Jump to content

Szkoła, dwa sny


netman

Recommended Posts

Na początku chyba warto napisać, że za 2 tygodnie pisze maturę, czyli kończę już szkołę średnią co poniekąd mi się nie podoba, jakoś tak się człowiek przywiązał. W tym tygodniu, minionej nocy jak i przedwczoraj miałem dwa różne sny o szkole.

 

PIERWSZY SEN

 

Pojawiłem się przed moim gimnazjum, obok trzech autobusów, pełnych znajomych z mojej szkoły średniej a nie z gimnazjum (z gimnazjum nie zauważyłem nikogo), poza nimi około połowę stanowiły osoby, których nie kojarzę. Wszedłem do autobusu i próbowałem znaleźć koleżankę, ale nie mogłem (ogólnie szukałem jej przez cały sen), przemieszczałem się między autobusami, do chwili kiedy znaleźliśmy się na miejscu. Byliśmy wewnątrz ogromnego budynku, fragmenty przypominały szkołę średnią, ale w większości była to jakaś nieznana mi lokacja. W dużej sali (podobnej do miejsca mojej studniówki) odbywała się impreza, gdzie przebywali uczniowie. Byłem tam chwilę, później kręciłem się po budynku, wszedłem do pomieszczenia ze specjalnymi pancernymi drzwiami, wewnątrz było pusto i biło białe mocne światło, odwróciłem się, żeby wyjść, a starsza nieznana mi kobieta (ubrana coś na wzór woźnej), chciała mnie zamknąć, odepchnąłem drzwi razem z nią i poszedłem dalej. Wróciłem na imprezę i rozmawiałem z grupką znajomych. Kilka metrów ode mnie, w tłumie na parkiecie, zauważyłem poszukiwaną osobę, szedłem do niej, a ona do mnie, kiedy nagle się obudziłem.

 

DRUGI SEN

 

Pojawiłem się w mojej szkole średniej , na piętrze, ubrany w jedne ze swoich ulubionych ciuchów. W całym budynku, była garstka uczniów (około trzydziestu) i dyrektor. Ponad połowa to znajomi ze szkoły (moja klasa i nie tylko), reszta to ludzie, których nie widziałem nigdy w życiu (w śnie, znałem ich a oni mnie). Było widno, cały obiekt wyglądał identycznie jak prawdziwa szkoła, za oknem, wiosenna, ciepła i ładna pogoda. Chodziłem po budynku i z każdym rozmawiałem (również z dyrektorem), cała akcja odbywała się na holu, świetlicy, korytarzu, schodach pomiędzy piętrami. Wiem, że czegoś lub kogoś szukałem, ale nie mogłem sobie przypomnieć kogo, takie dziwne. Na końcu zacząłem biegać jak opętany i krzyczeć, skakać, śmiać się, wygłupiać, cieszyć etc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...