Proszę o pomoc przy moim dziwnym śnie ;)

[Madziunn]

Cześć.

Dzisiejszej nocy miałam koszmar. Tak, to był koszmar.

Śniło mnie się, że jestem sama w starym domu mojej cioci, siedziałam tam z moją sympatią, on siedział na łóżku, gdzie zawsze jest pościel poskładana, ja siedziałam blisko niego. W pewnym momencie poszłam do małej mieściny, która nazywa się kuchnia i nalałam wody do szklanki, po czym wróciłam do pokoju. Nagle rzekłam do mojego lubego, że nie rozumiem, czemu ze szklanki się wylewa połowa wody i że pójdę do sprawdzić. Poszłam! A tam szklanka się uniosła i na moich oczach zaczęła się lać woda z niej, pomysłam tylko, że powinnam to pozmywać, bo to dom mojej cioci, byłam przerażona tym i czym prędzej otworzyłam drzwi,aby uciec, ale jakaś siła ciągnęła mnie do tego domu. Złapałam się drwalki, ale ciągle ta sila ciągnęła mnie do tego domu, zaczęłam krzyczeć, "pomocy", moja ciocia akurat miała dać jedzenie psom i mnie usłyszała, pomogła mi i poszłam do niej do domu. Siedziało tam wiele znajomych twarzy, opowiedziałam co się stało w domu, powiedziano mi, że to moja zmarła babcia chyba czegoś ode mnie chce. Nagle znów w domu zaczęły się dziać dziwne rzeczy, wszyscy byli przerażeni, bałam się wyjść na podwórze, że znów moja "babcia" będzie chciała zrobić mi coś. Potem znalazłam sie w innym pomieszczeniu i był tam manager z mojej pracy (nie lubię go!), i znów duch zaczął mnie ciągnąć do siebie, ktos obok był chory i podałam mu miskę do wymiotowania, mój manager również poczuł się chory! Dałam mu miskę, ale w nią nie trafił i zwymiotował na moją pupę, pamiętam, że było mi strasznie nieprzyjemnie! Nie wiem, co się stało, ale mój chłopak zniknął i byłam zmuszona wyjść za mojego managera za mąż. Mieliśmy dziecko i wtedy duch znów dał o sobie znać.

 

Jak myślicie, czy coś ważnego próbowała mi przekazać osoba zmarła? Jak wstałam rano byłam przzerażona, wciąż jestem wstrząśnięta.