy nie znam osobiście, ale widzę że to jakiś następny autorytet spoza zasięgu, więc nawet nie wnikam o co temu szacownemu człowiekowi chodzi. Niechaj żyje w swoim świecie buddyzmu skoro ma taka karmę. Ja się urodziłąm tu gdzie jestem i moją medytacją będzie conajwyżej ćwierkanie ptaków za oknem albo zachód słońca na łące. Taki ze mnie prosty człowiek i pewnie mało rozumiem, więc poprzestane na swoim pojęciu szczęscia. a z ciebie to naprawde niezle ziolko:D prowokujesz troszke jest takie ladne powiedzenie "zyj i pozwol zyc innym" ja tez dlugo mialam depresje ,w pewnym okresie mojego zycia bralam nawet antydepresanty ale tak naprawde poczulam sie dobrze dopiero jak zaczelam medytowac.nie mowie ,ze robie to regularnie ,ale to jest cudowne uczucie im czescie to robisz tym wiekszy spokoj cie ogarnia i patrzysz na rzeczy z dystansem ktory daje ci poczucie moooocy:D a sluchanie cwierkania ptakow i gapienie sie na zachod slonca na lace to tez medytacja:D efekt jest podobny;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.