Skocz do zawartości

Do Goya. Prośba o wróżbę.2.:)


drapienik

Rekomendowane odpowiedzi

Do goya.

Witaj, ponownie:)

Mam nadzieję, że nie masz mnie dość.

03.02.1981 Dominika

PRACA: Goya, Kochana nadeszła zmiana i co teraz? z jednej strony jestem zasmucona, z drugiej odetchnęlam... technika czy finanse? taki mam dylemat od dziś...

11.06. spotkanie z dużą ilością osób... czy wizyta tam cos dla mnie zmieni na lepsze? czy nie? zmiana będzie dotyczyła uczuć czy pracy czy tego i tego? a może w ogole tam nie powinnam iść? Jeśli tak to na co na kogo zwracać uwagę?

proszę pomóż... Proszę.

Jestem już zmęczona i zdesperowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezdyskusyjnie iść. Mieć oczy i uszy otwarte, działać dyplomatycznie...

Może trafić się rozmowa mająca wpływ na Twój rozwój zawodowy...

Masz być "świetna babka"...

Inteligentna, bystra, atrakcyjna i efektywna...

Zwracać uwagę na "mocnych" mężczyzn...

Pisałam o dyplomacji, bo to trzeba - nienachalnie....

Nie musi zaowocować od razu ale długoterminowo...

Baw się dobrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok:) dziękuje za radę:) z Ciebie to jest Anioło pełen cierpliwości do mnie:)

w tak zwanym międzyczasie pojawili sie pewni panowie w mojej sferze zainteresowan (zawodowo -prywatnych) Tomek i jego współpracownik Michał, czy tu się coś może zadziac? czy ufac im czy na nich uważac, czy kompletnie nic się nie będzie działo?

i doslownie dziś pojawiła się możliwosć brania udziału w konkursie (co prawda nie mam jeszcze pomysłu;)), ale czy ja mamw ogóle szanse,bo do tej pory niestety przegrywałam z racji stanowiska...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa i czy na tej imprezie jakas chocby niezobowiązująca ale bliska relacja zkis nowym? BoTwój wpis dotyczył tylko sfery zawodowej (tak zrozuumiałam, popraw mnie jesli się myle).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no byłam, nie wiem czy mi wyszło czy nie?

dzis mam takie ogólne poczucie przygnębienia i załamania, wiec chyba nie trafiłam na tę rozmowe:(, która była możliwa:( nie wiem chyba nie wykorzystałam okazji?:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałaś, ze fajerwerki będą, byś mogła rozpoznać?

Babo jedna, głowa i nos do góry!!!

Nie masz psychicznie najlepszego czasu...

Samotność Ci doskwiera ...

Po głowie chodzi chyba jeden taki...

Jurny... ;-)))

Taką huśtawkę nastroju zaliczasz...

Trochę niepotrzebnie się zamykasz...

I boisz...

No, raczej - obawiasz...

Dokłada Ci do tego przekonanie, ze na nikogo nie możesz liczyć...

Trochę, niestety, uzasadnione...

Jeszcze krótki czas to potrwa...

Ale...

Dobrze się zakończy.. :-)

Powinno Cię spotkać coś bardzo miłego...

 

Wcześniej jednak możliwe jakieś niemiłe sytuacje, walki podjazdowe, zatargi..

Po nich - z górki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

no zaczął mi chodzic po głowie taki jeden, ale to przepaść.. jak książe i kopciuszek...

jutro wielki dzien, skutki zmian, lekka ekscytacja i i obawa...

zdaje się, ze powoli zaczyna się układać... mówiłaś, pisałaś że jakos w 2 połowie roku istnieje szansa na coś poważnego, zwiazek, ale to było jeszcze przed zmianami, a wiem, przecież, ze karty określają jedynie aktualne energie, choc jakoś tak sie czuję wyjątkowo gotowa i podatna:) prośba o wóżbę:

1. Paca, perspektywy, ostrzeżenia, na co zwracac uwagę

2. związek obecny, mam pewne przeczucia ze długo nie potrwa czy zazębi sie z jakimś nowym?

3. czy ten "książe" to tylko moja fantazja, czy moze isnieje szansa na cos realnego, na razie poza tym, ze był jakis impuls jak sie poznawalismy (2 lata temu) i to ze nie uwzglednił fotografa przy ukradkowym spojrzeniu, nie mam żadnych podstaw zeby go uwzględniać w swoim życiu.. ale impulsy nie zdarzaja sie każdego dnia i w zasadzie nie powinnam o nim nawet pamiętać i jak pisałam dzieli nas przepasć... sprawdzisz proszę proszę proszę:)????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.czy z ksieciem cos mnie polaczy?i o ile odp. tak to poprosze o szczegoly

2. czy z kart wychodzi jakis zwiazek, jakis mezczyzna nowy?

3.w pracy jakies nowe perspektywy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, generalnie przed Tobą okres podejmowania wiążących decyzji...

Bądź zastanowienia się nad taką koniecznością..

Czas różnych cięć i posumowań...

 

W aktualnym związku nie byłoby źle , gdyby nie poczucie dysproporcji w braniu i dawaniu"..

Gdyby postarać się popracować nad tym, to są wciąż szanse na trwanie i stan "zakochania"..

Bo obojętności i wypalenia nie widać, tylko właśnie takie rozżalenie i poczucie "krzywdy"...

 

Co do "Księcia", to raczej NA CHWILE OBECNA nie widzę perspektywy bycia w związku, ale możliwość lepszego poznawania się...

On jakiś taki... bardziej zasadniczy, surowy...

 

W pracy spokojnie...

Praca, praca, praca...

Mozolna..

:-)))

 

Z dyrektorem?

Rozważnie...

Bo tu mieszanka wybuchowa :-)

Dużo różnych, często skrajnych emocji w "dziwnym" sosie...

To bywa niebezpieczne - zwłaszcza w pracy...

zwłaszcza w relacji - szef i podwładna ;-)

Bądź... dyplomatyczna...

 

Nie jest źle....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książe wyżej w hierarchii (pracowej) niż dyrektor

do dyrektora napisałam ostatnio... i cicho sza.. nic, wiec jakbys mogła cos bliżej o tym "sosie dziwnym", nie jest on moim dyrektorem...po nim nie widać zadnych emocji, wiec zaskoczyla mnie "skrajność" sa dwie drogi, albo udawać ze się nie znamy... albo...? sama nie wiem...

czyli z Ksieciem jest szansa na zaciesnienie wiezi ale w ramach poznawania sie...?

a jakis zwiazek INNY w najbliższym czasie?

w pracy widze bez zmian:( tyra i tyle:(zastanawiam sie czy szukać nowej?

Edytowane przez drapienik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że jego stosunek do Ciebie biegnie między skrajnościami - od ogromnej sympatii do niechęci i sosie jakiś mrocznych uczuć, które go drażnią... Może go pociągasz? W jakiś niezdrowy sposób?

Książę? "Nie widzę perspektywy bycia w związku, ale możliwość lepszego poznawania się" a nie zacieśniania więzi....

Przynajmniej na chwilę obecną......

Praca - nie jest źle a szukać lepszego, jeśli możesz - zawsze warto...

Reszta?

Przestań wymyślać i kombinować..

Daj się życiu... dziać... :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cześć Goyu:)

walki ustały, kurz opadł:) w pracy, oczywiście:)

To teraz pytania zwiazane z nowymi ludzikami :)

mój nowy bezpośredni przełożony, co prawda za kilka dni wyjeżdza, ale w koncu wróci- czego unikać a na co kłaść nacisk w kontaktach z nim (chodzi mi o kontakty interpersonalne, bo oczywiście wyniki wyniki wyniki to to czego oczekuje kazdy szef). Kiedy go poznawałam mialam wrazenie że jest równy (brak humorów), a teraz ? Teraz raz jest b. miły a innym razem bardzo oschły i ostry, co jest tego powodem?

koledzy z pracy, i koleżanki czy tym razem trafilam na ludzi, z którymi mogę byc szczera, czy tu znów opcja dyplomacja?

Bede wdzieczna za podpowiedz:)

 

D.:)

 

P.S. O uczucia nie pytam bo -co prawda chodziło o resztę, ale "Przestań wymyślać i kombinować..

Daj się życiu... dziać... :-))) ";), ale jeśli coś z uczuciami wyjdzie, napisz proszę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy szef - nie lubi się spoufalać.

Trochę taki "kastrujący typ"

Trzymać się z daleka i robić swoje.

Pełen profesjonalizm.

Nie epatować ani kobiecością ani zbytnią przyjacielskością..

Współpracownicy - nie wywyższać się i nie miażdżyc inteligencją.

To może budzić niewłaściwy odbiór.

Dystans.

Z czasem ulegnie zmianie..

Będzie pomiędzy cieplutko a neutralnie..

Zachować równowagę między nimi...

Z tymi uczuciami... kiepskawo...

Ale widzisz...

Może tego nie widzisz, nie chcesz się do tego przyznać..

Niewielu jest takich, których byś zaakceptowała..

Wysoko ustawiasz poprzeczkę i oni się Ciebie ....boją...

Podejrzewają, że jesteś... interesowna w uczuciach...

Miażdżąca, kastrująca, zjadająca na śniadanie...:_cwaniak:

Nie każ mi się z tego tłumaczyć, ja tylko piszę co widzę...

No i ZAWSZE mogę się mylić, bo nigdzie nie reklamuję się jako jasnowidz!!!

Ty się nie zwiążesz z byle kim...

A " niebylektosiów"... ..niewielu...

I tu pies pogrzebany...

Może trzeba z Olimpu zejść i wybrać zwykłego śmiertelnika?.....:bezradny:

Pozdrawiam jak zawsze ciepło i serdecznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goya w punkt! jak zwykle!

Własnie widzisz ja myśle ze z tego wynikaja w ogóle moje problemy w kontaktach z ludzmi, myślą ze jestem interesowna, a nie jestem i to mnie rani.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goyu, jest tak, ale ja chyba sie chronię jednocześnie zamykając... chce smiertelnika, nawet wolę, ale sama widzisz albo kastrujący typ, albo dziwny sos... a gdzie ja mam szukać tych normalnych?:) coś karty podpowiadają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej Goya,

Kurka wodna u mnie znów w pracy nadciagają czarne chmury... jak nie urok to sra...ka

:_prosi: czy u mnie to się kiedyś ustabilizuje? wiem, ze nic nie wiem, mialam pomysl na biznes, ale sama się obcięłam.. co z ta pracą?

z miloscia to raczej :prezent: nie będzie... wiem ze pytałam niedawno, wiem że powinnam sie wyluzowac a może coś sie zmienia? jakas nadzieja?

:*****

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Precyzuję pytanie.

czy mam brać udział w jakimś konkursie?

czy powinnam starac sie pozostac w tej firmie? czy mnie wywalą? czy jest szansa na zmianę działu? a może powinnam pracowac jako specjalista ( w sensie nie w grupie)?

czy mam założyc swoją firmę i czy ona pójdzie czy dać sobie z nią spokój?

 

na marginesie:

co z tą miłością? jak coś wyjdzie, jak nie to nic na siłę, po prostu pytam raz na jakiś czas:)))

 

pozdrawiam.

D.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toś mi zadała rozkładów...

Na pół wieczora...:k035:

Sprawdziłam więc wahadełkiem...

 

 

czy mam brać udział w jakimś konkursie?

TAK

czy powinnam starac sie pozostac w tej firmie?

JESZCZE NIE WIADOMO

czy mnie wywalą?

NIE

czy jest szansa na zmianę działu?

NIE

a może powinnam pracowac jako specjalista ( w sensie nie w grupie)?

TAK

czy mam założyc swoją firmę[/quote

NIE

i czy ona pójdzie czy dać sobie z nią spokój?

W związku z wcześniejsza odpowiedzią, nie czas na to pytanie...

 

W kartach - powinnaś jeszcze pozostać w firmie, bo teraz nie jest najlepszy czas na zakładanie własnej.:_bezradny:

W dalszej perspektywie jak najbardziej tak.:luzik:

Nie będzie źle, choć widać wyraźną stagnację.

Praca w grupie spowolni Cię i niesie ze sobą ... jakieś niezbyt czyste reguły?

Jako specjalista - trudne początki, po nich zwycięsko do przodu...:_tak:

 

Co do uczuć - za bardzo chcesz.

Nie szukaj na siłę.:paker:

I taka ambiwalencja - to dobry czas, ale - Ty nie jesteś w TYM momencie na to gotowa...

Nie wiem dlaczego...

Zacznij myśleć o tym pozytywnie, wierząc, że co ma Ciebie spotkać - nie ominie Cię...

Przestań "kalkulować" czy TEN lub TAMTEN byłby dobrym kandydatem do związku...

Jeszcze trochę trzeba poczekać.

Późna wiosna będzie Ci sprzyjała...

Nie zapominaj wtedy o wycieczkach na łono natury!!!:dresiarz_na:

To raczej na Ciebie spadnie....:serduszka_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Goyu.

Szukam nowych rozwiązan.

Teraz pojawiła się taka opcja, że pewien znajomy bliski rodzinnie dalszy pod względem ciągłości i jakości kontaktów zmienił pracę, zmienił fimrę na inną. Jest tam "szychą". Czy będzie mnie chciał w swoim zespole? czy aplikować do tej nowej firmy? czy zmieniać pracę? czy mam szansę na tą nową pracę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy będzie mnie chciał w swoim zespole?

Tylko, jeśli wykażesz się fachowością i przydatnością dla firmy.

Nie możesz liczyć na żadne ulgi.

czy aplikować do tej nowej firmy?

Możesz spróbować, z naciskiem na możesz...

czy mam szansę na tą nową pracę?

Patrz: pytanie pierwsze...

czy zmieniać pracę?

Nie...

 

To wahadełko....

 

A karty?

Może być to PERSPEKTYWICZNIE dobry pomysł ale nie powinnaś się śpieszyć z jego realizacją...

Zalecany namysł, rozwaga i bardzo dyplomatyczne działania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wielką prośbę. Czy mogę prosić o wróżbę dotyczącą spraw sercowych. Chodzi o byłego partnera, na dzień dzisiejszy zostaliśmy tzw przyjaciółmi( on tego chciał) jednak mam wrażenie że coś jest nie tak. Magda 19.12.1982 mój były partner ur.22.05.1983

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...